Mniejszość Białoruska mieszkająca w Polsce będzie miała nowe miejsce spotkań. Premier Mateusz Morawiecki przekazał liderce białoruskiej opozycji Swiatłanie Cichanouskiej symboliczne klucze do zabytkowej willi na Saskiej Kępie w Warszawie, gdzie powstanie nowa siedziba Domu Białoruskiego.
Ten gest ma być symbolem wsparcia dla Białorusinów walczących o wolność swojej ojczyzny.
Cichanouska na UW: Protestujemy w obronie prawa do głosu
Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska powiedziała, że Białorusini protestują w obronie swojego prawa do głosu.
„To prawo zostało nam odebrane 9 sierpnia, kiedy sfałszowano wybory prezydenckie”
– powiedziała.
Na Uniwersytecie Warszawskim opozycjonistka spotkała się ze studentami. W spotkaniu uczestniczył również premier Mateusz Morawiecki.
⬇⬆ Fot. PAP/Leszek Szymański, PAP/Radek Pietruszka
Swiatłana Cichanouska przypomniała, że powyborcze protesty w jej kraju trwają od miesiąca. „Jesteśmy w środku naszej walki. Nasze protesty nie wygasną” – mówiła polityk. Zdaniem Swiatłany Cichanouskiej na Białorusi przekroczony został punkt, z którego nie ma już powrotu.
„9, 10 i 11 sierpnia pokojowe demonstracje spotkała się z brutalną reakcją władzy. Ludzie bili bici na ulicach i wsadzani do więzień. Zginęło sześć osób. To był dla nas wielki szok. Nie wyobrażaliśmy sobie, że w naszym kraju może dojść do takiej agresji”
– mówiła.
Swiatłana Cichanouska podkreśliła rolę białoruskich kobiet w organizacji protestów.
„Białoruskie kobiety nigdy wcześniej nie angażowały się tak bardzo w życie publiczne”
– mówiła opozycjonista. Dodał, że to kobiety zbierały podpisy dla kandydatów w wyborach prezydenckich i stały w pierwszych szeregach protestujących, broniąc mężczyzn bitych przez policjantów. „Jestem bardzo wdzięczna wszystkim kobietom za ich zaangażowanie w naszą walkę, bo rozumiem, jakie to trudne dla kobiet” – powiedziała.
Swiatłana Cichanouska powiedziała również, że białoruskie protesty przypominają ruch „Solidarności”, który doprowadził do upadku komunizmu w Polsce. Opozycjonistka wyraziła nadzieję, że droga Białorusi do wolności będzie krótsza niż droga „Solidarności”.
Premier Mateusz Morawiecki mówił o wsparciu dla Białorusinów i o podziwie dla wszystkich, którzy za wschodnią granicą walczą o wolność. Szef rządu zapewnił, że Polska będzie stale wspierać Białorusinów zabiegających o wolność dla swojego kraju.
„Poprzez nasz program „Solidarni z Białorusią”, przez otwarcie na Białoruś, przez animowanie sprawy białoruskiej na forum Unii Europejskiej będziemy wam, bracia Białorusini,. pomagać w waszej walce o suwerenną i wolną Białoruś”
– mówił Mateusz Morawiecki.