Nie daj się nabrać na rosyjską i białoruską propagandę

Fot. Pixabay

Fot. Pixabay

Kolejny wysyp antyukraińskich narracji w internecie. To pokłosie sabotażu na liniach kolejowych w kraju. Podobny zalew nieprawdziwych informacji miał miejsce we wrześniu, po naruszeniu przestrzeni powietrznej Polski przez drony.

Rosyjskie służby specjalnie werbują ukraińskich zdrajców – na przykład tych z Donbasu lub przestępców. To, oraz nieprawdziwe informacje, mają jeden cel: wywołać w społeczeństwie niechęć do Ukraińców i polskiego rządu.

Jak mówi Marcin Kostecki ze stowarzyszenia Demagog, niestety treści te są powielane przez Polaków. Na czym polega fałszywa narracja? Kostecki wyjaśnia:

– To jednak nie koniec kłamstw w internecie – dodaje analityk Demagoga:

Kostecki apeluje, by korzystać z wiarygodnych źródeł jak znane tytuły prasowe lub rozgłośnie radiowe i stacje telewizyjne. O szczegółach i najnowszych wiadomościach dotyczących dywersji na torach informujemy również na naszej stronie internetowej.

Czytaj także:

Czytaj także:

 

Exit mobile version