Premier Mateusz Morawiecki w poniedziałek po południu przybył do Brukseli na szczyt UE. Unijni liderzy będą rozmawiać m.in. o pandemii, polityce klimatycznej, relacjach z Rosją oraz możliwych sankcjach na Białoruś po przymusowym lądowaniu samolotu Ryanair w Mińsku.
Przed rozpoczęciem szczytu dojdzie do spotkania koordynacyjnego premierów państw Grupy Wyszehradzkiej – Polski, Czech, Węgier i Słowacji.
Podczas dwudniowego posiedzenia Rady Europejskiej szefowie państw i rządów mają rozmawiać głównie o pandemii koronawirusa, w tym metodach walki z pandemią, skutkami kryzysu gospodarczego, kwestii certyfikatów umożliwiających przemieszczanie się w ramach UE po wstępnym porozumieniu Rady UE i PE w tej sprawie oraz o patentach na produkcję szczepionek.w tym certyfikatów umożliwiających swobodne podróżowanie osobom zaszczepionym po krajach UE.
W przeddzień doszło do przymusowego lądowania samolotu Ryanair w Mińsku, który leciał z Aten do Wilna. Pretekstem było rzekome zagrożenie bombowe, które według niezależnych białoruskich mediów było prowokacją służb specjalnych. Władze Białorusi potwierdziły, że wysłały myśliwiec MiG-29 w kierunku pasażerskiej maszyny.
W zmuszonym do lądowania samolocie linii Ryanair zatrzymany został lecący nim opozycyjny dziennikarz i bloger Raman Pratasiewicz.
Premier poinformował w niedzielę, że w rozmowie z szefem Rady Europejskiej Charlesem Michelem wniósł o omówienie konsekwencji zatrzymania samolotu oraz możliwych sankcji na białoruskie władze.