Hasło #K2dlaPolaków od dziś zmienione na #K2dlaNepalczyków. W sobotę na K2 (8611 m), drugim co do wysokości szczycie Ziemi stanęli Szerpowie – jako pierwsi ludzie zimą. I to od razu dziesięciu!
– Należało im się – powiedział Radiu Zachód jeden z najwybitniejszych himalaistów świata, Krzysztof Wielicki. Tym samym domknęła się – rozpoczęta przez Polaków – historia zimowego podboju ośmiotysięczników.
Jako pierwsi zimą na ośmiotysięczniku stanęli Krzysztof Wielicki i Leszek Cichy i to od razu na najwyższym szczycie świata, Mount Evereście. To było prawie 41 lat temu, bo 17 lutego 1980 roku.
Sam Krzysztof Wielicki zdobył – jako pierwszy człowiek w historii – trzy ośmiotysięczniki zimą, kierował też zimowymi wyprawami, w tym dwiema na K2. Dziś bez żalu mówi o nieudanych ekspedycjach i cieszy się z sukcesu tych, którzy zawsze pracowali na osiągnięcia zachodnich wspinaczy – Szerpów z Nepalu:
Tak, jak całe środowisko górskie, himalaistka Monika Witkowska atak szczytowy śledziła w napięciu od wczoraj, zwłaszcza że wielu z Nepalczyków zna osobiście. Dziś, po ogłoszeniu sukcesu, tak komentowała w Radiu Zachód zdobycie K2:
Niestety, tuż po radosnych wieściach, nadeszła kolejna informacja – pod K2 zginął kataloński himalaista Sergi Mingote.
Zdobywanie ośmiotysięczników zimą to była idea fixe nieżyjącego już himalaisty i kierownika wypraw Andrzeja Zawady.
Kontynuacji dzieła podjął się himalaista Artur Hajzer tworząc przy Polskim Związku Alpinizmu program „Polski Himalaizm Zimowy”.
Po nim kierownikiem został również wybitny himalaista Janusz Majer, który, jak powiedział Radiu Zachód, szczerze cieszy się z sukcesu Nepalczyków:
Janusz Majer podkreśla też pracę zespołową Szerpów – działali w trzech wyprawach, które połączyły siły, by zdobyć wierzchołek:
– Niemal symbolem stało się to, że część uczestników ataku szczytowego czekała na resztę, żeby razem wejść na szczyt – dodaje.
Zarówno Janusz Majer, jak i również himalaista, Piotr Pustelnik, prezes Polskiego Związku Alpinizmu zaznaczają, że K2 zimą to był tylko jeden z celów polskich himalaistów:
– W górach najwyższych ambitnych wyzwań i trudnych ścian, w których mogą wykazać się Polacy, nie brakuje – mówi Piotr Pustelnik.
Piotr Pustelnik podkreśla, że w Polsce mamy utalentowanych i wyszkolonych wspinaczy wysokogórskich skupionych wokół Grupy Młodzieżowej Polskiego Związku Alpinizmu. To oni właśnie mają być nadzieją polskiego alpinizmu i himalaizmu, w którym będą się liczyć nie wejścia na ośmiotysięczniki, ale trudne technicznie ściany i wspinaczki.