Rosja nasila ataki przed rozmowami w Stambule

Wołodymyr Zełenski (PAP/EPA/STRINGER)

Wołodymyr Zełenski (PAP/EPA/STRINGER)

Przez całą noc w różnych regionach Ukrainy wyły syreny alarmów przeciwlotniczych. „Rosyjskie drony zestrzeliwano od wschodu po zachód” – zauważają ukraińskie serwisy internetowe.

Analitycy wojskowi zwracają także uwagę na nasilenie się rosyjskich ataków na naziemnych odcinkach frontu. W ich ocenie Moskwa chce z pozycji siły przystąpić do negocjacji o zawieszeniu broni zaplanowanych na jutro w Stambule.

Analitycy amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną napisali, że Moskwa wysyła do szturmów źle wyszkolonych, dopiero co zwerbowanych żołnierzy. Podkreślają oni, że Rosja nie liczy się z ofiarami, ponieważ zależy jej na lepszej pozycji negocjacyjnej z Ukrainą i Stanami Zjednoczonymi.

Prezydent Ukrainy w wywiadzie dla francuskiego dziennika Liberation stwierdził, że w trakcie negocjacji w Stambule będzie podnosił kwestię całkowitego przerwania działań zbrojnych oraz wymiany wszystkich jeńców. W ocenie Wołodymyra Zełenskiego ani Ukraińcy nie będą ufać Rosjanom, ani Rosjanie Ukraińcom, dlatego tylko zewnętrzni pośrednicy mogą gwarantować przestrzeganie zawartych porozumień.

Jeśli Putin nie przyjedzie, to będzie wyglądało na jego całkowitą klęskę

– stwierdził Wołodymyr Zełenski.

Czytaj także:

Czytaj także:

Exit mobile version