Nadal nie wiadomo, kiedy niebezpieczne odpady znikną z zielonogórskiego Przylepu. Trwa trzecia procedura przetargowa w sprawie utylizacji ropopochodnych i kwasowych materiałów. Magistrat wciąż nie może wyłonić wykonawcy. Kwota zabezpieczona na ten cel w budżecie to 10 milionów złotych. Natomiast firmy składają propozycje w kwotach od 30 do 40 milionów.
– Sytuacja wydaje się komplikować ze względu na zły stan opakowań, w których znajdują się niebezpieczne substancje – mówi radna Bożena Ronowicz, która złożyła w tej sprawie interpelację:
Pod koniec grudnia opinię w sprawie niebezpiecznych odpadów w Przylepie wydała zielonogórska straż pożarna. – Może dochodzić do mieszania się niebezpiecznych substancji – tłumaczy Piotr Jankowiecki, komendant PSP w Zielonej Górze:
Odpady składowała nieistniejąca już firma Awinion. Spółka została ukarana grzywną w wysokości 100 tys. zł.