Nie można odmówić chrztu dziecku poczętemu z in vitro, jeśli wszystkie warunki kanoniczne zostały spełnione – oświadczył Zespół Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych. Zaznaczył, że każde poczęte dziecko obdarowane jest godnością osobową i jest podmiotem praw kościelnych.
W związku z różnymi opiniami o możliwości udzielania chrztu dzieciom poczętym metodą in vitro oraz „będącym pod opieką osób kierujących się ideologią LGBT+” Zespół Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych wydał stanowisko przekazane PAP przez biuro prasowe KEP.
Podkreślono w nim, że „każde dziecko poczęte w jakikolwiek sposób jest obdarowane godnością osobową i w całej pełni jest podmiotem prawa naturalnego oraz praw cywilnych i kościelnych”. Jeśli spełnione zostają kanoniczne warunki chrztu, nikt nie może odmówić sakramentu chrztu dziecku tylko dlatego, że zostało poczęte z pomocą metod innych niż współżycie intymne małżonków.
Zaznaczył, że powoływanie do życia dzieci przy pomocy metod sztucznych jest „ciężkim naruszeniem porządku moralnego”, bo nie da się takiej prokreacji pogodzić z godnością osoby ludzkiej.
Zdarza się także, że w odpowiedzi na oczekiwane przez rodziców przymioty dziecka nie tylko gamety, ale również embriony są odpowiednio dobierane, czyli poddawane procedurze selekcji. W takim przypadku dziecko nie jest chciane dla niego samego (jako wyraz odniesienia się do niego z szacunkiem i miłością) i nie cieszy rodziców ze względu na to, że jest, ale jest chciane w dużej mierze ze względu na pożądane przez nich przymioty
– napisali członkowie zespołu.
Zwrócili uwagę, że „embriony nadliczbowe są zamrażane, a embriony uznane za zbędne czy oceniane jako nierokujące nadziei na poprawny (prawidłowy) rozwój są niszczone”.
Zdarza się, że są one także wykorzystywane w eksperymentach medycznych albo w biotechnologii
– dodali.
Kościół podkreśla też, że niszczenie ludzkich zarodków lub embrionów nie jest moralnie obojętne i w swej istocie nie różni się od niszczenia ludzkiego płodu w zabiegu aborcji czy też od zabicia niewinnej osoby ludzkiej
– napisali, powołując się na stanowisko Papieskiej Komisji ds. Autentycznej Interpretacji Kodeksu prawa kanonicznego z 19 stycznia 1988 r.
Zespół podkreślił, że szafarze chrztu nie mogą odmówić sakramentu dziecku poczętemu dzięki procedurze in vitro, jeśli ci, którzy o niego proszą, „są należycie usposobieni i prawo nie zakazuje im ich przyjmowania (kan. 843 par. 1 KPK)”.
Przypomnieli, że podstawowym warunkiem do udzielenia chrztu jest „uzasadniona nadzieja, że dziecko będzie wychowane po katolicku; jeżeli jej zupełnie nie ma, chrzest należy odłożyć (…), wyjaśniając powód rodzicom”.
Prawo kościelne domaga się także, aby rodzice lub przynajmniej jedno z nich, albo ten, kto ich zgodnie z prawem zastępuje, poprosili o chrzest lub wyrazili zgodę na chrzest ich dziecka
– czytamy w stanowisku.
Eksperci zaznaczyli, że „w rejestrze ochrzczonych należy odnotować, o ile to jest możliwe, dane anagraficzne biologicznych rodziców tego dziecka, w tym również w przypadku macierzyństwa zastępczego dawców gamet”.
Kiedy te osoby nie są znane, to należy wpisać imiona i nazwiska osób przysposabiających (adoptujących) oraz – przynajmniej, jeżeli tak się czyni w aktach stanu cywilnego – imiona i nazwiska rodziców naturalnych
– wyjaśnił zespół, powołując się na Papieską Komisję ds. Autentycznej Interpretacji Kodeksu Prawa Kanonicznego.
Konferencja Episkopatu Polski dodaje, że w księdze chrztów jako rodzice dziecka nie mogą być wpisane dwie kobiety. Jeżeli dawca nasienia nie jest znany, miejsce ojca pozostawia się puste
– czytamy.
Kongregacja Nauki Wiary wyjaśniła też, że osoba transseksualna, w tym po tranzycji płciowej, nie może pełnić zadania chrzestnego lub chrzestnej, jeżeli istnieje niebezpieczeństwo zgorszenia, niewłaściwego usankcjonowania lub dezorientacji w sferze edukacyjnej wspólnoty kościelnej. (…) Ponadto stwierdza, że także celem uniknięcia zgorszenia osoba żyjąca w związku homoseksualnym nie może być chrzestnym lub chrzestną, czy też kanonicznym świadkiem chrztu
– napisał zespół.
W stanowisku podkreślił, że „Kościół nie akceptuje odkładania chrztu dziecka aż do czasu, kiedy ono samo określi swoją płeć, nadania mu przy chrzcie imienia niezgodnego z jego płcią genetyczną, odnotowania w księgach parafialnych płci niezgodnej z kryterium genetycznym, nieokreślenia płci dziecka przy wpisie do ksiąg parafialnych (np. w oczekiwaniu, aż z czasem samo dziecko określi swoją płeć), nawet jeżeli tak postąpiono w dokumentach cywilnych, oraz dokonywania zmian w księgach parafialnych pozostających w sprzeczności z powyższymi zasadami”.
Czytaj także:
Przyjmowanie komunii św. przez osoby chore na celiakię. Liturgista wyjaśnia
Osoby chore na celiakię mogą przyjmować komunię św. w postaci hostii niskoglutenowych – powiedział PAP liturgista ks. dr Mateusz Kielarski. Dodał, że choć hostie te nie są całkiem pozbawione...
Czytaj więcejDetailsCzytaj także:
Watykan ogłosił, jak można tytułować Matkę Bożą. Matka wiernego ludu, a nie Współodkupicielka
Watykan w nocie doktrynalnej Dykasterii Nauki Wiary ogłosił we wtorek (4 listopada), jakimi tytułami można nazywać Maryję w odniesieniu do jej współpracy w dziele zbawienia. Wśród dopuszczalnych tytułów maryjnych...
Czytaj więcejDetails




















