„Festiwal obietnic”, „kto za to zapłaci?” – opozycja krytykuje Polski Ład

Polski Ład: mieszkalnictwo, inwestycje i wsparcie demografii

Fot. PAP/Leszek Szymański

W sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki zaprezentowali Polski Ład, czyli program społeczno-gospodarczy na okres pocovidowy.

Zobaczyliśmy „jasną stronę” zmian; musimy poznać przede wszystkim realne koszty tego planu – ocenił Michał Kobosko, szef partii Polska 2050 Szymona Hołowni.

Będziemy się upominać o te grupy, które zostały albo obciążone, albo niedowartościowane – powiedział w komentarzu lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz

Pewne są tylko podwyżki podatków; po raz kolejny rząd uderzy w przedsiębiorców, żeby zapłacili za te obietnice – ocenił wiceprzewodniczący koła Konfederacja Krzysztof Bosak.

W dużej mierze festiwal obietnic, które oczywiście w jakiejś części nam się podobają – tak szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski. Pochwalił m.in. podwyższenie kwoty wolnej od podatku czy likwidację tzw. umów śmieciowych

W sobotę w Warszawie odbyła się konwencja programowa, na której prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki zaprezentowali Polski Ład, czyli program społeczno-gospodarczy na okres pocovidowy, a którego fundamenty to m.in.: 7 proc. PKB na zdrowie; obniżka podatków dla 18 mln Polaków (w tym kwota wolna od podatku do 30 tys. zł), inwestycje, które wygenerują 500 tys. nowych miejsc pracy, mieszkania bez wkładu własnego i dom do 70 m kw bez formalności, a także emerytura bez podatku do 2500 zł.

Polska 2050

Do zaprezentowanych rozwiązań odniósł się w rozmowie z PAP Michał Kobosko.

„Zobaczyliśmy jaśniejszą stronę zmian, jakie PiS zamierza wprowadzić, a musimy poznać przede wszystkim realne koszty tego planu, oraz to, co kryje się za jego wprowadzeniem”

– powiedział.

„Czekamy na konkretne propozycje i projekty, o których moglibyśmy realnie rozmawiać”

– dodał.

Jego zdaniem, to co zaprezentował PiS pokazuje, że po tylu latach rządzenia Polską ta parta dowiedziała się w końcu, jakie są największe ludzkie bolączki, co ludzi męczy, co działa, a co nie.

Ocenił, że dotychczas publiczna służba zdrowia nie radziła sobie z pandemią koronawirusa, a w programie szczepień panował chaos. Komentując zaprezentowany przez PiS program dotyczący ochrony zdrowia, Kobosko ocenił, że rząd zreflektował się i zapowiedział wyciągniecie wniosków z ostatniego roku.

PSL

Podczas briefingu prasowego w sobotę w Krakowie prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zaapelował do premiera Mateusza Morawieckiego i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o prawdziwy dialog i „karty na stół”.

„Chcemy rozmawiać o konkretnych ustawach, jesteśmy gotowi na rozmowę i dialog, na przyjęcie ustaw takich jak emerytura bez podatku, wyższa kwota wolna od podatku, zmiany w ochronie zdrowia, ale chcemy poznać te ustawy”

– mówił szef ludowców podkreślając, że wiele z propozycji przedstawionych w Polskim Ładzie zostało zaczerpniętych z wcześniejszych postulatów PSL.

„Nasze ustawy są gotowe, ustawa emerytura wolna od podatku od prawie pięciu lat czeka na rozpatrzenie. Dobrowolny ZUS, program polityki mieszkaniowej – szczególnie dla tych, którzy jeszcze nie założyli rodziny”

– wymieniał prezes ludowców i wyraził niepokój, że w propozycjach Zjednoczonej Prawicy mogą być zapisy „małym druczkiem” godzące w interesy grup, które miałby być uprzywilejowane, np. emerytów.

Zapowiadając upominanie się o grupy obciążone lub niedowartościowane ocenił m.in., że to przedsiębiorcy w Polskim Ładzie są grupą najbardziej wykluczoną i doświadczoną. „Oni najbardziej doświadczyli kryzysu” – mówił Kosiniak-Kamysz zaznaczając, że aby solidarnie wyjść z kryzysu, to nie można likwidować przedsiębiorczości, samozatrudnienia, elastycznych form zatrudnienia.

„Dla przedsiębiorców tutaj oferty nie było. Była podniesiona składka zdrowotna, bo jeżeli nie będziesz mógł odpisać jej od podatku, tzn. że ona będzie podwyższona. Jeżeli przedsiębiorca nie będzie mógł być samozatrudniony tzn. że koszty pracy dla jednoosobowych firm wzrosną”

– wymieniał szef PSL.

Konfederacja

Jak ocenił wiceprzewodniczący koła Konfederacja, Krzysztof Bosak:

„To jest druga odsłona planu Morawieckiego, który był złożony z bardzo wielu zróżnicowanych tematycznie wątków, i które nie zostały później zrealizowane”

– powiedział poseł Konfederacji w rozmowie z PAP, nawiązując do Planu na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, którego rozwinięciem była przyjęta przez rząd w 2017 roku Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju do roku 2020 (z perspektywą do 2030 r.).

Bosak jest pewny, że będą podwyżki podatków.

„To, co wejdzie do realizacji, to z pewnością podwyżki podatków. Bo to, co dzisiaj zapowiedziano, to są po prostu podwyżki podatków. Premier i prezes Prawa i Sprawiedliwości (Jarosław Kaczyński) próbują nas przekonać, że wynaleźli finansowe perpetuum mobile, to znaczy, że różne grupy dostaną dużo nowych, różnych przywilejów – rolnicy, artyści, ludzie biedniejsi, kredytobiorcy, a dodatkowo jeszcze temu obniżka podatków. Niestety nie jest to możliwe. Nie da się oszukać matematyki. Wszyscy ludzie średnio i więcej zarabiający, zapłacą za to w podwyższonych podatkach i w podwyższonej składce zdrowotnej.”

– przekonywał.

Na uwagę, że „Polski Ład” ma prowadzić do obniżenia podatków dla 18 milionów Polaków, w tym poprzez zwiększenie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. złotych, czego domagała się także Konfederacja, Bosak odparł:

„Proszę liczyć globalny bilans. Jeżeli jednocześnie zostanie podwyższona składka zdrowotna, wprowadzony zostanie podatek od urządzeń elektronicznych…, podkreślę raz jeszcze, że matematyki nie da się oszukać. Podatki wzrosną, natomiast nie wzrosną w tym samym stopniu dla wszystkich. Propaganda brzmi pięknie, ale kryją się za nią podwyżki podatków”.

Poseł pozytywnie odniósł się natomiast do prowadzenia możliwości budowy domów do 70 m2 bez konieczności pozwolenia, a tylko na zawiadomienie, co według niego zasługuje „na pochwałę”. Dodał jednak, że takich uproszczeń w prawie budowlanym powinno być znacznie więcej.

Lewica

W dużej mierze jest to festiwal obietnic, które oczywiście w jakiejś części nam się podobają – tak szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski ocenił propozycję zawarte w Polskim Ładzie. Pochwalił m.in. podwyższenie kwoty wolnej od podatku czy likwidację tzw. umów śmieciowych.

Do prezentacji odniósł się w rozmowie z PAP Gawkowski. „Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki obiecali wszystko wszystkim, tylko nie powiedzieli, skąd na to wezmą pieniądze” – stwierdził.

„Super, że będzie super, ale pytanie: czy super oznacza godnie” – pytał. „Lewica będzie się upominała, żeby każdy nowy projekt podziału pieniędzy był godny tzn. żeby wyrównywać różnice społeczne, a nie (żeby) dawać tylko najbogatszym”

– podkreślił.

„W dużej mierze jest to festiwal obietnic, które oczywiście w jakiejś części się nam podobają” – mówił szef klubu Lewicy.

„Mamy nadzieję, że zostaną spełnione i na pewno nie będziemy ich blokowali, ale chcemy najpierw poznać rozwiązania. Mieszkania? Jesteśmy na tak, ale nie patodeweloperka. Ochrona zdrowia i 7 proc. na PKB? Tak, ale w 2024 roku, a nie w 2027. Kwota wolna od podatku? Oczywiście. Im szybciej tym lepiej, ale pozwalająca na to, żebyśmy jednocześnie progresję podatkową tak przygotowali, żeby korzystali z niej najbiedniejsi, a nie tylko najbogatsi”

– powiedział Gawkowski.

Polityk przyznał, że Lewicę cieszy także likwidacja tzw. umów śmieciowych i wyrównanie płac kobiet i mężczyzn.

„Mówimy jasno: nie musicie pisać tych ustaw – Lewica już je ma, położyła je w lasce marszałkowskiej, skorzystajcie z propozycji Lewicy, chętnie się nimi podzielimy, a później za nimi zagłosujemy”

– mówił szef klubu Lewicy.

Exit mobile version