Wszystkie parkingi zajęte. Na liczących ponad 100 kilometrów górskich trasach narciarskich trudno szukać intymności. Mowa o weekendzie w Jakuszycach i o biegówkach, które z roku na rok cieszą się coraz większą popularnością. Ale teraz, w czasie pandemii, kiedy przez część sezonu zimowego stoki były zamknięte, narty biegowe stały się alternatywą dla tych zjazdowych.
Na biegówkach poruszają się młodzi i starzy, ci bardziej i mniej sprawni, w weekendy chętnych jest naprawdę sporo:
Amatorów przybywa z każdym tygodniem:
Na biegówkach poruszają się całe rodziny, choć wypożyczalni nie brakuje, coraz więcej osób ma własny sprzęt:
Najtrudniej ma tato, który poruszając się na nartach, ciągnie dziecięcą przyczepkę na płozach:
Trasy do uprawiania narciarstwa biegowego znajdziemy właściwie w każdych górach na Dolnym Śląsku – obok Gór Izerskich i Karkonoszy, również w Masywie Śnieżnika, Górach Sowich czy Orlickich, Bystrzyckich i Stołowych.
Coraz większą popularność zyskują również podczas pandemii narty skiturowe, w których można zarówno zjeżdżać, jak i podchodzić nawet stromym zboczem, dzięki czemu wyciągi narciarskie stają się zbędne.