Czechy/ Pękła tama w Ostrawie u zbiegu Odry i Opawy

Czechy. PAP/EPA/MARTIN DIVISEK

Czechy. PAP/EPA/MARTIN DIVISEK

Pękła tama rzeczna w Ostrawie u zbiegu Odry i Opawy – poinformowały w poniedziałek (16 września) czeskie media. Dodano, że woda z obu rzek wdziera się do miasta.

Trwa próba zabezpieczenia tamy i powstrzymania naporu wody na Ostrawę. Działania strażaków wspierane są przez saperów.

Gwałtowne pogorszenie sytuacji powodziowej w Ostrawie

Gwałtownie pogorszyła się sytuacja powodziowa w Ostrawie. Woda przerwała w kilku miejscach wały przeciwpowodziowe i przed południem wdarła się na ulice dzielnicy Przivoz na prawym brzegu Odry. Szacuje się, że może być niezbędna ewakuacja nawet tysiąca osób.

Na miejscu są dziesiątki strażaków, którzy ewakuują setki mieszkańców. Udało się uratować noworodka i jego matkę. Do mieszkańców nie można dostać się inaczej jak na pontonach. Są miejsca, w których woda ma dwa metry, co oznacza, że nie można wykorzystać ciężarowych wozów strażackich. W dzielnicy nie nie ma prądu, nie działają telefony komórkowe i jedynym sposobem zwrócenia na siebie uwagi ratowników jest machanie rękami i głośne krzyki z okien. Oprócz domów woda zalała również wiele firm, warsztatów i zakładów przemysłowych. 

Pod wodą znalazła się lokalna remiza straży pożarnej i komenda policji. Dzielnica znajduje się u zbiegu rzek Odry, Ostrawicy i Czarnego Potoku. Tym samym Przivoz jest otoczony z trzech stron przez wodę. 

Według strażaków w wale na Odrze powstały dwie 50-metrowe szczeliny, przez które zaczęła wypływać woda. Jeżeli nie znajdzie się szybko rozwiązanie, to woda będzie zalewać domy i ulice do wieczora, poinformował szef morawsko-śląskiej straży pożarnej Radim Kucharz. Jego zdaniem możliwe jest zrzucenie z powietrza olbrzymich worków z piaskiem, które Odra powinna popchnąć do miejsca uszkodzenia. Takie rozwiązanie zmniejszyłoby wypływ wody.

Policja: jedna potwierdzona ofiara śmiertelna powodzi, siedem osób zaginionych

Czeska policja poinformowała w poniedziałek (16 września) o pierwszej, potwierdzonej ofierze śmiertelnej powodzi. Mężczyzna utonął w rzece Krasovka w pobliżu miejscowości Bruntal w województwie morawsko-śląskim. W tym samym regionie policja i strażacy poszukują siedmiu osób.

Dotychczas poszukiwano czterech osób. Wśród trzech kolejnych jest m.in. mieszkaniec domu seniora, którego porwał nurt rzeki w miejscowości Kobyle. Jedna z osób miała sama wskoczyć do rzeki Otava. 

Prognozy przewidują, że opady w Czechach nie będą już tak intensywne, jak w czasie weekendu. Będzie padać, ale deszcze przemieszczają się ze wschodu na zachód i na południe – podał Instytut Hydrometeorologiczny. Mniej będzie padać w Karkonoszach i Jesionikach, więcej na Szumawie. Zdaniem ministra środowiska Petra Hladika najtrudniejsza sytuacja będzie w południowych Czechach. W dorzeczu Odry wody zaczęły opadać, pogorszyła się natomiast sytuacja w dorzeczu Morawy. 

Fala powodziowa na Opawie, która jest dopływem Odry ma za sobą kulminację, która trwała sześć godzin. W mieście Opawa, gdzie trzeba było ewakuować całe osiedle nie pada, co pozwala na kontynuowanie ewakuacji z zalanych terenów. W ewakuacji pomagały śmigłowce, ponieważ z uwagi na bardzo silny nurt wody strażacy nie mogli wykorzystać pontonów i łódek. 

Trudna sytuacja panuje w Boguminie na czesko-polskiej granicy. Fala kulminacyjna na Odrze jeszcze nie przepłynęła, znaczna część miasta jest pod wodą. Mieszkańcy nie mają prądu, bardzo źle działają telefony komórkowe. Organizowane jest zaopatrzenie w wodę pitną i żywność. W niedzielę obniżono prognozę przepływu wody podczas fali kulminacyjnej z dwóch tysięcy metrów sześciennych do nawet półtora tysiąca metrów sześciennych na sekundę. 

Miasto Litovel, które leży nad rzeką Morawą, jest zalane w 70 procentach. Do części budynków nie ma dostępu, drogi dojazdowe są zalane. Kulminacja fali powodziowej spodziewana jest w poniedziałek po południu. W mieście nie ma prądu – poinformował starosta miasta Viktor Kohout. 

Szef czeskiej policji Martin Vondraszek poinformował, że władze nie zanotowały w całym kraju żadnej próby rabunku mienia pozostawionego przez powodzian.

Exit mobile version