Wielki mecz na Narodowym. Polska zagra z Portugalią

Fot. Kolaż zdjęć PAP i Łączy nas piłka/FB

Fot. Kolaż zdjęć PAP i Łączy nas piłka/FB

Piłkarska reprezentacja Polski zagra w sobotę (12 października) z Portugalią, a trzy dni później z Chorwacją w fazie grupowej Ligi Narodów. Porażka w obu meczach może oznaczać utratę szans na awans do ćwierćfinałów. Spotkania 3. i 4. kolejki będą rozgrywane od czwartku do wtorku.

Podopieczni selekcjonera Michała Probierza rozpoczęli rywalizację w grupie 1 najwyższej dywizji (A) od pokonania na wyjeździe Szkocji 3:2, ale później przegrali w Osijeku z Chorwacją 0:1 i zajmują trzecie miejsce. Prowadzi Portugalia, która pokonała Chorwatów i Szkotów po 2:1, a druga jest Chorwacja z trzema punktami. Szkocja zamyka tabelę z zerowym dorobkiem.

W sobotę biało-czerwoni zagrają w Warszawie o 20.45 z Portugalią, w której kadrze nie zabrakło najskuteczniejszego strzelca w historii wszystkich reprezentacji narodowych Cristiano Ronaldo – 132 gole. Tego samego dnia, ale o godzinie 18, Chorwacja podejmie w Zagrzebiu Szkocję. We wtorek Polska, także na PGE Narodowym, zmierzy się z Chorwacją, a Szkocja powalczy w Glasgow z Portugalią.

Jeśli Portugalczycy i Chorwaci wygrają oba swoje październikowe mecze, będą już pewni awansu do ćwierćfinałów LN. W tym najczarniejszym dla Polski scenariuszu pozostanie jej już tylko walka ze Szkocją w listopadzie o utrzymanie w dywizji A (wówczas wystarczy do tego remis w Warszawie).

Z drugiej strony, biało-czerwoni już teraz teoretycznie mogą zapewnić sobie miejsce w najlepszej ósemce turnieju, ale w tym celu muszą wygrać oba mecze – z Chorwacją co najmniej dwoma bramkami – a ponadto Chorwacja musi przegrać u siebie ze Szkocją.

Do 1/4 finału awansują po dwa najlepsze zespoły z każdej z grup dywizji A. Z kolei drużyny, które zakończą rundę zasadniczą na dnie tabel, zostaną zdegradowane do dywizji B.

Przed spotkaniem z Portugalią nastąpi uroczyste pożegnanie z reprezentacją bramkarza Barcelony Wojciecha Szczęsnego i pomocnika Anorthosisu Famagusta Grzegorza Krychowiaka. Obaj otrzymają od władz Polskiego Związku Piłki Nożnej okolicznościowe prezenty, a od kibiców – zapewne – owację na stojąco.

W najbliższych dniach nie zabraknie europejskich hitów: w czwartek Włochy zagrają z Belgią, a w poniedziałek – Belgia z Francją i Niemcy z Holandią.

W ogniu krytyki znalazł się kapitan Francji Kylian Mbappe. Nie został on powołany przez selekcjonera Didiera Deschampsa ze względu na rzekomy uraz, ale w sobotę, już po ogłoszeniu powołań, 25-letni napastnik znalazł się w wyjściowym składzie Realu Madryt na ligowy mecz z Villarrealem (2:0). W drużynie narodowej opaskę kapitańską ma w najbliższych spotkaniach przejąć jego klubowy kolega Aurelien Tchouameni.

Francja, podobnie jak Belgia, ma trzy punkty w grupie A2, w której prowadzą Włochy z sześcioma. Ostatnie miejsce zajmuje Izrael z zerowym dorobkiem.

W grupie A3 Niemcy i Holandia, które zremisowały we wrześniu w Amsterdamie 2:2, mają po cztery punkty, a Bośnia i Hercegowina oraz Węgry – po jednym. Z kolei w grupie A4 tempo dyktuje Dania z kompletem punktów, przed Hiszpanią – 4, Serbią – 1 i Szwajcarią – zero.

Probierz: mecze z topowymi rywalami pokazują nasze mankamenty

W meczach z topowymi rywalami najlepiej widzimy nasze mankamenty – przyznał selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Michał Probierz na konferencji prasowej przed sobotnim meczem Ligi Narodów z Portugalią w Warszawie.

– To bardzo ważne spotkanie. Kolejny krok do tego, żeby wiedzieć, w jakim jesteśmy miejscu. Ostatnie mecze były z topowymi zespołami i widzimy mankamenty, które trzeba poprawić. Sytuacja klubowa niektórych zawodników bardzo się poprawiła od ostatniego zgrupowania, a to ważne. Poza tym będziemy widzieć nowych zawodników – tych, których wprowadzamy do reprezentacji – na tle mocnych przeciwników

– powiedział Probierz.

Portugalia prowadzi w grupie 1 najwyższej dywizji LN po zwycięstwach nad Chorwacją i Szkocją po 2:1. Zespół z Półwyspu Iberyjskiego już raz triumfował w tych rozgrywkach – w inauguracyjnym sezonie 2018/19.

– Po mistrzostwach Europy mamy doświadczenie z meczami z silnymi rywalami. Wiemy, że praktycznie każdy błąd oznacza stratę bramki. Reprezentacja Portugalii to bez dwóch zdań faworyt. Ma bardzo dobrego trenera Roberto Martineza, jest też wiele indywidualności, kształtowanych od najmłodszych lat, które potrafią zmienić losy meczu. Mają gwiazdę pokroju naszego Roberta Lewandowskiego, który jest jednym z najlepszych na świecie – Cristiano Ronaldo. Chcemy przeciwstawić się Portugalii, rozegrać z nią dobre spotkanie. Chcemy być agresywni, bo to jest kluczowe. Uważam, że dobrze przygotowaliśmy się do tego meczu

– ocenił Probierz.

Polska ostatnio wygrała z Portugalią w 2006 roku w eliminacjach mistrzostw Europy (2:1).

– Każdy mecz jest ważny, ale takie zwycięstwa przechodzą do historii. Chciałoby się, żeby Polska wygrywała takie mecze regularnie i żebyśmy nie robili święta narodowego z każdego takiego przypadku. Namawiamy zawodników, żeby każdy mecz był dla nich ważny

– zaznaczył szkoleniowiec.

W sobotę minie równo rok od zwycięstwa Polski nad Wyspami Owczymi 2:0 w debiucie Probierza na ławce trenerskiej biało-czerwonych.

– Zmiana pokoleniowa musi nastąpić i wielu zawodników urodzonych po 2000 roku powoli wchodzi do reprezentacji. Były mecze, w których pokazaliśmy charakter, jak ten z Walią, po którym awansowaliśmy do mistrzostw Europy. Samo Euro pokazało nam, jak wiele nam jeszcze brakuje i co trzeba pozmieniać. Jeżeli chodzi o organizację gry, o zawodników wprowadzanych do kadry, to jest to na plus. Na minus – że nie potrafimy być stabilni przez cały mecz i nad tym najbardziej musimy pracować

– tłumaczył.

Selekcjoner poinformował, że pod znakiem zapytania stoi występ Sebastiana Szymańskiego w sobotę.

– Dwa dni nie trenował, wczoraj – tylko indywidualnie. Dopiero po treningu podejmiemy decyzję w jego sprawie. Pozostali są do dyspozycji

– zapewnił.

Trener Portugalii: polska kadra to mieszanka doświadczenia z młodością

Selekcjoner reprezentacji Portugalii Roberto Martinez uważa, że biało-czerwoni będą trudnym rywalem dla jego zespołu w sobotnim meczu piłkarskiej Ligi Narodów w Warszawie. „Polska kadra to mieszanka doświadczenia z młodością” – ocenił Hiszpan.

– Udajemy się na Stadion Narodowy w Warszawie, który dziś jest jednym z najlepszych obiektów sportowych w Europie

– powiedział Martinez na konferencji prasowej i wskazał, że gra przed własną publicznością stwarza przewagę dla Polaków.

– Gra na tym stadionie, gdzie atmosfera jest wspaniała i jest bardzo kolorowo, będzie dla nas wyzwaniem. Lubimy jednak takie sytuacje

– dodał.

Zespół Michała Probierza jako „mieszankę doświadczenia z młodością”. Tłumaczył, że do wysokiego poziomu gry wnoszonego przez Roberta Lewandowskiego czy Piotra Zielińskiego jakości dodają młodsi gracze, jak Nicola Zalewski czy Kacper Urbański.

Przyznał, że Polska jest ekipą, która „atakuje niemal wszystkimi zawodnikami i wszystkimi się broni” i uznał, że biało-czerwoni są dobrze zorganizowani.

– Polska gra szeroko i wykorzystuje boki boiska, aby atakować. Nie boi się podejmować ryzyka

– nadmienił szkoleniowiec, że z bocznych sektorów boiska zagrożenie stwarza szczególnie Zalewski.

– Zespół Polski jest bardzo trudnym przeciwnikiem

– ocenił i dodał, że statystyki wskazują, iż szczególnie przy stałych fragmentach gry jego piłkarze muszą być uważni.

Martinez odmówił odpowiedzi na pytanie, czy da szansę nowym zawodnikom Portugalii w meczu w Warszawie, a także kogo wystawi w pierwszej jedenastce.

Przyznał jednak, że komplet punktów po dwóch spotkaniach i prowadzenie w grupie A1 Ligi Narodów daje jego zespołowi pewien komfort i możliwość sprawdzania nowych rozwiązań. Podkreślił, że decyzja co do ustawienia i składu na mecz z Polską będzie też zależeć samopoczucia zawodników w sobotę.

Jego zdaniem kapitan Portugalczyków Cristiano Ronaldo jest w dobrej formie, co potwierdził w ostatnich dniach podczas zgrupowania kadry.

Mecz Polski z Portugalią, która dotrze do Warszawy dopiero w piątek ok. godz. 21, rozpocznie się na stołecznym PGE Narodowym w sobotę o godz. 20.45.

Piłkarska LN – Portugalia „otwierała” Stadion Narodowy, teraz wraca po ponad 12 latach

26 zwycięstw, 11 remisów i pięć porażek – to bilans piłkarskiej reprezentacji Polski na stołecznym stadionie PGE Narodowym, który od 2021 roku dodatkowo nosi imię legendarnego trenera Kazimierza Górskiego. Bramki: 92-34 na korzyść biało-czerwonych.

W sobotę wieczorem (12 października) polscy piłkarze po raz 43. wystąpią na reprezentacyjnym obiekcie – w spotkaniu Ligi Narodów podejmą Portugalię. Ten zespół gościł na tym stadionie 12 i pół roku temu – także ze słynnym Cristiano Ronaldo w składzie – uświetnił sportowe otwarcie głównej polskiej areny Euro 2012. Wtedy 57 tysięcy kibiców nie doczekało się goli.

W sobotę Ronaldo może być jedynym bohaterem tamtego meczu, który ponownie wybiegnie na murawę PGE Narodowego. Robert Lewandowski był wówczas w kadrze biało-czerwonych, ale występ uniemożliwiła mu kontuzja.

Tym samym Portugalia, po której na stołecznym stadionie gościły 33 inne drużyny narodowe, zostanie dziewiątym zespołem, jaki zagra na nim dwukrotnie. Wcześniej były to ekipy Szkocji, Czarnogóry, Anglii, San Marino, Albanii, Łotwy, Niemiec i Ukrainy.

Wizyt w „domu reprezentacji Polski” nie wspominają miło zwłaszcza Niemcy. Czterokrotni mistrzowie świata dwa razy tu przegrali – najpierw w październiku 2014, gdy Polacy pod wodzą Adama Nawałki w eliminacjach mistrzostw Europy zwyciężyli 2:0 i była to pierwsza w historii wiktoria nad tym rywalem, a także w czerwcu 2023, gdy towarzyski mecz kadry prowadzonej przez Fernando Santosa zakończył się sukcesem 1:0 po pierwszym w zespole narodowym trafieniu Jakuba Kiwiora.

Wcześniej bądź później na PGE Narodowym dwukrotnie przegrały też drużyny San Marino, Albanii, Łotwy, a po jednej porażce doznały RPA, Gruzja, Gibraltar, Irlandia, Islandia, Dania, Armenia, Rumunia, Kazachstan, Czarnogóra, Litwa, Izrael, Macedonia Północna, Słowenia, Wyspy Owcze, Estonia, Ukraina i Turcja, która uległa biało-czerwonym 1:2 w czerwcu w ostatnim jak dotychczas meczu na tym obiekcie.

Poza 0:0 z Portugalią w „meczu otwarcia” na warszawskiej arenie remisami – tyle że 1:1 – zakończyły się też dwa występy w turnieju finałowym ME 2012 – z Grecją i Rosją.

Kolejne dwie nierozstrzygnięte potyczki to spotkania kwalifikacji mistrzostw świata 2014 – z Anglią i Czarnogórą po 1:1. Więcej bramek kibice obejrzeli w październiku 2014, kiedy biało-czerwoni zremisowali ze Szkocją 2:2 w eliminacjach Euro 2016. W listopadzie 2017 było towarzyskie 0:0 z Urugwajem, a później także bezbramkowy remis we wrześniu 2019 z Austrią w kwalifikacjach Euro 2020. Dwa lata później gol Damiana Szymańskiego w ostatnich sekundach zapewnił gospodarzom remis 1:1 z Anglią w eliminacjach mundialu.

Remisem zakończyły się również dwa z trzech występów kadry na PGE Narodowym jesienią zeszłego roku. W październiku, już pod wodzą Michała Probierza, było 1:1 w spotkaniu kwalifikacji Euro 2024 z Mołdawią, a w listopadzie taki sam rezultat przyniósł mecz eliminacyjny z Czechami.

Natomiast porażek biało-czerwoni doznali m.in. z Ukrainą 1:3 w eliminacjach MŚ 2014 oraz 0:1 w towarzyskim spotkaniu w marcu 2014 ze Szkocją. Później mogli się pochwalić trwającą ponad siedem i pół roku passą bez przegranej na reprezentacyjnym stadionie, który „odczarowali” dopiero 15 listopada 2021 Węgrzy, wygrywając w kwalifikacjach mundialu 2:1. „Za ciosem” poszli Belgowie, którzy w czerwcu 2022 zwyciężyli w stolicy 1:0 w meczu Ligi Narodów, a trzy miesiące później w tych samych rozgrywkach Holendrzy wygrali na nim 2:0.

To była ostatnia, piąta porażka Polaków na tym obiekcie. Obecnie licznik kolejnych występów bez przegranej wskazuje dziewięć, ale w tym czasie – poza Niemcami – nie mieli oni przeciwników z najwyższej półki.

„Królem Narodowego” jest Robert Lewandowski. Napastnik Barcelony i kapitan drużyny narodowej uzyskał aż 30 z 92 bramek zdobytych tu przez Polaków. Ostatniego występu, tuż przed ME z Turcją, nie wspomina jednak miło, gdyż opuścił boisko jeszcze w pierwszej połowie, a uraz, jakiego się nabawił, wykluczył go z pierwszego meczu w Euro 2024 z Holandią (1:2).

Mecze reprezentacji Polski na Stadionie Narodowym w Warszawie:

29.02.2012; Polska – Portugalia 0:0
08.06.2012; Polska – Grecja 1:1 ME
bramka: Robert Lewandowski
12.06.2012; Polska – Rosja 1:1 ME
bramka: Jakub Błaszczykowski
12.10.2012; Polska – RPA 1:0
bramka: Marcin Komorowski
17.10.2012; Polska – Anglia 1:1 el. MŚ
bramka: Kamil Glik
22.03.2013; Polska – Ukraina 1:3 el. MŚ
bramka: Łukasz Piszczek
26.05.2013; Polska – San Marino 5:0 el. MŚ
bramki: Robert Lewandowski – dwie, Łukasz Piszczek, Łukasz Teodorczyk, Jakub Kosecki
06.09.2013; Polska – Czarnogóra 1:1 el. MŚ
bramka: Robert Lewandowski
05.03.2014; Polska – Szkocja 0:1
11.10.2014; Polska – Niemcy 2:0 el. ME
bramki: Arkadiusz Milik, Sebastian Mila
14.10.2014; Polska – Szkocja 2:2 el. ME
bramki: Krzysztof Mączyński, Arkadiusz Milik
13.06.2015; Polska – Gruzja 4:0 el. ME
bramki: Robert Lewandowski – trzy, Arkadiusz Milik
07.09.2015; Polska – Gibraltar 8:1 (4:0) el. ME
bramki: Kamil Grosicki – dwie, Robert Lewandowski – dwie, Arkadiusz Milik – dwie,
Jakub Błaszczykowski, Bartosz Kapustka
11.10.2015; Polska – Irlandia 2:1 (2:1) el. ME
bramki: Grzegorz Krychowiak, Robert Lewandowski
14.11.2015; Polska – Islandia 4:2 (0:1)
bramki: Robert Lewandowski – dwie, Kamil Grosicki, Bartosz Kapustka
08.10.2016; Polska – Dania 3:2 (2:0) el. MŚ
bramki: Robert Lewandowski – trzy
11.10.2016; Polska – Armenia 2:1 (0:0) el MŚ
bramki: Hrajr Mkojan (samobójcza), Robert Lewandowski
10.06.2017; Polska – Rumunia 3:1 (1:0)
bramki: Robert Lewandowski – trzy
04.09.2017; Polska – Kazachstan 3:0 (1:0) el. MŚ
bramki: Arkadiusz Milik, Kamil Glik, Robert Lewandowski
08.10.2017; Polska – Czarnogóra 4:2 (2:0) el. MŚ
bramki: Krzysztof Mączyński, Kamil Grosicki, Robert Lewandowski, Filip Stojkovic
(samob.)
10.11.2017; Polska – Urugwaj 0:0
12.06.2018; Polska – Litwa 4:0 (2:0)
bramki: Robert Lewandowski – dwie, Jakub Błaszczykowski, Dawid Kownacki
24.03.2019; Polska – Łotwa 2:0 (0:0) el. ME
bramki: Robert Lewandowski, Kamil Glik
10.06.2019; Polska – Izrael 4:0 (1:0) el. ME
bramki: Krzysztof Piątek, Robert Lewandowski, Kamil Grosicki, Damian Kądzior
09.09.2019; Polska – Austria 0:0 el. ME
13.10.2019; Polska – Macedonia Północna 2:0 (0:0) el. ME
bramki: Przemysław Frankowski, Arkadiusz Milik
19.11.2019; Polska – Słowenia 3:2 (1:1) el. ME
bramki: Sebastian Szymański, Robert Lewandowski, Jacek Góralski
02.09.2021; Polska – Albania 4:1 (2:1) el. MŚ
bramki: Robert Lewandowski, Adam Buksa, Grzegorz Krychowiak, Karol Linetty
08.09.2021; Polska – Anglia 1:1 (0:0) el. MŚ
bramka: Damian Szymański
09.10.2021; Polska – San Marino 5:0 (2:0) el. MŚ
bramki: Karol Świderski, Cristian Brolli (samob.), Tomasz Kędziora, Adam Buksa,
Krzysztof Piątek
15.11.2021; Polska – Węgry 1:2 (0:1) el. MŚ
bramka: Karol Świderski
14.06.2022; Polska – Belgia 0:1 (0:1) LN
22.09.2022; Polska – Holandia 0:2 (0:1) LN
27.03.2023; Polska – Albania 1:0 (1:0) el. ME
bramka: Karol Świderski
16.06.2023; Polska – Niemcy 1:0 (1:0)
bramka: Jakub Kiwior
07.09.2023, Polska – Wyspy Owcze 2:0 (0:0) el. ME
bramki: Robert Lewandowski – dwie
15.10.2023, Polska – Mołdawia 1:1 (0:1) el. ME
bramka: Karol Świderski
17.11.2023, Polska – Czechy 1:1 (1:0) el. ME
bramka: Jakub Piotrowski
21.11.2023, Polska – Łotwa 2:0 (1:0)
bramki: Przemysław Frankowski, Robert Lewandowski
21.03.2024, Polska – Estonia 5:1 (1:0) el. ME
bramki: Przemysław Frankowski, Piotr Zieliński, Jakub Piotrowski, Karol
Mets-samob., Sebastian Szymański
07.06.2024, Polska – Ukraia 3:1 (3:1)
bramki: Sebastian Walukiewicz, Piotr Zieliński, Taras Romanczuk
10.06.2024, Polska – Turcja 2:1 (1:0)
———————————————————————————————
bilans: 42 meczów; 26 zwycięstw Polski, 11 remisów, 5 porażek; bramki: 92-34.

zdobywcy goli:

30 – Robert Lewandowski
7 – Arkadiusz Milik
5 – Kamil Grosicki, Karol Świderski
3 – Jakub Błaszczykowski, Przemysław Frankowski, Kamil Glik
2 – Adam Buksa, Bartosz Kapustka, Grzegorz Krychowiak, Krzysztof Mączyński, Krzysztof Piątek,
Jakub Piotrowski, Łukasz Piszczek, Sebastian Szymański, Piotr Zieliński
1 – Jacek Góralski, Damian Kądzior, Tomasz Kędziora, Jakub Kiwior, Marcin Komorowski, Jakub
Kosecki, Dawid Kownacki, Karol Linetty, Sebastian Mila, Taras Romanczuk, Damian Szymański,
Łukasz Teodorczyk, Sebastian Walukiewicz, Nikola Zalewski
samobójcze – Hrajr Mkojan (Armenia), Filip Stojkovic (Czarnogóra), Cristian Brolli (San Marino),
Karol Mets (Estonia)

Exit mobile version