Miasto komentuje Radiu Zielona Góra zmiany własnościowe w Falubazie Zielona Góra.
Szef komisji sportu w radzie miasta Jacek Frątczak, który regularnie zajmuje się kontaktami z Falubazem – jego obecnym prezesem Adamem Golińskim i byłym właścicielem – Stanisławem Bieńkowskim – twierdzi, że wszystko jest pod kontrolą i nie należy się martwić ostatnimi zmianami w akcjonariacie.
Przypomnijmy, że Stanisław Bieńkowski pozbył się swoich akcji, a teraz największym akcjonariuszem Falubazu jest miasto, które ma prawie 34 procent akcji, 31 procent ma stowarzyszenie ZKŻ, po 10 procent Goliński i osoba, której nazwiska nie znamy. Kilkanaście procent posiada zaś były prezes – Robert Dowhan.
Według Frątczaka nie ma żadnego zagrożenia dla klubu. Tymczasem pytamy go na początek rozmowy o akcje Falubaz posiadane przez miast, które miał kupić Stanisław Bieńkowski, ale ich nie kupił i prawdopodobnie nie kupi:
