Stabilizuje się sytuacja na granicy. Większych kolejek do punktów testowania nie ma. Najgorzej było w poniedziałek i wtorek, gdy na test trzeba było czekać nawet kilka godzin. Chodzi o decyzję strony niemieckiej, która zaczęła wymagać od pracowników transgranicznych i studentów regularnego testowania na koronawirusa.
Burmistrz Słubic Mariusz Olejniczak mówi, że od wczoraj jest już zdecydowanie lepiej.
Burmistrz dodaje, że zamieszania mogliśmy uniknąć, gdyby strona niemiecka wcześniej informowała o nowych przepisach.
Na lubuskim odcinku granicy punkty testowania zorganizowano we Frankfurcie, Świecku oraz Gubinie.