Wakacyjne, reportażowo…

Wakacyjne, reportażowo... Radio Zachód - Lubuskie

Fot. Pixabay

W sierpniu proponowaliśmy Państwu audycje z cyklu emitowanych na antenie Radia Zachód w ciągu ostatniego roku reportaży, które swoim nastrojem i tematem pasują do czasu letniego, gdy mamy trochę więcej czasu na emocje i refleksje. Archeologia, kultura, historia, polskie tradycje. ludzkie pasje i opowieści o dalekich krainach i tym, co stało się udziałem bohaterów reportaży. Pierwsza powakacyjna premiera w niedzielę 1 września.

4.08 niedziela po 9.00

„Muzyka jest życiem”- reportaż Cezarego Galka

Agnieszka Żarska  twierdzi, że dobrą muzykę można tworzyć nawet „na końcu świata”. Zdolności i zainteresowanie odziedziczyła po muzykalnym ojcu. Kiedy go zabrakło poszła tą drogą dalej sama, ale zostało jej wiele ciepłych wspomnień i niezwykła motywacja. Pasja narodziła się później. Postanowiła, że swoją ukochaną muzyką barokową będzie dzielić się z innymi oferując im wykonania na najwyższym poziomie. Ale jak to zrobić ? Ten reportaż to dźwiękowa forma pocztówki z wakacji. Od lat z rodziną odwiedzamy urocze zakątki polskich Tatr, Spisza i Pienin. Zawsze też staramy się uczestniczyć w życiu mieszkańców regionu i ciekawych wydarzeniach kulturalnych. „Sabałowe bajania” w Bukowinie, czy Festiwal Ziem Górskich w Zakopanem to stałe punkty wakacyjnego programu. W ubiegłym roku po raz pierwszy postanowiliśmy wziąć udział w festiwalu muzycznym „Barokowe Eksploracje” w Szczawnicy. Do uczestniczenia w koncertach, obok charyzmatycznej organizatorki i dyrygentki Agnieszki Żarskiej , zachęciło mnie znalezione w programie projektu nazwisko jednego z wykonawców: legendarnego interpretatora muzyki Bacha, śpiewaka o światowej sławie Holendra Petera Kooij’a. Znam go z wielu nagrań dokonanych pod batutą takich sław jak Philippe Herreweghe, Ton Koopman czy Gustav Leonhardt. Jako miłośnik muzyki baroku nie mogłem uwierzyć, że ten świetny wykonawca wystąpi niemal „na końcu świata” w Szczawnicy. Postanowiłem dowiedzieć się  na ten temat więcej…

7.08 środa po 18.00

„Skarby grodziszcza”- reportaż Elżbiety Wozowczyk-Leszko

Kto z nas w dzieciństwie nie szukał skarbów, nie czytał książek o wielkich odkryciach archeologicznych? Wiedza o historii człowieka ukryta w wydobywanych z ziemi artefaktach jest bezcenna. Archeolodzy z Muzeum Archeologicznego Środkowego Nadodrza od  lat prowadzą badania w Grodziszczu niedaleko Świebodzina, gdzie odkryto pozostałości po średniowiecznym grodzie. Znalezione przedmioty świadczą o randze tego stanowiska i wysokim poziomie życia ówczesnych mieszkańców. Badania w Grodziszczu prowadzone są w ramach Projektu Narodowego Centrum Nauki dotyczącego wczesnośredniowiecznego osadnictwa grodowego na terenie części województwa lubuskiego w dorzeczu Odry.

11.08 niedziela po 9.00

’’Droga do szczęścia”- reportaż Izabeli Patek

Przez 2.5 roku przejechali 17 afrykańskich krajów, by znaleźć miejsce swojego przeznaczenia – wioskę dziecięcą w Republice Południowej Afryki, w której pracują jako misjonarze. Sylwia i Michał Michalakowie w 2014 porzucili komfort bezpiecznego życia. Zrobili to z powodów religijnych i potrzeby rzucenia życiu i sobie wyzwania. Zamieszkali w zbudowanym przez siebie samochodzie kempingowym i ruszyli w nieznane. Przez niektóre kraje przejeżdżali w ciągu kilku dni, w innych zatrzymywali się na dłużej. Dopiero w Michael’s Children Village w pobliżu niewielkiej miejscowości White River poczuli, że jest to ich miejsce docelowe. Czynnie włączyli się w pomoc i życie misyjne: Michał jako złota rączka, poza pomocą w prowadzeniu wioski opiekuje się wszystkimi małymi kościołami w okolicy. Sylwia natomiast w ramach specjalnej formacji  pomaga ofiarom sex biznesu i uzależnionym od narkotyków. W szkołach prowadzi także zajęcia edukacyjne skierowane przeciw  współczesnemu niewolnictwu.1 lutego 2018 roku w Afryce urodziła się ich córeczka Nel. Do Gorzowa przyjechali z nią na zaproszenie Barbary Schroeder, która prowadzi salon ,,Na zapiecku’’. Zaprasza tam ludzi pełnych różnorodnych pasji. Sylwia i Michał drogę do szczęścia odnaleźli w pomocy drugiemu człowiekowi.

 

14.08 środa po 18.00

„Dar życia” reportaż Elżbiety Wozowczyk – Leszko

Opowieść o lubuskich krwiodawcach ratujących ludzkie życie. Okres wakacyjny charakteryzuje się wzrostem wypadków i zapotrzebowanie na krew rośnie. Wiedzą o tym Ci, którzy chcą pomóc drugiemu człowiekowi. Robią to honorowo i z dumą. Często spotykają się na różnych akcjach popularyzujących krwiodawstwo i cieszą się z każdej pozyskanej osoby. Często oddawanie krwi jet tradycja rodzinną.

 

15.08 czwartek po 9.00

„Przedsionek spraw Bożych”- archiwalny reportaż Cezarego Galka i rozmowa z siostrą reżysera Iwoną Peryt-Gierasimczuk.

23 stycznia zmarł reżyser, dyrektor Polskiej Opery Królewskiej prof. Ryszard Peryt. W marcu skończyłby 72 lata. Był oblatem zgromadzenia Redemptorystów.  W realizowanych przez siebie operach dawał wyraz swojej duchowości. Urodził się w Zielonej Górze w 1947 r. W 1970r. Ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie na wydziale aktorskim; w 1979 r. obronił dyplom na wydziale reżyserii. Był aktorem Teatru Współczesnego, a za dyrekcji Adama Hanuszkiewicza pracował jako reżyser w Teatrze Narodowym. Od stanu wojennego reżyserował tylko w teatrach operowych . W 1996 r. został powołany na Dyrektora Artystycznego Opery Narodowej – Teatru Wielkiego w Warszawie. Pracował również w Warszawskiej Operze Kameralnej. Zrealizował wiele przedstawień oper barokowych, klasycznych i współczesnych. Jako jedyny na świecie zrealizował wszystkie opery Mozarta oraz wszystkie dzieła sceniczne Claudio Monteverdiego. Wielokrotnie reżyserował je również za granicą w tym w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W 2009 r. założył Instytut Opery oparty na współpracy trzech uczelni artystycznych Warszawy: Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina, Akademii Sztuk Pięknych, Akademii Teatralnej. Od 1 sierpnia 2017 r. Ryszard Peryt pełnił obowiązki dyrektora Polskiej Opery Królewskiej, a w 2018 r. został oficjalnie mianowany na to stanowisko. Prezydent Andrzej Duda odznaczył go pośmiertnie Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski..

„Przedsionek spraw Bożych” powstał w Radiu Zachód w 2003 roku. Po latach w dalszym ciągu zachowuje aktualność i bardzo trafnie ustami artysty określa proces twórczy jako służbę na rzecz drugiego człowieka. Myśli tej był wierny aż do śmierci. W „Liście do artystów” Jan Paweł II napisał:

„…W twórczości artystycznej człowiek bardziej niż w jakikolwiek sposób objawia się jako obraz Boży i wypełnia to zadanie, przede wszystkim kształtując wspaniałą materię własnego człowieczeństwa…”.

Wielu artystów przyznaje się do inspiracji papieskich w swojej pracy. Jako tworzywo wykorzystywana jest Jego poezja i proza, duchowość i życiowa filozofia. Jednym z tych, dla których osoba Ojca Świętego okazała się w życiu artystycznym i prywatnym bardzo ważna, jest właśnie Ryszard Peryt. Pomimo „światowego życia” nigdy nie zapomniał o osobie JP II i co pewien czas wracał biorąc udział w kolejnym wydarzeniu artystycznym związanym z osobą i twórczością Papieża-Polaka.

 

18.08 niedziela po 9.00

„Zanim znajdziesz skarb…”- reportaż Elżbiety Wozowczyk-Leszko

Wielu z nas w młodości czytało barwne powieści opisujące niewiarygodne przygody poszukiwaczy skarbów i marzyło o znalezieniu tajemniczej mapy lub glinianego garnka pełnego złotych monet. Marzenia czasem się spełniają. Osoby zafascynowane szukaniem śladów historii często  się stowarzyszają,  aby prowadzić legalną działalność- czasami współpracując nawet z profesjonalistami. Jednych i drugich łączy pasja poznawania. Co jest skarbem dla archeologa, dlaczego ludzie zakopywali w ziemi cenne przedmioty, co pozostawi po sobie człowiek XXI wieku? Na wiele z tych pytań spróbuje odpowiedzieć autorka reportażu.

 

21.08 środa po 18.00

„W drodze…” reportaż Izabeli Patek

Katarzyna i Andrzej Mazurkiewiczowie od 30 lat odwiedzają w Himalaje. W Małej Galerii Gorzowskiego Towarzystwa Fotograficznego zaprezentowali wystawę poświęconą Kaszmirowi. Kraina urzeka ich krajobrazami i różnorodnością etniczną. W swoich podróżach poznają życie codzienne i historię tego indyjskiego, egzotycznego dla nas regionu. Podczas trekkingów w górach Kaszmiru często spotykali pasterzy wędrujących całymi rodzinami i pędzących stada kóz, owiec lub bawołów. Postawni, brodaci mężczyźni ubrani w szerokie spodnie i długie koszule oraz kobiety w kolorowych strojach razem z dziećmi wiosną migrują z nizin na górskie pastwiska. Ich wędrówka trwa niekiedy dwa tygodnie. Swój dobytek na całe lato wiozą na jucznych koniach docierając w doliny, w których od pokoleń wypasają zwierzęta. Mieszkają w prostych chatach z gliny z dachami przykrytymi ziemią i darnią. Jesienią wracają na niziny do swoich zimowych domów.  Pasja wędrowania po górach stała się dla Katarzyny i Andrzeja sposobem na życie. Najchętniej wracają do Azji, która najbardziej ich fascynuje. Pani Katarzyna po latach doświadczeń doszła do wniosku, że od miejsca do którego się zmierza ważniejsze jest samo podróżowanie będące rodzajem życiowego  uzależnienia.

 

25.11 niedziela po 9.00

„Nasz dziadek Moniuszko”- reportaż Cezarego Galka

Z okazji Roku Moniuszkowskiego i okrągłej rocznicy urodzin kompozytora postanowiliśmy dotrzeć do żyjących dziś w Warszawie współczesnych potomków z różnych linii pokrewieństwa. Chciałem dowiedzieć się, czy postać kompozytora przetrwała w rodzinnej tradycji w sposób żywy. Wszak pamięć o „twórcy polskiej opery narodowej” zobowiązuje szczególnie tych, dla których kompozytor jest nie tylko postacią z pomnika przed Teatrem Wielkim w Warszawie. Stanisław Moniuszko urodził się 5 maja 1819 r. w Ubielu pod Mińskiem  na terenie zaboru rosyjskiego w ówczesnej Polsce (dziś Białoruś). Pochodził z polskiej rodziny szlacheckiej herbu Krzywda. Był jedynym potomkiem małżeństwa Czesława Moniuszki i Elżbiety z Madżarskich Moniuszkowej, ale miał rodzeństwo cioteczne w licznej rodzinie Moniuszków. Matka, Elżbieta Moniuszkowa, choć nie była zawodowym muzykiem, stała się dla syna pierwszą nauczycielką gry na klawikordzie. Przyszły kompozytor w domu rodzinnym wzrastał w atmosferze wrażliwości na sztukę, postawy patriotyczne, oraz  potrzebę zdobywania wykształcenia i troskę o ludzi. Stanisław i Aleksandra Moniuszkowie mieli dziesięcioro dzieci. W reportażu byliśmy gośćmi Pani Elżbiety Janowskiej-Moniuszko pra-pra-prawnuczki kompozytora i jej córki Adrianny.  Odwiedziliśmy też podczas próby na Uniwersytecie Muzycznym im. Fr.Chopina w warszawie dr Magdalenę Idzik, śpiewaczkę specjalizującą się w wykonawstwie arii i pieśni Moniuszki. Spotkaliśmy też  Stanisława Kazimierza Wójcika pra-pra-pra-prawnuka po córce Jadwidze (szóste pokolenie) i odwiedziliśmy  rodzinę Macieja Dehnela pra-prawnuka kompozytora po córce Elżbiecie (czwarte pokolenie po Kompozytorze). Dzięki nagraniom do reportażu po raz pierwszy po latach spotkały się widoczne na zdjęciu medaliony należące przed laty do żony i jednej z córek kompozytora przechowywane oddzielnie przez jego potomków .

 

 

28.08 środa po 18.00

„Dawno, dawno temu w Gorzowie”-reportaż Izabeli Patek

W czerwcu 2016 roku robotnicy pracujący przy rozbudowie obwodnicy Gorzowa Wielkopolskiego przypadkowo odsłonili w ziemi tajemnicze kości. O odkryciu poinformowali członków zespołu Państwowego Instytutu Badawczego prowadzącego badania geologiczne na tym terenie. Wydobyto ponad 100 kości składających się na prawie kompletny szkielet i przekazano je do Zakładu Paleozoologii Instytutu Biologii Środowiskowej Uniwersytetu Wrocławskiego. Okazało się, że są to szczątki prehistorycznego nosorożca Stephanorhinus kirchbergensis. Większość kości, podobnie jak zęby, zachowała się w bardzo dobrym stanie. Nigdy wcześniej w Polsce nie udało się odnaleźć tak kompletnych szczątków. Nosorożec z kopalnego jeziora będzie źródłem wiedzy o tym jak wyglądało życie na tym terenie ponad 120 tysięcy lat temu. Po dwóch latach od odnalezienia szczątków naukowcy dokonali wielu odkryć związanych z  życiem tego zwierzęcia. Była to samica, dlatego nazwano ją Stefanią. Kilka dni temu uroczyście podpisano porozumienie między Miastem Gorzów, Urzędem Marszałkowskim, a Uniwersytetem Wrocławskim, którego celem jest promocja wyników badań nad szczątkami nosorożca. Powstał również pomysł utworzenia Parku Kenozicznego.

 

Exit mobile version