Przyszły kanclerz Niemiec chce uwolnić 3 mld euro dla Ukrainy

Friedrich Merz (PAP/EPA/HANNIBAL HANSCHKE)

Friedrich Merz (PAP/EPA/HANNIBAL HANSCHKE)

Niemieccy chadecy i socjaldemokraci uzgadniają kolejne kroki finansowe. Rozmawiające o budowie rządu partie nie kryją, że działają w ekspresowym tempie z powodu wypowiedzi amerykańskiego prezydenta.

Prawdopodobny przyszły kanclerz Niemiec Friedrich Merz zapowiedział uwolnienie ponad trzech miliardów euro na szybką pomoc dla Ukrainy.

Środki na wsparcie dla Kijowa poróżniły przed wyborami kanclerza Olafa Scholza i ówczesnego lidera opozycji. Poszło o sposób finansowania tego pakietu. Teraz Friedrich Merz zapowiada, że jeszcze stary skład Bundestagu może przegłosować uwolnienie zablokowanej kwoty.

Chcemy jutro z kanclerzem Scholzem porozmawiać jeszcze raz o szybkiej pomocy dla Ukrainy. Mamy trzy do trzech i pół miliarda euro ze środków rozpatrywanych już w komisji budżetowej. Chcemy, żeby te środki popłynęły, a potem kolejne – już w budżecie nowej kadencji. Będziemy działać szybko

– podkreślił Friedrich Merz.

Wieczorem liderzy CDU, CSU i SPD ogłosili także porozumienie w sprawie finansowania wydatków na obronność i infrastrukturę krajową. Na ten drugi cel ma powstać specjalny fundusz warty pół biliona euro. Dla wydatków militarnych zdjęty ma zostać mechanizm nadmiernego zadłużenia.

Czytaj także:

Czytaj także:

Exit mobile version