W związku z kradzieżą historycznych klejnotów w Luwrze poszukiwane są cztery osoby; sprawcy byli zamaskowani i zbiegli na skuterach – poinformowała prokurator Paryża Laure Beccuau. Śledczy biorą pod uwagę hipotezę, że za kradzieżą stoi przestępczość zorganizowana. Ministerstwo kultury Francji oświadczyło, że skradziono osiem przedmiotów, których wartość historyczna jest bezcenna. Dziewiąty przedmiot, korona cesarzowej Eugenii, została odnaleziona. Sprawcy porzucili ją podczas ucieczki.
W mniejszym stopniu rozpatrywana jest ingerencja zagraniczna, choć nie jest ona całkiem wykluczona.
Cele przestępczości zorganizowanej mogą być dwa: albo działanie na korzyść zleceniodawcy, albo chęć pozyskania cennych kamieni, by prowadzić operację ich „wyprania”
– powiedziała Beccuau.
Według niej systemy alarmowe w Luwrze działały, ale dodała, że trzeba wyjaśnić, czy strażnicy słyszeli alarmy. Prokurator wspomniała przy tym, że sprawcy grozili strażnikom na miejscu narzędziami, których użyli do przecięcia witryn, gdzie znajdowały się klejnoty.
Nie zrabowano słynnego diamentu Regent
Beccuau potwierdziła oficjalnie, że złodzieje nie zrabowali słynnego diamentu Regent znajdującego się w tej samej sali – Galerii Apolla. Relacjonowała, że w śledztwo zaangażowano około 60 osób i zapewniła o „absolutnej determinacji” władz, by schwytać sprawców.
Ze swej strony ministerstwo kultury przekazało, że w momencie włamania zadziałały alarmy umieszczone na oknie galerii i w dwóch witrynach, gdzie znajdowały się klejnoty. Pięciu pracowników muzeum znajdujących się w sali i w przyległych pomieszczeniach podjęło działania, by ostrzec siły porządkowe i zapewnić ewakuację zwiedzających – podał resort. Ministerstwo dodało, że dzięki tej interwencji sprawcy rzucili się do ucieczki pozostawiając sprzęt, którym się posługiwali przy włamaniu.
Resort kultury: skradziono osiem przedmiotów stanowiących bezcenne dziedzictwo
Ministerstwo kultury Francji oświadczyło w niedzielę w komunikacie, że z Luwru skradziono osiem przedmiotów, których wartość historyczna jest bezcenna. Dziewiąty przedmiot, korona cesarzowej Eugenii została odnaleziona; sprawcy porzucili ją podczas ucieczki.
Resort poinformował, że sprawcy włamali się do dwóch gablot i że badany jest stan odnalezionej korony.
Media przekazały, że skradziono trzy przedmioty z kolekcji biżuterii należącego do królowych, Marii Amelii (żony króla Ludwika Filipa I) i Hortensji (matki Napoleona III). Jest to diadem, naszyjnik z szafirów i kolczyki z szafirami.
Łupem złodziei padły także naszyjnik ze szmaragdów i para kolczyków ze szmaragdami z kompletu biżuterii cesarzowej Marii Ludwiki (żony Napoleona I).
Trzy kolejne przedmioty pochodziły z kolekcji cesarzowej Eugenii (żony Napoleona III), chodzi o broszkę zwaną „relikwiarzem”, diadem i kokardę (broszę). Złodzieje zabrali również odnalezioną koronę, wykonaną ze złota, brylantów i szmaragdów. Brosza w kształcie kokardy została kupiona przez Luwr w 2008 roku za 6,72 mln euro.
„Absolutnie nie do sprzedania”. Szef domu aukcyjnego o klejnotach skradzionych z Luwru
Alexandre Giquello, szef paryskiego domu aukcyjnego Drouot, powiedział w niedzielę (19 października), że klejnotów zrabowanych z Luwru nie da się sprzedać w ich obecnym stanie i mogą one zostać zniszczone dla złota i kamieni szlachetnych. Jego zdaniem wartość rynkowa klejnotów jest nieporównywalna z ich wartością historyczną.
Wartość rynkowa tych obiektów, które prawdopodobnie zostaną zniszczone w celu pozyskania z nich z jednej strony – złota, z drugiej – diamentów czy kamieni szlachetnych, jest nieporównywalna z wartością historyczną takich klejnotów, ich wartością jako dziedzictwa i wartością uniwersalną
– powiedział Giquello w telewizji LCI.
Przedmioty „absolutnie nie do sprzedania”
Podkreślił, że w obecnym stanie przedmioty te są „absolutnie nie do sprzedania”. Wyraził obawę, że ozdoby mogą zostać przetopione.
Szefowa Luwru Laurence des Cars w liście do pracowników podkreśliła, że sprawcy włamania działali szybko, dokładnie i brutalnie, co jest sygnałem, że muzea stały się celem grup przestępczych specjalizujących się w przemycie dzieł sztuki. W zetknięciu z taką przestępczością „nasze muzea nie są już świątyniami” – oceniła.
Kradzież klejnotów w Luwrze. Sprawcy dokonali jej w siedem minut
Kilku sprawców zrabowało w niedzielę rano (19 października) klejnoty eksponowane w jednej z sal Luwru; sprawcy zdołali zbiec. Muzeum zostało zamknięte na cały dzień. Dziennik „Le Parisien” podał, że do rabunku doszło w Galerii Apolla i że skradziono dziewięć przedmiotów, w tym: naszyjnik, broszę i diadem.
W Galerii Apolla (Galerie d’ Apollon) eksponowane są klejnoty koronne francuskich władców.
„Le Parisien” podał, powołując się na źródło w Luwrze, że słynny diament Regent, największy diament z kolekcji, nie został skradziony.
Do rabunku doszło około godz. 9.30 w niedzielę (19 października). Sprawcy przyjechali na skuterze i przedostali się do Luwru od strony Skewany, z miejsca, w którym trwają prace budowlane. Wykorzystali zewnętrzną windę towarową, by wejść przez okna, po czym zrabowali klejnoty z witryny i uciekli.
O kradzieży poinformowała oficjalnie, nie podając szczegółów, ministra kultury Francji Rachida Dati. Podkreśliła, że w napadzie nikt nie został ranny.
Jestem na miejscu wraz z ekipą muzeum i policją
– dodała.
Muzeum poinformowało na X, że pozostanie w niedzielę zamknięte „z nadzwyczajnych powodów”.
Szef francuskiego MSW: sprawcy kradzieży dokonali jej w siedem minut
Szef MSW Francji Laurent Nunez poinformował, że sprawców kradzieży dokonanej w Luwrze było trzech bądź czterech; kradzież zajęła około siedmiu minut. Zrabowane klejnoty miały nieocenioną wartość, chodzi o prawdziwe dziedzictwo kulturowe – powiedział minister.
Nunez poinformował, że sprawcy dostali się do muzeum z zewnątrz za pomocą podnośnika, który znajdował się na ciężarówce, a następnie wtargnęli do Galerii Apolla, gdzie ich celem były dwie witryny. Podkreślił, że w sposób wyraźny była to grupa doświadczona, która działała bardzo szybko.
Jeden z klejnotów znaleziony na zewnątrz muzeum
Ministra kultury Francji Rachida Dati poinformowała, że jeden z klejnotów skradzionych w niedzielę rano z Luwru podczas spektakularnego rabunku został odnaleziony w pobliżu muzeum. Stacja BFMTV podała, że chodzi o koronę cesarzowej Eugenii, żony Napoleona III.
Minister Dati przypuszcza, że ten klejnot został porzucony przez złodziei podczas ucieczki.
Szefowa resortu kultury powiedziała, że wciąż trwają ekspertyzy mające na celu identyfikację skradzionych przedmiotów.
Pałac Elizejski: prezydent jest w kontakcie z ministrami w sprawie kradzieży w Luwrze
Prezydent Francji Emmanuel Macron jest w kontakcie z ministrem spraw wewnętrznych Laurentem Nunezem i szefową resortu kultury Rachidą Dati w związku z kradzieżą w Luwrze i otrzymuje w czasie rzeczywistym informacje o rozwoju sytuacji – poinformował w niedzielę (19 października) Pałac Elizejski.
Wśród polityków francuskich szef skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego (RN) Jordan Bardella nazwał kradzież „upokorzeniem” dla Francji, które – jak dodał – jest „nie do zaakceptowania”.
Senator Francuskiej Partii Komunistycznej (PCF) Ian Brossat przypomniał, że w czerwcu pracownicy Luwru prowadzili strajk, protestując m.in. przeciwko brakom kadrowym potrzebnym do zapewnienia bezpieczeństwa. Brossat zarzucił Dati, że to ostrzeżenie nie zostało usłyszane przez resort kultury.
Dati powiedziała w niedzielę, że muzea stają się dziś celem przestępczości zorganizowanej i że ludzie ci to „zawodowcy”.
Trzeba przystosować muzea do tych nowych form przestępczości
– oświadczyła.
Policja znalazła sprzęt użyty przez sprawców kradzieży klejnotów w Luwrze
Francuska policja znalazła sprzęt użyty przez złodziei, którzy w niedzielę rano skradli w Luwrze cenne eksponaty z sali z klejnotami koronnymi. Na miejscu znaleziono m.in. rękawiczki, palnik i krótkofalówkę. Sprawcy, udający robotników, podczas ucieczki zgubili żółtą kamizelkę.
Policja zabrała z miejsca zdarzenia podnośnik na ciężarówce, za pomocą którego sprawcy weszli do Galerii Apolla przez okna od strony nabrzeża Sekwany. W Galerie d’Apollon eksponowane są klejnoty koronne francuskich władców.
Dalsza część tekstu pod wpisem
?? Pictured: French police officers stand next to the freight elevator thieves used to enter the Louvre and steal pieces from Napoleon’s jewellery collection pic.twitter.com/oCWDfC89RX
— The Telegraph (@Telegraph) October 19, 2025
Prócz rękawiczek i krótkofalówki znaleziono także przecinak i benzynę. Jak informowano wcześniej, jeden z klejnotów, według mediów korona cesarzowej Eugenii – został odnaleziony w pobliżu Luwru. Media szacują, że łupem złodziei padło mniej niż 10 eksponatów.
Minister spraw wewnętrznych Francji Laurent Nunez zapewnił, że wdrożono wszystkie działania, by jak najszybciej zatrzymać sprawców, a mobilizacja policji będzie „totalna”.
Atak na Luwr to atak na naszą historię i dziedzictwo
– podkreślił szef MSW w komentarzu na platformie X.
Historyczne kradzieże
Muzea Luwru były w swej historii miejscem wielu kradzieży dzieł sztuki; w 1911 roku skradziona została nawet Mona Lisa, odzyskana dwa lata później. Do trzech kradzieży doszło w latach 90. XX wieku, później takich wydarzeń nie odnotowano.
W 1995 roku w ciągu siedmiu miesięcy doszło aż do trzech kradzieży. 11 stycznia 1995 roku wieczorem dwaj goście i strażnik zauważyli zniknięcie z ram jednego z obrazów znajdujących się w salonach Napoleona III w skrzydle Richelieu. Pejzaż z pierwszej połowy XIX wieku, którego autorem był Lancelot Theodore Turpin de Crisse, został wycięty z ram. Sprawca w ciągu niespełna 10 minut zdołał wyciąć i wynieść obraz, choć alarm zadziałał.
18 stycznia 1995 roku skradziona została halabarda ważąca 17 kilogramów i stanowiąca część pomnika wyrzeźbionego przez Martina Desjardina, artystę z XVII wieku. 10 lipca 1995 roku znikł zaś obraz w technice pasteli autorstwa XVII-wiecznego artysty Roberta de Nanteuil.
Później nie dochodziło do kradzieży, natomiast w ostatnich latach muzeum zwracało uwagę na problemy techniczne wynikające ze stanu pomieszczeń. Zapowiedziano wielki plan restauracji i przebudowy pod auspicjami prezydenta Francji Emmanuela Macrona.
28 stycznia br. zapowiadając ten projekt, prezydent zapewnił, że „będziemy pamiętać o wszystkim”, wymieniając m.in. ochronę i bezpieczeństwo zbiorów. Jedną z zapowiadanych zmian w Luwrze ma być przeniesienie Mony Lisy do osobnego, specjalnego pomieszczenia.
Ten najsłynniejszy eksponat paryskiego muzeum, przyciągający turystów z całego świata, został skradziony w 1911 roku przez mężczyznę, który pracował przy oprawie obrazów w Luwrze. Arcydzieło zostało wywiezione do Włoch, ale odzyskane dwa lata później.
![Z Luwru skradziono bezcenne klejnoty. Nowe informacje na temat sprawców [AKTUALIZOWANY] Luwr Fot. PAP/Adam Warżawa](https://zachod.pl/wp-content/uploads/2025/10/45974c3ccc59f4c69d96d1b0f3ad7f9b_xl-1024x658.jpg)