85 lat temu – 1 września 1939 roku o świcie wojska niemieckie zaatakowały Polskę. Tak rozpoczęła się II wojna światowa, największy i najkrwawszy konflikt w historii. Rocznica wybuchu wojny będzie dziś tematem audycji z cyklu „Historie pisane na nowo” po godz. 14.
Choć powszechnie uznaje się, że niemiecką inwazję rozpoczął ostrzał pancernika szkolnego Schleswig-Holstein, polskiej enklawy na terenie Wolnego Miasta Gdańska, Westerplatte. Dziś wiemy, że jeszcze przed atakiem na Westerplatte Niemcy uderzyli w innych miejscach, w tym zbombardowali Wieluń. Miasto nie miało znaczenia wojskowego, bombardowanie miało jedynie wywołać panikę wśród cywilów, co było jedną z pierwszych niemieckich zbrodni wojennych.
Na wybuch wojny przygotowane było Polskie Radio. Kilka dni przed 1 września, spiker Józef Małgorzewski nagrał komunikat specjalny informujący o rozpoczęciu inwazji. Tuż po tym gdy na Polskę spadły pierwsze bomby Zbigniew Świętochowski zerwał plombę z szafy pancernej z której wyjął płytę z nagranym komunikatem. Później na antenie Polskiego Radia padły słynne słowa:
Choć polscy żołnierze stawiali twardy opór to nie byli w stanie zatrzymać niemieckiego blitzkriegu. 3 września zakończyła się bitwa o granicę, już 8 września niemieckie czołgi dotarły pod Warszawę i rozpoczęło się oblężenie stolicy. 17 września do Polski wkroczyła Armia Czerwona co ostatecznie przekreśliło jakiekolwiek szanse na zwycięstwo w wojnie obronnej. Kampania wrześniowa zakończyła się 6 października, gdy broń złożyły ostatnie regularne polskie oddziały. Wcześniej razem z rządem część żołnierzy przedostała się do Rumunii, skąd następnie trafili do Francji, na kolejny, lecz nie ostatni dla nich front II wojny światowej.
Działania zbrojne objęły prawie wszystkie kontynenty. Trwały 6 lat i jeden dzień. Szacuje się, że w wyniku II wojny światowej zginęło co najmniej 60 milionów ludzi, choć ta liczba prawdopodobnie jest znacznie wyższa. W większości byli to cywile.