Viktor Orban: Mamy dobre stosunki z Rosją, ale nie z Brukselą

Viktor Orban (PAP/Leszek Szymański)

Viktor Orban (PAP/Leszek Szymański)

Węgry mają dobre stosunki między innymi z Rosją, Chinami, Ameryką i światem tureckim, ale nie z Brukselą – stwierdził przemawiający w rumuńskim Siedmiogrodzie Viktor Orban. Węgierski premier stwierdził, że rządzący Unią Europejską chcą osłabić i zniszczyć Węgry.

Odbywający się po raz 34. Wolny Uniwersytet Balvanyos jest spotkaniem konserwatywnych Węgrów z Rumunii i z kraju. Od wielu lat w leżącym w Rumunii Baile Tusnad swoje programowe przemówienie ma Viktor Orban – od piętnastu lat rządzący Węgrami. W tym roku węgierski premier zaszokował geopolityczną deklaracją:

Mamy dobre stosunki z Amerykanami, Rosjanami, Chińczykami, Hindusami i światem tureckim. A z Brukselą nie mamy dobrych stosunków!

– powiedział Orban w Rumunii. Stwierdził też, że Bruksela jako jedyna jest zainteresowana osłabieniem i zniszczeniem Węgier.

Orban wyraził nadzieję, że w przyszłym roku przyjedzie do Baile Tusnad w tym samym charakterze po wygranych wyborach parlamentarnych. Wiadomo, że jego i Fidesz czeka walka z silną opozycją z partii Tisza. Aby zmobilizować swoich wyborców, ogłosił powstanie Cyfrowych Kręgów Obywatelskich. To nawiązanie do Kół Obywatelskich, które powstawały w każdym mieście i wsi, a ostatecznie doprowadziły Fidesz do wygranej w wyborach w 2010 r. Partia Tisza kilka miesięcy temu rozpoczęła budowę swoich struktur tworząc Wyspy Tisza.

Czytaj także:

Exit mobile version