Sulechowscy policjanci kryminalni zatrzymali dwóch braci, którzy wywołali pożar w Smolnie Wielkim. Grożą im kary po 10 lat więzienia – powiedział PAP w piątek rzeczniczka policji w Zielonej Górze podinsp. Małgorzata Barska.
Pożar warsztatu w Smolnie Wielkim koło Sulechowa wybuchł 10 sierpnia. Gasili go strażacy z Sulechowa oraz jednostki OSP Smolno Wielkie, Kargowa, Trzebiechów i Nowe Kramsko.
Okazało się, że było to podpalenie. Sprawcy zostali zarejestrowani na kamerach monitoringu. Podpalili samochód stojący pod wiatą, od którego wybuchł pożar warsztatu.
– W pożarze zniszczone zostały samochody oraz sprzęt należący do warsztatu. Straty to ponad 200 tys. zł
– podała rzeczniczka policji.
Sulechowscy kryminalni wpadli na trop dwóch mężczyzn.
– Obaj zostali zatrzymani. Okazało się, że to bracia
– powiedziała podinsp. Barska.
42-latek mieszka w Sulechowie, a 32-latek w Zielonej Górze.
Bracia usłyszeli zarzuty zniszczenia mienia znacznej wartości. Grożą im teraz kary do 10 lat więzienia.
Polecamy
69-latek z Zielonej Góry wpłacił przestępcom ponad 239 tysięcy złotych
Oszust wyłudził od 69-latka z Zielonej Góry ponad 239 tys. zł. Czujności pokrzywdzonego nie wzbudziły nawet zmiany numerów telefonów przez...
Czytaj więcejDetails