Kontrole w sprawie wzrostu cen na terenach powodziowych i pomoc dla kredytobiorców po stracie mieszkań

Fot. PAP/Maciej Kulczyński

Fot. PAP/Maciej Kulczyński

Premier Donald Tusk powiedział we wtorek (17 września) we Wrocławiu, że samorządowcy i pracownicy samorządów muszą być wśród ludzi dotkniętych powodzią. Dodał, że nastrój podczas posiedzenia sztabu kryzysowego nie może być lepszy niż nastrój wśród ludzi w terenie. Szef rządu zapowiedział także pomoc dla kredytobiorców, którzy stracili miejsca zamieszkania wskutek powodzi oraz kontrole Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wobec podwyższających ceny.

Podczas posiedzenia sztabu kryzysowego premier zwrócił uwagę, że mieszkańcy terenów dotkniętych powodzią są bardzo rozgoryczeni i zniecierpliwieni, jeśli nie otrzymują pomocy. 

– Wszyscy bez wyjątku, także samorządowcy i pracownicy samorządów, muszą być wśród ludzi (…). Im więcej czasu potrzebujemy na przygotowanie pomocy, tym bardziej niezbędna jest obecność was wszystkich i waszych podwładnych wśród ludzi w każdym miejscu. Ludzie muszą was widzieć, muszą móc was dotknąć, muszą od was uzyskać elementarną informację

– zwrócił się do uczestników sztabu Tusk. 

Dodał, że w Kłodzku z informacją było naprawdę źle.

– Kiedy woda już podchodziła pod okna pierwszego piętra, nadal nikt nie dostał informacji np. o potrzebie ewakuacji

– zwrócił uwagę premier. 

– Nie może być tak, że tutaj, w tej sali jest lepszy nastrój niż wśród ludzi tam w terenie. Jeśli u nas będzie lepszy nastrój, to ludzi szlak trafi i trzeba ich zrozumieć, bo my nie jesteśmy od tego, żeby tutaj opowiadać, jak dobrze i sprawnie działamy, tylko, żeby ludzie to odczuwali

– powiedział Tusk.

Tusk: poszukamy mechanizmów, by kredytobiorcy, którzy stracili miejsca zamieszkania wskutek powodzi, dostali pomoc 

Szef rządu poruszył kwestię przypadków rodzin, które straciły mieszkania i domy, a spłacają kredyty.

– Będziemy szukali mechanizmów tak, aby kredytobiorcy, którzy stracili swoje miejsca zamieszkania wskutek powodzi, dostali od nas bardzo czytelną i mocną pomoc w tej kwestii

– zapowiedział premier.

– Szukamy także tych metod tak, żeby nie płacili ZUS-u – szczególnie dotyczy to drobnych przedsiębiorców, którzy stracili albo swój warsztat, albo mieszkanie, albo jedno i drugie

– dodał Tusk.

Premier poinformował o wezwaniu na środowe posiedzenie sztabu kryzysowego ministra finansów, który ma złożyć na nim – jak powiedział – „stosowny meldunek”.

Premier: poprosiłem UOKiK, aby kontrola umożliwiła ochronę powodzian, którzy padają ofiarą chciwości

Premier mówił o niepokojących sygnałach, jakie do niego docierają od ludzi poszkodowanych podczas powodzi.

– Są to takie poboczne efekty powodzi, ale bardzo źle odbierane przez ludzi i bardzo dotkliwe dla ludzi. Po pierwsze rozmawiam z powodzianami, którzy starają się jakoś przetrwać i zaczynają sprzątać swoje zalane domostwa, więc potrzebują na przykład obuwia, czy rękawic

– powiedział.

– Idą więc do sklepu w wyżej położonej części miasta i dowiadują się, że to co mają kupić – buty gumowe, czy rękawice – są dwa razy droższe, niż były przed powodzią. Podobno jest to zjawisko nagminne. Te rzeczy, które są potrzebne ludziom w związku z powodzią, nagle stały się wyraźnie droższe. Producenci lub hurtownicy zaczynają korzystać z tej dramatycznej sytuacji, kiedy nagle radykalnie zwiększył się popyt

– ocenił szef rządu.

Poinformował, że w związku z tym poprosił Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, żeby tę sprawę „zbadać natychmiast i szczegółowo”.

– Aby ta kontrola umożliwiła nam skuteczną ochronę konsumenta, tych ludzi, którzy stają się nie tylko ofiarami powodzi, czasami samotności, ale taż ofiarami chciwości innych ludzi

– podkreślił Tusk.

– Chcę wyraźnie podkreślić, że w miejscu nie najtrudniejszym i nie najgorszym, bo Kłodzko jest bardzo mocno dotknięte, ale dotarcie tam nie było zbyt trudne od samego początku (…), ale w samym Kłodzku ludzie mają poczucie, że są osamotnieni

– wskazał szef rządu.

Poinformował, że niektóre mieszkania w Kłodzku zalane są do drugiego piętra.

– Wiem, że w samym Kłodzku uległo zniszczeniu 500 mieszkań

– zaznaczył premier.

Premier: straty po powodzi będziemy liczyć w miliardach

Szef rządu przyznał, że „przestał się łudzić”, iż dotychczasowa rezerwa w wysokości 1 mld zł wystarczy na pokrycie strat spowodowanych powodzią. Ocenił, że wygospodarowane fundusze wystarczą jedynie na doraźną pomoc.

– Poinformował mnie minister finansów, zanim tutaj wszedłem, że mamy do dyspozycji w tej chwili już 2 mld zł

– przekazał Tusk.

Podkreślił, że straty „będziemy liczyć w miliardach”, dlatego z radością przyjął komunikat, że Polska otrzyma duże kwoty z funduszy europejskich. 

– Nadal będę mobilizował inne kraje, które też padły ofiarami powodzi, żebyśmy odpowiednio mocno nacisnęli na KE

– zapewnił premier.

Dodał, że oczekuje od UE przekazania środków także na rozbudowę infrastruktury przeciwpowodziowej w krajach, które są szczególnie narażone na powodzie.

– W czwartek będziemy mieli okazję o tym rozmawiać już bardziej szczegółowo z szefową KE

– powiedział Tusk.

Exit mobile version