Mariusz Błaszczak usłyszał zarzuty

Mariusz Błaszczak (PAP/Paweł Supernak)

Mariusz Błaszczak (PAP/Paweł Supernak)

Mariusz Błaszczak, były minister obrony narodowej, usłyszał dzisiaj zarzuty w związku z odtajnieniem fragmentów planów obronnych Polski – wykorzystał je w kampanii wyborczej.

Były szef MON zjawił się dziś w prokuraturze. Nie przyznał się do winy, nie chciał też odpowiadać na pytania prokuratora. Po wyjściu z przesłuchania stwierdził, że sprawa jest motywowana politycznie.

Tomasz Siemoniak, szef MSWiA, spodziewa się, że były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zostanie surowo ukarany.

Był jeden jedyny minister obrony na świecie, który postanowił ujawnić plany obrony swojego kraju. Nazywa się Mariusz Błaszczak (…). Zrobił to dla obrzydliwego pisowskiego kłamstwa, że Sztab Generalny WP „chciał oddać pół Polski okupantom”

– skomentował Siemoniak na platformie X.

„Sam fakt ujawnienia przez Mariusza Błaszczaka fragmentów planów obronnych Polski, a nie tylko ich treść, mógł być przydatny dla obcych służb” – uważa z kolei były oficer wywiadu Vincent Sewerski.

Gość podcastu Polskiego Radia „Strefa Wpływów” mówił, że praca wywiadu przypomina układanie puzzli, a istnienie takiego dokumentu może się okazać brakującym elementem układanki:

W sprawie chodzi o odtajnienie części planu wojskowego o kryptonimie „Warta”. W trakcie kampanii wyborczej w 2023 roku upublicznił fragmenty treści planów obronnych Polski z 2011 r., z czasów rządów PO-PSL.

Mariuszowi Błaszczakowi grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Czytaj także:

Czytaj także:

Exit mobile version