Bezradność Tabaka: Nie wiem, co się stało – to ja musiałem coś zrobić źle!

Bezradność Tabaka: Nie wiem, co się stało - to ja musiałem coś zrobić źle! Radio Zachód - Lubuskie

fot. Jacek Białogłowy

’-Muszę się uspokoić i przemyśleć, co się dzieje z moim zespołem – stwierdził na konferencji prasowej po meczu nr 4 finału PLK trener Zastalu Żan Tabak. Dodał, że część jego zawodników była dziś zupełnie mentalnie nie przygotowana do meczu. -Ale jeśli tak się dzieje to wina trenera i biorę to na siebie – stwierdził Chorwat.

Jego drużyna w I kwarcie jeszcze dziś walczyła ze Stalą Ostrów i drugie zwycięstwo, w drugiej jednak zupełnie oddała pole rywalom, a w pewnym momencie miało się wręcz wrażenie, że mistrz Polski się poddał. 

Druga kwartę Zastal przegrał 12-34!!! Do przerwy przerwał 33-57 i właściwie było po meczu. Jeszcze ludzie Tabaka schodzili na 10-12 punktów, ale Stal za każdym razem wychodziła z „opałów”.

Żan Tabak na konferencji na dzień dobry stwierdził, że jego zespół nie grał dobrze już od I kwarty:

RZG zapytało Tabaka, co się dzieje z zespołem, który znany był ze świetnej obrony, której w finale nie pokazuje. Co z Rolandsem Frejmanisem, który totalnie rozczarowuje w finałach, co z Janisem Berzinsem – kolejnym zawodem tej serii. Co w końcu ze złością sportową zespołu, której mocno brakowało w dzisiejszym pojedynku. -Nie mam pojęcia – odrzekł Żan:

Tabak dostał jeszcze jedno pytanie o defensywę od Olgi Przybyłowicz z Polskiej Agencji Prasowej – o problemy z nią, a te widać gołym okiem, bo Zastal 3 raz z rzędu stracił 90 lub blisko 90 punktów:

RZG dopytywało, co z II kwartą, bo wynik 12-34 jest zatrważający:

Na koniec jeszcze krótkie pytanie od Karola Waśka ze sportowychfaktów.pl o Filipa Puta – o to, czemu Tabak  z niego nie korzysta w finale(dziś zagrał po raz pierwszy i to chwilkę):

Exit mobile version