Romanowski skierował wniosek o wygaszenie mandatu senatora Bodnarowi. Prokuratura

Fot. Kolaż zdjęć PAP

Fot. Kolaż zdjęć PAP

Poseł klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Marcin Romanowski skierował do marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej wniosek o wygaszenie mandatu senatora Adamowi Bodnarowi. Argumenty we wniosku nie są zasadne; zasada niepołączalności stanowiska prokuratora i mandatu senatora nie dotyczy Prokuratora Generalnego – podkreśliła rzecznik PG prok. Anna Adamiak, komentując wniosek Marcina Romanowskiego o wygaszenie mandatu Bodnarowi.

W czwartek (8 sierpnia) mec. Bartosz Lewandowski – obrońca polityka Suwerennej Polski, posła klubu PiS Marcina Romanowskiego, któremu prokuratura zarzuca m.in. ustawianie konkursów na pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości – poinformował, że w imieniu swojego klienta skierował do marszałkini Senatu wniosek o wygaszenie mandatu Bodnara jako senatora. W ocenie adwokata i posła, Bodnar naruszył konstytucję, ponieważ jako Prokurator Generalny podjął decyzję w postępowaniu w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, a tymczasem zgodnie z przepisami ustawy zasadniczej senator nie może łączyć mandatu z wykonywaniem funkcji prokuratora

– Podstawą sformułowanego wniosku jest bezprecedensowy fakt wydania w dniu 26 lipca 2024 r. osobiście przez pana senatora Bodnara decyzji procesowej w toku śledztwa (nieuwzględnienia wniosku o wyłączenie prok. Dariusza Korneluka z uwagi na brak jego bezstronności), zastrzeżonej wyłącznie dla czynnych prokuratorów zajmujących się prowadzeniem postępowań przygotowawczych

– napisał na platformie X mec. Lewandowski.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Jak ocenił, Prokurator Generalny może podejmować w toku spraw prowadzonych w podległych mu prokuraturach wyłącznie czynności przyznane mu w przepisach, np. zgodnie z Kodeksem postępowania karnego może wnieść kasację do SN od prawomocnego orzeczenia. 

– Przepisy ustawy Prawo o prokuraturze sytuują pozycję Prokuratora Generalnego-Ministra Sprawiedliwości w sposób bardzo szczególny. Może on bowiem wydawać polecenia prokuratorom, jednakże jego uprawnienia, szczególne w toku postępowań przygotowawczych są bardzo ograniczone

– podkreślił adwokat, zwracając uwagę, że ustawodawca wyraźnie oddzielił funkcję Ministra Sprawiedliwości-Prokuratora Generalnego jako polityka od Prokuratora Krajowego, będącego czynnym prokuratorem i mającym prawo podejmowania stosownych czynności procesowych z własnej inicjatywy, jak również na skutek ich przekazania czy przejęcia. 

– W toku śledztwa prowadzonego w Prokuraturze Krajowej w kierunku rzekomo popełnionych przestępstw przez poprzednie kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości, a zatem wobec oponentów politycznych obecnego senatora i ministra sprawiedliwości, Adam Bodnar wydał w dniu 26 lipca 2024 r. rozstrzygnięcie w toku śledztwa, do czego nie miał uprawnienia, przejmując zatem stanowisko prokuratora, którego nie może łączyć z mandatem senatora RP zgodnie z Konstytucją

– podsumował Lewandowski. 

W reakcji na te informacje prok. Adamiak przekazała w oświadczeniu dla PAP, że „podniesione we wniosku M. Romanowskiego o wygaszenie mandatu senatora Prokuratora Generalnego Adama Bodnara argumenty nie są zasadne i nie wskazują na wystąpienie okoliczności takie wygaszenie uzasadniające”

– Określona w art. 103 ust 2 Konstytucji RP zasada niepołączalności stanowiska prokuratora i wykonywania mandatu posła nie odnosi się do Prokuratora Generalnego. Nie jest on prokuratorem powszechnej jednostki organizacyjnej prokuratury, bowiem zakres spełnienia wymogów do objęcia funkcji PG jest ograniczony do zakresu wymogów koniecznych do powołania na stanowisko prokuratora. PG nie jest powoływany na stanowisko prokuratora, jego akt nominacyjny łączy się z powołaniem do Rady Ministrów

– wskazała prok. Adamiak. 

– Dodatkowo przyznanie osobie sprawującej funkcję Prokuratora Generalnego prawa do wykonywania mandatu parlamentarnego należy interpretować z zapisu art. 103 ust. 1 Konstytucji RP, który nie wymienia Prokuratora Generalnego w kontekście braku możliwości łączenia funkcji z mandatem posła jak np. Prezes Narodowego Banku Polskiego czy Rzecznik Praw Obywatelskich, a wręcz stwierdza, że zakaz ten nie dotyczy członków Rady Ministrów, którym Prokurator Generalny jest

– wskazała. 

Jak oceniła prok. Adamiak, sytuacji tej nie zmienia wykonanie przez PG konkretnej czynności procesowej.

– Prokurator Generalny jest naczelnym organem prokuratury i posiada kompetencje w zakresie kierowania, zarzadzania i reprezentowania prokuratury, ale także posiada określone uprawnienia o charakterze procesowym wynikającym z przyznanej kompetencji w sferze ochrony praworządności

– dodała. 

– Nie ma żadnych przepisów, które wyłączałyby Prokuratora Generalnego od realizacji jego uprawnień i obligowały do przenoszenia ich na inne osoby. Wykonanie przewidzianych prawem kompetencji nie skutkuje obowiązkiem wygaszenia mandatu z racji wykonania czynności należących do własnych uprawnień Prokuratora Generalnego

– zaznaczyła prokurator. 

Mec. Lewandowski ocenił w swoim wniosku, że komplikacji w sprawie dodaje fakt, że w toku śledztwa Bodnar reprezentuje również stronę postępowania.

– To jest rzekomo pokrzywdzony Skarb Państwa reprezentowany przez Ministra Sprawiedliwości. Oznacza to zatem, że pan senator wydał decyzję procesową w śledztwie, w którym jest stroną postępowania, a jednocześnie – jako Minister – przekazał „niezależnej Prokuraturze” opinie służące do natychmiastowego pozbawienia wolności swojego oponenta politycznego

– podał. 

W tym wątku chodzi o opinie prawne w sprawie zakresu obowiązywania immunitetu Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, które MS zamówiło – jak zaznacza resort – niezależnie od analiz prokuratury w tej sprawie. Przygotowali je dr hab. Andrzej Jackiewicz z Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku oraz dr hab. Joanna Juchniewicz z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Zdaniem posłów klubu PiS, powstały one dla prokuratury na polityczne zamówienie. 

Wobec Romanowskiego, który był wiceministrem sprawiedliwości w rządzie Zjednoczonej Prawicy, prokuratura chce zastosować areszt na trzy miesiące. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa 16 lipca odmówił jednak aresztowania polityka ze względu na chroniący go immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Prokuratura, składając zażalenie na tę decyzję, twierdziła, że ponowna analiza prawna wskazuje, iż zakres ochrony immunitetowej dotyczący Romanowskiego w ZP Rady Europy nie obejmuje zarzucanych mu czynów. Sprawa została skierowana do Sądu Okręgowego w Warszawie i czeka na rozstrzygnięcie. 

Prokuratura zapowiedziała, że w razie podtrzymania przez Sąd Okręgowy w Warszawie decyzji sądu pierwszej instancji o odmowie aresztowania Romanowskiego ze względu na immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy będzie wnioskowała o jego uchylenie politykowi.

Exit mobile version