Sejm uchylił w piątek (12 lipca) immunitet politykowi Suwerennej Polski, posłowi klubu PiS Marcinowi Romanowskiemu i wyraził zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie – w związku z prowadzonym przez Prokuraturę Krajową śledztwem dot. Funduszu Sprawiedliwości.
Prokuratura Krajowa chce postawić byłemu wiceministrowi sprawiedliwości 11 zarzutów w śledztwie dotyczącym nadużyć związanych z Funduszem Sprawiedliwości.
Sejm uchylił immunitet Romanowskiemu w celu pociągnięcia do odpowiedzialności za wszystkie 11 zarzutów. Sejm zgodził się także na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie.
Wniosek o uchylenie immunitetu jest przyjmowany bezwzględną większością głosów ustawowej liczby posłów, która wynosi 231. Za zatrzymaniem i aresztowaniem posła PiS zagłosowało 234 posłów, przeciw było 196 osób, a czterech wstrzymało się od głosu.
Przemysław Czarnek (PiS), który zabrał głos przed piatkowymi głsowaniami, powiedział, że jest już wyznaczona sędzia ze stowarzyszenia Iustitia do rozpatrywania wniosku o tymczasowe aresztowanie Romanowskiego. Czarnek złożył wniosek formalny o przerwę i wezwanie ministra sprawiedliwości Adama Bodnara do wyjaśnień, dlaczego już wiadomo, że sędzia Iustitii będzie rozpatrywała wniosek w sprawie aresztowania Romanowskiego. Wniosek Czarnka został przez posłów odrzucony.
Sprawozdanie komisji regulaminowej ws. wniosku prokuratury w czwartek na forum Sejmu zaprezentował jej szef Jarosław Urbaniak (KO). Podkreślał, że środki z Funduszu Sprawiedliwości wydawane były m.in. na ekspertyzy dotyczące ochrony trwałości małżeństwa w prawie rozwodowym Peru czy „słynne konferencje międzynarodowe, gdzie NIK mówi o tym, że wynajem sali i catering kosztowały po 250 tys. zł”.
Poseł zaznaczył, że spośród 11 zarzutów stawianych Romanowskiemu przez prokuraturę żaden nie dotyczy celowości wydawanych pieniędzy. Jak mówił, w najważniejszym z nich mowa o udziale w zorganizowanej grupie przestępczej, zaś pozostałe 10 dotyczy naruszenia procedur, co prowadziło do „kradzieży” ponad 112 mln zł.
– Ten najprostszy i najbardziej zrozumiały dla wszystkich zarzut jest taki, że pan poseł Romanowski jako dysponent Funduszu Sprawiedliwości, podsekretarz stanu, a potem sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, lewą ręką dawał, a prawą odbierał (…) Z jednej strony był dysponentem Funduszu, a z drugiej strony był beneficjentem jako dyrektor Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości
– mówił Urbaniak.
Romanowski przekonywał z kolei o „działaniach na polityczne zlecenie” i podkreślał, że wydatkowanie środków z FS musiało być zgodne z ówczesną polityką resortu.
– Ja rozumiem, że wielu osobom na tej sali może się nie podobać, że ogłaszaliśmy takie konkursy i wspieraliśmy takie projekty, które walczyły z chrystianofobią, polonofobią czy wspierały rodzinę w tradycyjnym tego słowa znaczeniu
– mówił.
Dodał, że nawet prokuratura nie podnosiła, by środki przekazywane różnym podmiotom przez Fundusz zostały zdefraudowane.
– Wręcz przeciwnie. Jak patrzymy na budynek Profeto, to budynek stoi, a jego wartość według szacunków ekspertów jest nawet większa niż wartość tej dotacji, która została na to przeznaczona
– powiedział.
Zdaniem Romanowskiego wniosek o uchylenie mu immunitetu i areszt został podpisany przez osobę nieuprawnioną – według niego funkcję Prokuratura Krajowego wciąż pełni Dariusz Barski, a nie Dariusz Korneluk.
W śledztwie dotyczącym wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości Prokuratura Krajowa postawiła zarzuty 11 osobom, z których trzy trafiły do aresztu. Podejrzani to m.in. przedstawiciel beneficjenta FS, a także byli i obecni urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości, zajmujący się funduszem, którego głównym celem była pomoc ofiarom przestępstw.
Poza wnioskiem dotyczącym Romanowskiego prokuratura skierowała do Sejmu także wniosek o uchylenie immunitetu innemu posłowi PiS, także b. wiceszefowi MS i politykowi Suwerennej Polski Michałowi Wosiowi, na co Sejm zgodził się już pod koniec czerwca.
Postępowanie prokuratury jest wielowątkowe; toczy się m.in. w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ministra sprawiedliwości i urzędników MS, do których należało zarządzanie, rozdysponowanie i rozliczenie środków finansowych pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości. W ocenie prokuratury udzielali oni – działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowych i osobistych – w sposób uznaniowy i dowolny wsparcia finansowego beneficjentom programów nieposiadających związku z celami FS, czym działali na szkodę interesu publicznego – Skarbu Państwa oraz interesu prywatnego, co spowodowało ograniczenie dostępności środków.
Marcin Romanowski w latach 2019-2023 był wiceministrem sprawiedliwości, a od 2018 r. także pełnomocnikiem ówczesnego szefa MS Zbigniewa Ziobry do spraw Funduszu Sprawiedliwości. Wniosek o uchylenie jego immunitetu i wyrażenie zgody na zatrzymanie i aresztowanie w związku z nieprawidłowościami wokół FS trafił do Sejmu 19 czerwca. 3 lipca przychyliła się od niego sejmowa komisja spraw regulaminowych, spraw poselskich i immunitetowych.
Romanowski: stawiane mi zarzuty – bezzasadne i umotywowane zemstą
Stawiane mi zarzuty są bezzasadne i umotywowane polityczną zemstą; jestem przekonany, że zawsze działałem zgodnie z prawem – podkreślił polityk Suwerennej Polski Marcin Romanowski po tym, jak Sejm uchylił mu w piątek immunitet i wyraził zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie.
Polityk SP odniósł się do decyzji Sejmu w piątek na platformie X.
– Jestem gotowy ustosunkować się do tych bezzasadnych, umotywowanych polityczną zemstą zarzutów, które są mi stawiane przez osoby, które i tak nie są uprawnione do tych działań ze względu na nieprawidłowe powołanie. Sprawa ma charakter politycznej zemsty
– ocenił Romanowski.
Dalsza część tekstu pod tweetem
W związku z decyzją sejmu, wbrew narracji prokuratury, nie zamierzam destabilizować żadnego postępowania czy uciekać. Ani mdleć. Jestem gotowy ustosunkować się do tych bezzasadnych, umotywowanych polityczną zemstą zarzutów, które są mi stawiane przez osoby, które i tak nie są…
— Marcin Romanowski (@MarcinRoma19996) July 12, 2024
Podkreślił również, że jest przekonany o tym, iż zawsze działał zgodnie z prawem.
– W odpowiednim czasie i trybie przedstawię dowody podważające insynuacje Tomasza M. (Mraza – przyp. PAP) prowadzonego przez polityka koalicji rządzącej Romana Giertycha
– dodał.
Polityk zaznaczył również, że w związku z decyzją Sejmu i „wbrew narracji prokuratury” nie zamierza „destabilizować żadnego postępowania czy uciekać”. Wyraził również zgodę na posługiwanie się w przestrzeni publicznej jego pełnym nazwiskiem oraz na wykorzystywanie jego wizerunku.
Rzecznik Prokuratury Krajowej: uchylenie immunitetu musi być potwierdzone sejmowym dokumentem
Przedstawienie zarzutów posłowi, jak również jego ewentualne zatrzymanie będzie możliwe dopiero po otrzymaniu dokumentacji w sprawie uchylenia immunitetu – poinformował w piątek PAP rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak.
W piątek po południu (12 lipca) adwokat, mec. Bartosz Lewandowski, napisał na platformie X, że stawił się wraz z Romanowskim w prokuraturze, aby przedstawić stanowisko w sprawie.
– Usłyszeliśmy, że nikt nie może nas przyjąć, bo prokuratorzy są zajęci, „jest jutro weekend” i ewentualnie można się kontaktować w poniedziałek. Przemiła pani z biura przepustek rozmawiała z prokuratorami i wiedzą o naszym przybyciu. To po co ten wniosek o zatrzymanie i areszt, skoro sprawa chyba nie jest taka pilna
– napisał mec. Lewandowski.
Dalsza część tekstu pod tweetami
!?Prokuratura wnioskuje o natychmiastowe zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie aby zabezpieczyć tok postępowania. Sejm się zgadza, politycy partii rządzącej krzyczą o rozliczeniach i tryumfują.
Stawiliśmy się z @MarRomanowski w Prokuraturze, aby przedstawić stanowisko.… https://t.co/NukQ4lmvDl pic.twitter.com/vgQGlbki2I
— Bartosz Lewandowski (@BartoszLewand20) July 12, 2024
!?W związku z medialnymi doniesieniami o „naciskach politycznych” @MS_GOV_PL na kierownictwo Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie zwróciłem się w imieniu posła @MarRomanowski z wnioskiem o udostępnienie kopii oświadczenia wiceprezesa Sądu ds. karnych sędziego… https://t.co/n0AHBOkCoF pic.twitter.com/N4OH3j4A0M
— Bartosz Lewandowski (@BartoszLewand20) July 12, 2024
Rzecznik prasowy PK prok. Nowak przypomniał, że – aby przedstawić posłowi zarzuty – prokurator musi mieć zgodę Sejmu, czyli uchylenie immunitetu.
– Taka zgoda musi oczywiście być potwierdzona odpowiednim dokumentem sejmowym. Przedstawienie zarzutów będzie więc możliwe dopiero po otrzymaniu tej dokumentacji. Również ewentualne zatrzymanie będzie możliwe dopiero po otrzymaniu tej dokumentacji
– podkreślił prok. Nowak.
Rzecznik PK podczas krótkiego piątkowego briefingu potwierdził dziennikarzom, że Romanowski był w prokuraturze.
– Nie wiem, co mówił. Słyszałem, że chciał się skontaktować z prokurator prowadzącą postępowanie, co jest oczywiście niemożliwe, gdyż prokurator chce postawić Romanowskiemu zarzut, a więc jedynym możliwym trybem jest tu ogłoszenie zarzutów i przesłuchanie podejrzanego – powiedział prokurator. – Nie możemy tego zrobić w piątek, ponieważ nie otrzymaliśmy z Sejmu pisemnej zgody zezwalającej na ogłoszenie tych zarzutów
– wskazał.
Pytany, kiedy może nastąpić dalsze procedowanie w tej sprawie, Nowak odpowiedział, że „nastąpi to niezwłocznie” po otrzymaniu dokumentacji.
– To, kiedy ją otrzymamy, to kwestia bardziej nadawcy, czyli Sejmu. Doświadczenie jest takie, że im to zabiera kilka dni
– dodał prok. Nowak.
Prezes PiS o ewentualnym aresztowaniu Romanowskiego: będzie to całkowicie kryminalne aresztowanie
Będzie to całkowicie kryminalne aresztowanie – tak prezes PiS Jarosław Kaczyński skomentował wyrażenie w piątek przez Sejm zgody na tymczasowe aresztowanie Marcina Romanowskiego. „Przyjdzie czas, jestem o tym przekonany, że ci ludzie będą musieli za to bardzo ciężko odpowiedzieć” – ocenił.
Prezes PiS został zapytany o te głosowania w piątek przez dziennikarzy w Sejmie. Według Kaczyńskiego „głosowanie w sprawie pana ministra Błaszczaka, niestety, było ważne, bo pochodziło z oskarżenia prywatnego”. „O tyle tamte były nieważne, bo ci, którzy zgłosili te wnioski do Sejmu, nie pełnią funkcji, które sobie przypisują” – dodał. Jego zdaniem funkcję prokuratora krajowego wciąż pełni Dariusz Barski, a nie Dariusz Korneluk.
Na uwagę, że Romanowski może trafić do aresztu, prezes PiS odparł, iż – w jego ocenie – „będzie to całkowicie kryminalne aresztowanie”.
– Przyjdzie czas – jestem o tym przekonany – że ci ludzie będą musieli za to bardzo ciężko odpowiedzieć
– stwierdził też Jarosław Kaczyński.
Jego zdaniem wszystkie podejmowane w tej chwili decyzje prokuratury są bezprawne.