Prezydent USA Donald Trump wstrzymuje amerykańską pomoc wojskową. Jako powód podaje brak woli pokoju ze strony Wołodymyra Zełenskiego, prezydenta Ukrainy. Decyzja Trumpa następuje trzy dni po zakończonym fiaskiem spotkaniu Trumpa z Zełenskim w Gabinecie Owalnym.
Wstrzymanie pomocy militarnej dla Ukrainy wchodzi w życie natychmiast i dotyczy broni i amunicji o wartości ponad 1 miliarda dolarów, które były w drodze na Ukrainę albo zamówione w amerykańskich zakładach zbrojeniowych oraz kilkaset milionów dolarów na dalsze zamówienia. Wstrzymanie dostaw będzie obowiązywać, dopóki Trump nie uzna, że Ukraina wykazała zaangażowanie w negocjacje pokojowe z Rosją.
Biały Dom nie sformułował konkretnego żądania wobec Zełenskiego. Jednak po fiasku rozmów w Gabinecie Owalnym Donald Trump powiedział korespondentowi Polskiego Radia Markowi Wałkuskiemu, że domaga się od Zełenskiego zgody na zawieszenie broni. „Powinno dojść do natychmiastowego zawieszenia broni. On nie chciał się zgodzić na zawieszenie broni” – oświadczył.
Wielu ekspertów uważa, że natychmiastowe zawieszenie broni byłoby niekorzystne dla Ukrainy, ponieważ utrwaliłoby zajęcie przez Rosję 20 proc. terytorium tego kraju bez realnych gwarancji bezpieczeństwa dla Kijowa.
Ukraina: Linia frontu może się załamać
Bez wsparcia militarnego ze strony USA Ukrainie będzie ciężko prowadzić działania wojenne – ocenia ukraiński ekspert wojskowy Paweł Narożny.
Wystrzeliwujemy bardzo dużo pocisków. Na świecie jest tylko trzech producentów rakiet dla systemu Patriot: Stany Zjednoczone, Arabia Saudyjska i Japonia. Japonia dostarczyła wcześniej Ukrainie kilka pocisków, podczas gdy Arabia Saudyjska zapewnia jedynie pomoc finansową i humanitarną. Głównym dostawcą tych rakiet dla Ukrainy pozostawały Stany Zjednoczone
Paweł Narożny podkreślił, że od początku inwazji Stany Zjednoczone wysłały do Ukrainy ponad 3 mln sztuk amunicji artyleryjskiej kalibru 155 mm:
– Jeśli zabraknie nam ich, linia frontu może się załamać. Artyleria wykonuje większość zadań ogniowych. Wykorzystywane są też drony, ale artyleria nadal ma decydującą rolę w niszczeniu wroga – dodał.
Decyzję Trumpa skomentował także Ołeksandr Mereżko, przewodniczący komisji ds. zagranicznych w ukraińskiej Radzie Najwyższej. Stwierdził, że zatrzymanie pomocy teraz to pomaganie Putinowi.
To psychologiczny i polityczny cios wymierzony Ukrainie, który nie wpływa dobrze na nasze morale. To jest gorsze od Monachium, ponieważ wtedy nie próbowali nazywać Czechosłowacji agresorem, a w tym wypadku próbują oskarżać ofiarę agresji
– powiedział Mereżko w rozmowie z agencją Reutera.
Schetyna: To brzmi bardzo źle
Wstrzymanie pomocy dla Ukrainy skrytykował senator i szef senackiej komisji spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna.
– To wszystko brzmi źle albo bardzo źle. To jest proces opuszczenia przez Amerykanów kontynentu europejskiego – powiedział Schetyna
Czytaj także:
„Nie do pomyślenia, żeby kopać leżącego”. Po spotkaniu Trump – Zełenski
Elżbieta Rafalska, europosłanka PiS, jak niewielu polityków tej partii potrafi spojrzeć na amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa bez zachwytu. Broni go jednak o tyle, że w jego zachowaniu podczas spotkania...
Czytaj więcejDetails