W środę (6 listopada) sejmowa Komisja Finansów Publicznych bez poprawek przyjęła projekt nowelizacji ustawy budżetowej na 2024 r.
W środę Komisja Finansów Publicznych omawiała projekt nowelizacji ustawy budżetowej na rok 2024. Posłowie w trakcie obrad komisji nie zgłosili do niego żadnych poprawek. Teraz projekt, który został przyjęty przez komisję, trafi na drugie czytanie na posiedzeniu plenarnym Sejmu.
Przygotowana przez resort finansów nowelizacja budżetu zakłada, że dochody państwa w 2024 r. mają wynieść 626 mld zł (a nie 682,4 mld zł, jak zapisano w tegorocznej ustawie budżetowej), wydatki mają pozostać niezmienione i wyniosą 866,4 mld zł, zaś deficyt budżetu ma wynieść 240,3 mld zł.
W trakcie swojego wystąpienia w Sejmie minister finansów Andrzej Domański wyjaśnił, że powodem nowelizacji są niższe od zaplanowanych w ustawie budżetowej dochody z VAT, CIT oraz – częściowo – z PIT, a także brak wpływów z zysku NBP i niższe od zaplanowanych wpływy ze sprzedaży emisji CO2. W nowelizacji dochody z VAT zostały zaplanowane na poziomie niższym o 22,9 mld zł niż w budżecie. Dochody z CIT będą niższe o 11,5 mld zł, niższe też o ok. 11,5 mld zł będą wpływy z PIT, choć w większości ten ubytek wynika z przekazania środków z PIT samorządom.
Na gorsze wykonanie dochodów wpłynęła niższa inflacja – która ma wynieść średniorocznie 3,7 proc,. a nie 6,6 proc.
W projekcie proponuje się przekazanie samorządom dodatkowych 10 mld zł (z czego 8,2 mld zł to środki z PIT, których brak obniży wysokość wpływów z tego podatku w budżecie centralnym). Poza tym 1,2 mld zł otrzyma NFZ, a 600 mln zł – KRUS.