Już 10 ofiar śmiertelnych pożarów w Kalifornii. Policja zatrzymała mężczyznę [AKTUALIZACJA]

Fot. PAP/EPA/ALLISON DINNER

Fot. PAP/EPA/ALLISON DINNER

Do co najmniej 10 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych pożarów w Kalifornii. Ewakuację nakazano ponad 180 tys. ludzi, a ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco. Przyczyna pożarów, najgorszych w historii Los Angeles, nie została dotąd ustalona.

Szefowa straży pożarnej Los Angeles Kristin Crowley potwierdziła, że dwie z 10 potwierdzonych ofiar śmiertelnych zginęły w pożarze Pacific Palisades, popularnej wśród celebrytów dzielnicy Los Angeles. Według władz pięć zabił pożar Eaton w pobliskiej miejscowości Altadena w hrabstwie Los Angeles.

Wśród zabitych jest 66-latek, który odmówił ewakuowania się, by walczyć z ogniem, a także starsza osoba po amputacji wraz z synem cierpiącym na porażenie mózgowe, którzy czekali na przyjazd karetki. Ekipy ratunkowe z psami tropiącymi przeszukują gruzy.

Poprzedni oficjalny bilans mówił o pięciu ofiarach śmiertelnych.

Późnym popołudniem (w nocy z czwartku na piątek czasu polskiego (9/10 stycznia)) w dolinie San Fernando, w odległości zaledwie 3 km od szkoły służącej jako schronienie dla ewakuowanych mieszkańców, szybko rozprzestrzenił się nowy pożar, nazwany Kenneth. Wieczorem płomienie ogarnęły także sąsiednie hrabstwo Ventura.

– Spodziewamy się, że ten pożar szybko się rozprzestrzeni z powodu silnego wiatru

— ostrzegła burmistrzyni Los Angeles Karen Bass.

Urzędnicy hrabstwa Los Angeles ogłosili, że pożar Eaton, który trwa od wtorku, strawił dotąd ponad 5 tys. budynków, w tym mieszkalne, gospodarcze i firmy, oraz wiele pojazdów. W Pacific Palisades, największy z pożarów szalejących w rejonie Los Angeles zniszczył ponad 5,3 tys. budynków, w tym kilka kościołów, synagogę, a także szkoły, biblioteki, banki i sklepy.

AccuWeather, firma dostarczająca dane na temat pogody i jej skutków, w czwartek oszacowała szkody na 135-150 mld dolarów. Oficjalne dane na ten temat nie zostały jeszcze opublikowane.

– Obecnie nie da się określić skali zniszczeń (…). Są obszary, na których zniknęło wszystko, nie ma nawet kawałka drewna, (została) tylko ziemia

– powiedziała szefa szefowa Izby Handlowej Malibu Pacific Palisades, Barbara Bruderlin.

Wśród osób, które wskutek pożaru straciły domy, jest wielu aktorów i innych znanych osób. Aktorka Jamie Lee Curtis zadeklarowała, że przekaże milion dolarów na fundusz wsparcia dla pogorzelców.

Wszystkie placówki oświatowe w okręgu szkolnym Los Angeles, jednym z największych w kraju, pozostaną zamknięte do odwołania z powodu gęstego dymu i unoszącego się powietrzu popiołu.

Co najmniej 20 osób aresztowano za plądrowanie domów i sklepów opuszczonych w wyniku pożarów, a w sąsiadującym z Los Angeles mieście Santa Monica ogłoszono godzinę policyjną obowiązującą w godz. 16-8.

Strażacy nie znają jeszcze przyczyny pożarów. Jak przypomina agecja AP, do najczęstszych powodów pożarów w Kalifornii zalicza się: uderzenie pioruna, podpalenie, przypadkowy zapłon spowodowany przez iskrę z przewodów energetycznych.

Policja w Los Angeles zatrzymała mężczyznę po zgłoszeniu możliwego podpalenia

Policja w Los Angeles poinformowała o zatrzymaniu do przesłuchania mężczyzny po zgłoszeniu o możliwym podpaleniu w rejonie Woodland Hills – poinformował w piątek portal ABC News. Od wtorku duże połacie płd. Kalifornii, szczególnie okolic Los Angeles, trawią potężne pożary.

Pożar, w rejonie którego dokonano zatrzymania, wybuchł w czwartek po południu (9 stycznia). Na razie brak bliższych informacji na temat samego zatrzymanego, jak i możliwych zarzutów wobec niego.

Portal dziennika „Los Angeles Times” poinformował, że firma Whisker Labs, która monitoruje aktywność elektryczną, odnotowała gwałtowny wzrost liczby usterek na kilka godzin przed wybuchem ognia. Podkreślono, że podobnie było przed wtorkowym wybuchem pożaru w rejonie Pacific Palisades, kiedy rejon ten ogarnął już silny wiatr.

– Usterki w sieci energetycznej powodują m.in. gałęzie drzew, które uderzają w przewody elektryczne lub przewody uderzające o siebie wzajemnie. Każda usterka powoduje iskrę” – wyjaśnił portal. Szef firmy Bob Marshall podkreślił, że na obecnym etapie nie można uznać tych usterek za przyczynę wybuchu pożarów. „Nie mogę powiedzieć, że jedna z tych usterek wywołała je. Nie wiem tego

– podkreślił i dodał, że zarazem nie można wykluczyć takiego scenariusza.

Firma monitoruje dane o aktywności sieci za pomocą czujników zainstalowanych w kilkunastu tysiącach domów. Choć są montowane, by zmniejszyć zagrożenie pożarowe wywołane krótkim spięciem, sygnały płynące od nich kreślą szerszy obraz. „Kiedy w sieci dzieje się coś złego — przerwa w dostawie prądu lub skok napięcia – możemy to dostrzec, ponieważ o zjawisku jednocześnie informuje bardzo wiele czujników” – wyjaśnił Marshall i dodał, że z tego powodu jego firma uzyskuje więcej informacji niż zakłady energetyczne.

Od jesieni południowa Kalifornia odnotowała bardzo skąpe opady. Na rozległych obszarach panuje susza. Pożary w Kalifornii spowodowały już śmierć co najmniej 10 osób. Ponad 180 tys. ludzi nakazano ewakuację, a ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.

Dalsza część tekstu pod grafiką

Prezydent Biden reaguje

Prezydent USA Joe Biden stwierdził w czwartek (9 stycznia), że pożary wokół Los Angeles są najgorszymi w historii tego regionu i zapowiedział, że rząd federalny pokryje w całości koszty odbudowy. Tymczasem władze miasta stwierdziły, że wciąż nie zdołały powstrzymać trzech z pięciu największych pożarów.

– To nie przesada, by powiedzieć, że to są najszerzej rozprzestrzenione i najbardziej niszczycielskie pożary w historii Kalifornii

– powiedział Biden podczas spotkania z urzędnikami administracji w Białym Domu na temat pożarów wokół Los Angeles.

Prezydent obiecał, że rząd federalny pokryje 100 proc. kosztów odbudowy i odpowiedzi na pożary przez 180 dni. Zwrócił się też do Kongresu o zatwierdzenie dodatkowych środków na ten cel.

Biden oznajmił też wysłanie do Kalifornii 400 federalnych strażaków, ponad 30 śmigłowców i samolotów, w tym ośmiu transportowych samolotów wojskowych C-130 przystosowanych do gaszenia pożarów.

Pochodząca z Kalifornii wiceprezydent Kamala Harris stwierdziła, że pożary są „apokaliptyczne” i zwróciła uwagę na fakt, że wiele firm ubezpieczeniowych anulowało polisy domów, które spłonęły w pożarach. Dodała, że konieczne jest zajęcie się tą sprawą.

Podczas czwartkowego (9 stycznia) briefingu władz i służb z hrabstwa Los Angeles poinformowano, że wciąż nieopanowane są trzy z pięciu największych pożarów, w tym największy pożar Palisades. Dwa inne zaczęły być powstrzymywane dzięki osłabieniu porywistych wiatrów, które nastąpiło w nocy. Jednak w czwartek na południu hrabstwa pojawił się kolejny pożar, nazwany pożarem Kenneth, w wyniku czego zarządzono kolejną ewakuację mieszkańców. Jak dotąd rozkazy ewakuacji otrzymało ok. 180 tys. osób.

Jak powiedział szef straży pożarnej hrabstwa, Anthony Marrone, tylko w wyniku jednego z pożarów, Eaton na zachód od Los Angeles spłonęło 4-5 tys. budynków. Dotychczas potwierdzono śmierć 6 osób, lecz władze spodziewają się, że bilans ten wzrośnie. Nie ustalono dotąd bezpośrednich przyczyn pożarów.

Prezydent elekt Donald Trump po raz kolejny ostro skrytykował w czwartek władze Los Angeles i Kalifornii, nazywając gubernatora Gavina Newsoma „szumowiną” i wzywając go by „otworzył główny zawór wodny” w Północnej Kalifornii i „pozwolił wodzie wpłynąć do jego suchego, głodnego, płonącego stanu, zamiast pozwolić jej wypływać do Oceanu Spokojnego”.

Pożary szalejące w Los Angeles zagroziły słynnej Alei Gwiazd w Hollywood

Pożary szalejące w okolicach Los Angeles zbliżyły się do Hollywood, zagrażając słynnej Alei Gwiazd, ulicy Hollywood Boulevard i innym atrakcjom turystycznym – podał magazyn “The Hollywood Reporter”. Wśród dziesiątek tysięcy mieszkańców, które musiały opuścić domy, znalazło się wielu aktorów i inne znane osoby.

W pobliżu znajdują się też związane z historią amerykańskiej kinematografii kina, TCL Chinese Theatre i El Capitan Theatre, a także muzeum figur woskowych Madame Tussauds oraz zabytkowy Hollywood Roosevelt Hotel z 1927 roku.

– Hollywoodzka Aleja Gwiazd tętnił życiem, a ulice wokół TCL Chinese Theatre i Madame Tussauds były pełne ludzi, gdy rozległy się syreny, a nisko latające śmigłowce (gaśnicze) przeleciały nad głowami ludzi, aby zrzucić wodę na płomienie w miejscu oddalonym zaledwie o półtora kilometra od alei. Ludzie z walizkami opuszczali hotele, podczas gdy gapie szli w kierunku ognia, nagrywając rozprzestrzeniające się płomienie

– relacjonowała agencja AP.

Ogień uszkodził lub zniszczył kilka szkół w okolicy, w tym Palisades Charter High School, która pojawiła się w wielu hollywoodzkich produkcjach, w tym w horrorze „Carrie” z 1976 roku i serialu telewizyjnym „Nastoletni wilkołak”.

Walkę z żywiołem prowadził m.in. Jose Velasquez z miejscowości Altadena, wchodzącej w skład aglomeracji Los Angeles. Gdy płomienie pojawiły się w okolicy jego domu, zaczął polewać go wodą, dzięki czemu uratował budynek, w którym mieści się również jego rodzinna firma sprzedająca churrosy.

Inni nie mieli tyle szczęścia. Wielu sąsiadów Velasqueza było w pracy, gdy stracili swoje domy.

– Musieliśmy zadzwonić do kilku osób, potem ludzie wysyłali wiadomości, pytając, czy ich dom nadal stoi

– powiedział Velasquez w rozmowie za AP, dodając, że często osobiście musiał przekazywać sąsiadom złe wiadomości.

Ogień pochłonął uczęszczane przez celebrytów i pracowników wytwórni filmowych restauracje położone w okolicach dzielnicy Pacific Palisades w Los Angeles. Ten sam los spotkał położone w okolicach Hollywood domy wielu znanych osób, takich jak Billy Crystal, Paris Hilton, Mandy Moore, Cary Elwes czy Eugene Levy.

– Słowa nie są w stanie opisać ogromu zniszczeń, których jesteśmy świadkami i których doświadczamy. Bolejemy nad naszymi przyjaciółmi i sąsiadami, którzy również stracili swoje domy i firmy w tej tragedii (…) Janice i ja mieszkaliśmy w naszym domu od 1979 roku. Wychowaliśmy tu nasze dzieci i wnuki

– przekazali w oświadczeniu Billy Crystal i jego żona Janice.

Zdobywczyni Oskara z 2023 roku, aktorka Jamie Lee Curtis, napisała na Instagramie, że prawdopodobnie płonie jej dom, ale jej rodzina jest bezpieczna. Do obserwujących jej kontro osób zaapelowała, aby udostępniali tylko sprawdzone wiadomości, unikając szczególnie niebezpiecznej w tej sytuacji dezinformacji.

W ciągu kilku godzin walki z żywiołem straży pożarnej udało się poczynić niewielkie postępy. Kapitan Erik Scott w rozmowie z AP powiedział, że udało im się utrzymać ogień w ryzach, ponieważ „uderzyliśmy w niego mocno i szybko, a matka natura była dziś dla nas trochę milsza niż wczoraj”.

Z powodu gwałtownie rozprzestrzeniających się pożarów w hrabstwie Los Angeles nakazano ewakuację ponad 130 tys. osób, a 330 tys. pozostawało bez prądu. Co najmniej pięć osób zginęło, a blisko 2 tys. obiektów zostało zniszczonych. W związku z żywiołem prezydent USA Joe Biden odwołał podróż do Włoch, przełożono również ogłoszenie nominacji do Oscarów planowane pierwotnie na 17 stycznia.

Czytaj także:

Exit mobile version