Katarzyna Niewiadoma odniosła życiowy sukces, triumfując w wyścigu kolarskim Tour de France. Na ostatnim, ósmym etapie, z metą w Alpe d’Huez, obroniła po wspaniałej walce żółtą koszulkę liderki, którą zdobyła w czwartek.
Etap wygrała jej najgroźniejsza rywalka Holenderka Demi Vollering, wyprzedzając towarzyszkę ucieczki, swoją rodaczkę Paulienę Rooijakkers.
Niewiadoma finiszowała na czwartej pozycji, wyprzedzona na ostatnich metrach przez Francuzkę Evitę Muzic. Polka straciła w niedzielę do Vollering minutę i jedną sekundę, ale w klasyfikacji generalnej zachowała przewagę czterech sekund.
– To był epicki etap
– powtarzali na mecie nie tylko komentatorzy, ale także same zawodniczki.
Wszystkie oczy były zwrócone na Vollering, triumfatorkę ubiegłorocznego Tour de France, oraz Niewiadomą. W czwartek Polka odebrała jej żółtą koszulkę w pechowych dla Holenderki okolicznościach – rywalka leżała w kraksie 6 km przed metą w Amneville i poobijana straciła blisko dwie minuty.
W niedzielę (18 sierpnia) na starcie w Le Grand-Bornand Niewiadoma miała przewagę minuty i 15 sekund nad Vollering. Etap zapowiadał się niezwykle ciekawie. Zawodniczki wjeżdżały na przełęcz Glandon, a po zjeździe wspinały się do stacji narciarskiej Alpe d’Huez. Przewyższenie 3748 metrów – jedno z najwyższych w historii kolarstwa kobiet. 14-kilometrowa wspinaczka do mety, ze słynnymi 21 zakrętami, miała być miejscem decydującej rozgrywki.
Vollering zaatakowała już w końcówce 20-kilometrowego podjazdu na Glandon, gdy do mety pozostały jeszcze 54 kilometry. Dołączyły do niej Rooijakkers i przez krótki czas Austriaczka Valentina Cavallar.
Na szczycie przełęczy Glandon, 50 km przed metą, trzy zawodniczki miały przewagę 50 sekund nad coraz mniejszą grupką z Niewiadomą. Później przewaga dwóch Holenderek (Austriaczka osłabła) wzrosła nawet do 1.25. Triumfatorką wyścigu w tym momencie była Rooijakkers, minimalnie wyprzedzając Vollering i Niewiadomą.
Na ostatnich kilometrach wspinaczki Holenderki wyprzedzały grupkę z Niewiadomą o około minutę. Finisz należał do Vollering, która odskoczyła od Rooijakkers i zdobyła dziesięciosekundową bonifikatę za zwycięstwo etapowe. Ale czy wygrała wyścig? Wyczerpana Holenderka położyła się na szosie, obserwując tablicę odliczającą sekundy.
W końcu na ostatniej prostej pojawiły się Polka i Francuzka. Muzic wyprzedziła Niewiadomą, sięgając po czterosekundową bonifikatę za trzecie miejsce. Niewiadoma przez chwilę nie była pewna, czy wygrała, ale po radosnej wiadomości zapłakana odbierała gratulacje. Uściskał ją były amerykański kolarz Taylor Phinney, od lat związany z nią prywatnie.
– To był szalony rollercoster. Jeśli chodzi o Alpe d’Huez, wiedziałam, że muszę pojechać mądrze, rozsądnie gospodarować siłami. Nie było ani jednego momentu odpoczynku. Na ostatnim kilometrze (szefowie ekipy Canyon-SRAM) krzyczeli do mnie przez radio, że muszę przyspieszyć
– mówiła na mecie Niewiadoma.
– Chciałam podziękować mojemu zespołowi, mojej rodzinie, wszystkim, którzy pomogli mi w przygotowaniach
– dodała, odbierając w czasie wywiadu gratulacje od rywalek.
W dwóch ostatnich latach Niewiadoma zajęła w Tour de France trzecie miejsce. W ubiegłorocznej edycji przegrała z Vollering oraz o ułamki sekundy z Belgijką Lotte Kopecky. W 2020 roku była druga w Giro d’Italia.
Pochodząca z Ochotnicy Górnej na Podhalu 29-letnia zawodniczka ma na koncie wiele innych sukcesów. W kwietniu wygrała jeden z najbardziej prestiżowych wyścigów klasycznych – Strzałę Walońską.
Spośród klasyków Niewiadoma triumfowała także w Amstel Gold Race (2019) i Trofeo Alfredo Binda (2018). Wygrała wyścigi etapowe – Dookoła Wielkiej Brytanii (2017) czy Ceratizit Festival Elsy Jacobs w Luksemburgu (2016). W kolekcji ma brązowy medal szosowych mistrzostw świata (2021) oraz tytuł mistrzyni świata w kolarstwie gravelowym (2023).
Nie udał jej się start w igrzyskach olimpijskich w Paryżu, gdzie zajęła ósme miejsce. W swoim debiucie olimpijskim w Rio de Janeiro w 2016 roku była szósta, a trzy lata temu w Tokio zajęła 14. miejsce.
Oprócz Niewiadomej, w Tour de France startowały cztery Polki: Karolina Kumięga (UAE Team ADQ) i Agnieszka Skalniak-Sójka (Canyon-SRAM) zajęły dalsze lokaty, w piątek nie wystartowała Marta Lach (Ceratizit-WNT), natomiast w środę wycofała się z wyścigu Daria Pikulik (Human Powered Health), srebrna medalistka olimpijska z Paryża w kolarstwie torowym.
Dalsza część tekstu pod tweetem
?? Congrats @KNiewiadoma, you've done it! WHAT A FINAL!
?? Bravo @KNiewiadoma, tu l'as fait ! QUEL FINAL !#TDFF2024 | #WatchTheFemmes | @GoZwift pic.twitter.com/mHdFGsqCzn
— Le Tour de France Femmes avec Zwift (@LeTourFemmes) August 18, 2024
Wyniki 8. etapu, Le Grand-Bornand et L’Alpe-d’Huez (149,9 km):
1. Demi Vollering (Holandia/SD Worx) – 4:34.14
2. Pauliena Rooijakkers (Holandia/Fenix-Deceunick) strata 4 s
3. Evita Muzic (Francja/FDJ-Suez) 1.01
4. Katarzyna Niewiadoma (Polska/Canyon-SRAM) 1.01
5. Gaia Realini (Włochy/Lidl-Trek) 1.31
6. Cedrine Kerbaol (Francja/Ceratizit-WNT) 3.15
…
77. Karolina Kumięga (Polska/UAE Team ADQ) 39.15
98. Agnieszka Skalniak-Sójka (Polska/Canyon-SRAM) 45.27
Końcowa klasyfikacja generalna:
1. Katarzyna Niewiadoma (Polska/Canyon-SRAM) – 24:36.07
2. Demi Vollering (Holandia/SD Worx) strata 4 s
3. Pauliena Rooijakkers (Holandia/Fenix-Deceunick) 10
4. Evita Muzic (Francja/FDJ-Suez) 1.21
5. Gaia Realini (Włochy/Lidl-Trek) 2.19
6. Cedrine Kerbaol (Francja/Ceratizit-WNT) 2.51
…
80. Karolina Kumięga (Polska/UAE Team ADQ) 1:22.36
87. Agnieszka Skalniak-Sójka (Polska/Canyon-SRAM) 1:34.01
Prezydent, premier i minister sportu gratulują zwycięstwa Niewiadomej w Tour de France
Prezydent Andrzej Duda, premier Donald Tusk i minister sportu Sławomir Nitras wyrazili radość po zwycięstwie Katarzyny Niewiadomej w Tour de France, nazywając tryumf zawodniczki wielkim sukcesem polskiego sportu.
– Katarzyna Niewiadoma wygrała kobiecy Tour de France! Ogromny sukces naszej Zawodniczki i polskiego kolarstwa! Dziękujemy za ten niezwykły wyczyn sportowy i wspaniałą postawę na ostatnim, alpejskim etapie wyścigu!
– napisał prezydent na swoim koncie w serwisie X, złożył też gratulacje całej ekipie.
Dalsza część tekstu pod tweetem
Katarzyna Niewiadoma wygrała kobiecy Tour de France! Ogromny sukces naszej Zawodniczki i polskiego kolarstwa! Dziękujemy za ten niezwykły wyczyn sportowy i wspaniałą postawę na ostatnim, alpejskim etapie wyścigu! Brawo!!! Gratulacje dla całej Ekipy! ????
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) August 18, 2024
– Kasia Niewiadoma zwyciężczynią Tour de France! To jeden z największych sukcesów polskiego sportu. Na igrzyskach pech, teraz odrobina szczęścia, ale przede wszystkim umiejętności
– skomentował tryumf zawodniczki premier w tym samym serwisie.
Dalsza część tekstu pod tweetem
Kasia Niewiadoma zwyciężczynią Tour de France! To jeden z największych sukcesów polskiego sportu. Na igrzyskach pech, teraz odrobina szczęścia, ale przede wszystkim umiejętności. ????????
— Donald Tusk (@donaldtusk) August 18, 2024
– Po nieprawdopodobnej walce Katarzyna Niewiadoma wygrała kobiecy Tour de France. Wielkie szczęście i ogromne gratulacje
– napisał Nitras.
Dalsza część tekstu pod tweetem
Po nieprawdopodobnej walce @KNiewiadoma ??????wygrała kobiecy Tour de France ?? wielkie szczęście i ogromne gratulacje pic.twitter.com/q5Tp8dQ5CK
— Slawomir Nitras (@SlawomirNitras) August 18, 2024
Niewiadoma: od strachu po euforię
Katarzyna Niewiadoma, która w niedzielę (18 sierpnia) odniosła życiowy sukces, triumfując w wyścigu kolarskim Tour de France, przyznała na konferencji prasowej, że na ostatnim etapie przeszła wszystkie stany emocjonalne – od strachu po euforię.
Etap do Alpe d’Huez wygrała jej najgroźniejsza rywalka Holenderka Demi Vollering, wyprzedzając czwartą na mecie Polkę o minutę i jedną sekundę. Niewiadoma utrzymała jednak w klasyfikacji generalnej przewagę czterech sekund.
– To kompletne szaleństwo. Przeszłam wszystkie stany emocjonalne, od strachu po euforię. Wczoraj, kiedy Demi odebrała mi cztery sekundy dzięki bonifikacie (za trzecie miejsce na mecie etapu w Le Grand-Bornand – PAP), powiedziałam sobie, że nie ma problemu, że to tylko cztery sekundy. A dzisiaj wygrałam wyścig o cztery sekundy
– podkreśliła polska zawodniczka niemieckiej grupy zawodowej Canyon-SRAM.
Czy obawiała się porażki w wyścigu, gdy po ataku Vollering na przełęczy Glandon nie potrafiła dotrzymać jej tempa?
– Moment ataku Demi był naprawdę okropny, moje nogi nie reagowały. Tak, bałam się przegranej, ale wiedziałam, że nic nie jest jeszcze przesądzone. Udało mi się odzyskać siły na zjeździe. Wypiłam, zjadłam wszystko, co miałam w kieszeniach i byłam gotowa, żeby dać z siebie wszystko na Alpe d’Huez. Powiem wam, że nienawidziłam każdego metra tej niekończącej się wspinaczki
– przyznała.
Dziennikarze zauważyli, że Niewiadoma nie wygrywa często. W niedzielę odniosła drugie zwycięstwo w sezonie, po kwietniowej Strzale Walońskiej.
– Zwycięstwa zawsze dodają mi pewności siebie. Ale przede wszystkim uspokoiły mnie treningi przez ostatnie cztery miesiące. Razem z moim trenerem dużo pracowaliśmy nad wytrzymałością w górach. Ze specjalistki od krótkich podjazdów stałam się bardziej „góralką”. Cały ten wysiłek dzisiaj się opłacił
– podkreśliła 29-letnia zawodniczka, pochodząca z Ochotnicy Górnej na Podhalu.
Czy w niedzielę spełniły się jej marzenia?
– Moje marzenia zmieniały się z biegiem czasu. Najpierw chciałam zostać kolarką, potem spotkać się z Marianne Vos (wielokrotną mistrzynią świata – PAP), potem znaleźć się wśród dwudziestu najlepszych i w końcu stanąć na podium takiego wyścigu jak Tour de France
– wymieniła.
Dziennikarze zapytali ją również o życiowego partnera, byłego kolarza zawodowego Taylora Phinneya.
– Bardzo mnie wspiera, jego rady są dla mnie bezcenne
– odpowiedziała ze śmiechem Niewiadoma, określona przez agencję AFP „kolarką kieszonkową”, bo mierzy tylko 1,65 m i waży 49 kg
Polecamy
Tour de Pologne – końcowe zwycięstwo Vingegaarda
Duński kolarz Jonas Vingegaard z ekipy Visma został zwycięzcą 81. Tour de Pologne. Na podium na krakowskich Błoniach stanęli obok...
Czytaj więcej