Dlaczego prawo nie pozwala dziko żyjącym krowom żyć?

Dlaczego prawo nie pozwala dziko żyjącym krowom żyć? Radio Zachód - Lubuskie

Fot. Elżbieta Radzikowska.

Sprawa „wolnych krów” stała się w ostatnim czasie symbolem walki o prawa zwierząt. O tyle ciekawa to sprawa, bo dotyczy zwierząt gospodarskich, które w swój los mają wpisane użyteczność względem człowieka. Krowy doimy i jemy, kto by walczył o ich prawa. A jednak używanie wobec zwierząt gospodarskich przymiotnika „wolne” coś ważnego mówi o społeczeństwie.

Wszystko zaczęło się od zaniedbania, którego dopuścił się właściciel pierwotnie niewielkiego stada, które zostawione samopas pasło się na łąkach rolników gminy Deszczno, rozmnażało się między sobą i żyło w rytmie natury dopóki urzędnicy nie upomnieli się o nie. Krowy nigdy nie przeszły badań, ani nie zostały zarejestrowane i ich los wydawał się przesądzony. 27 maja 2019r. ukazuje się komunikat o następującej treści:

„Główny Lekarz Weterynarii informuje, że po dokonaniu gruntownej analizy uwarunkowań prawnych i epizootycznych dotyczących stada krów z gminy Deszczno, powiat gorzowski, doszedł do przekonania, że w sprawie nie występują merytoryczne przesłanki uzasadniające zwrócenie się do terenowych organów Inspekcji Weterynaryjnej w celu rozważenia zmiany podjętych dotychczas rozstrzygnięć. Dotyczy to w szczególności zmiany decyzji Powiatowego Lekarza Weterynarii w Gorzowie Wielkopolskim z dnia 31 października 2018 r., znak PLW 0801-4652/01/13d, na mocy której właściciel zwierząt został zobowiązany do zabicia 170 sztuk bydła.

Za taką oceną sytuacji przemawiają względy natury prawnej jak również potrzeba zapewnienia bezpieczeństwa zwierząt hodowlanych przed zagrożeniami, których źródło może stanowić przedmiotowe stado bydła.

W celu zapewnienia możliwie najbardziej obiektywnej oraz kompetentnej opinii w sprawie Główny Lekarz Weterynarii zwrócił się o wyrażenie stanowiska do Rady Sanitarno-Epizootycznej. 

W swym stanowisku Rada Sanitarno-Epizootyczna uznała, że nie można wykluczyć zagrożenia dla zdrowia publicznego jakie wiąże się z utrzymywaniem przy życiu tak licznego stada zwierząt nieobjętego dotychczas kontrolą lekarsko-weterynaryjną oraz, że wydana w sprawie decyzja Powiatowego Lekarza Weterynarii w Gorzowie Wielkopolskim z dnia 31 października 2018 r., znak PLW 0801-4652/01/13d była w pełni uzasadniona”.

Od kiedy decyzja o wybiciu stada stała się realna wiele organizacji  przystąpiło do negocjacji z urzędnikami o ocalenie krów. Krowy z gminy Deszczno stały się mimowolnie symbolem walki o prawa zwierząt, ponieważ walka  toczyła się o przepisy, które uniemożliwiają w Polsce życie zwierząt gospodarskich „na dziko” i skazują na „utylizację”.

Sprawa krów. Dlaczego prawo nie pozwala dziko żyjącym krowom żyć? – o to zapytam moich gości po 20:00 w środowym magazynie Między Nami Zwierzętami:

Iza Kwiatkowska – prezes Biuro Ochrony Zwierząt, które weszło w posiadanie stada krów z gminy Deszczno
dr inż. Roman Frankowski – Zastępca Dyrektora Lubuskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego z siedzibą w Kalsku https://www.lodr.pl/
Tomasz Turowski – filozof broniący praw zwierząt, Zakład Etyki Instytutu Filozofii Uniwersytetu Zielonogórskiego
Witold Bieschke – Gospodarstwo Rolne „Rezerwat Czarnocin”

Posłuchaj rozmowy:

 

Po godzinie 21:15 lekarz weterynarii Anna Jastrzębska opowie, jak zwierzęta znoszą upały, i w jaki sposób możemy narazić je na niebezpieczeństwo udaru i śmierci.

Posłuchaj rozmowy

21:45 – to czas pięknych opowieści Piotra Dziełakowskiego, miłośnika żurawi, fotografa przyrodniczego i edukatora ze Wschowy.

Posłuchaj historii:

 

Radio Zachód na 103 i 106 FM, środa po 20:00 magazyn Między Nami Zwierzętami

 

Exit mobile version