Bez sojuszu z Polską Ukraina nie będzie w stanie wygrać wojny. Kraje UE uzgodniły sankcje wobec Rosji

Fot. PAP

Fot. PAP

Polacy są naszymi najbliższymi sąsiadami, partnerami i sojusznikami; jestem przekonana, że bez sojuszu z Polską nie będziemy w stanie wygrać wojny z Rosją – powiedziała w rozmowie z PAP wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk podczas III Forum Odbudowy Ukrainy – PAIH „Integracja – Gospodarka – Partnerstwo” w Kijowie.

Wicepremier Wereszczuk dla PAP: bez sojuszu z Polską nie będziemy w stanie wygrać wojny

– Nie będziemy w stanie samodzielnie pokonać wyzwań, które czekają nas w związku z wejściem do Unii Europejskiej i NATO. Musimy mieć dobrego partnera, a zanim staniemy się (członkiem tych organizacji), musimy pozbyć się wszelkich nieporozumień i ograniczeń

– zaznaczyła Wereszczuk.

– Jeżeli polski biznes czy rolnictwo mówi, że cierpi, to musimy usiąść i porozmawiać. Gdy już usiądziemy, to okazuje się, że nasze problemy nie są takie duże. Trzeba jednak rozmawiać

– podkreśliła wicepremier.

Zdaniem Wereszczuk najlepszą drogą do porozumienia między Ukrainą a Polską jest dialog.

– Zawsze wzywam stronę polską i ukraińską, nasze rządy, aby dawały przykład, siadały i rozmawiały. To jest to, co robimy teraz na forum. Kiedy mój odpowiednik przyjechał do Kijowa, usiedliśmy i omówiliśmy wszystkie subtelne kwestie, które mogą być kontrowersyjne. A jeśli tego nie zrobimy, za miesiąc znów zobaczymy zablokowaną granicę, znów zobaczymy politykę zamiast rozmów o gospodarce i bezpieczeństwie

– zaakcentowała rozmówczyni PAP.

– Jestem głęboko przekonana, że nie ma ludzi, którzy rozumieją nas lepiej niż Polacy. Uwierzcie mi, wiem to z doświadczenia, bo pochodzę z Rawy Ruskiej. Urodziłam się na granicy z Polską. Patrzyłam, jak się to rozwijało, jak wyglądał kraj za czasów Związku Sowieckiego i jaka była Polska w latach 90. XX. wieku

– wspominała Wereszczuk.

Według wicepremier Ukraina musi wykorzystać potencjał i doświadczenia Polski, w tym negatywne, aby odnieść sukces na drodze do UE.

– I my musimy iść tą drogą. Oni przeszli tę drogę z odciskami na dłoniach. Mieli też (u siebie) korupcję, i wyciągnęli się z tego błota za włosy. I my musimy zrobić to samo. Ale mamy doświadczenie tych, którzy przeszli tą ciernistą ścieżką i mylili się. Nie powtarzajmy więc (tych błędów) i tam, gdzie to możliwe nie wymyślajmy koła na nowo

– zaapelowała.

W ocenie Wereszczuk Ukraina, po przystąpieniu do UE, podzieli się z partnerami swoim unikalnym doświadczeniem wojskowym zdobytym podczas wojny z Rosją.

– Kto ma taką obronę powietrzną jak Ukraińcy? Kto może wyszkolić i obronić świat? To jest nasza dzisiejsza misja

– podkreśliła wicepremier.

– Mamy niezwykle silną armię, której nie ma nikt inny. Nikt mnie nie przekona, że w NATO jest lepsza armia niż ukraińska. To dlatego, że walczymy każdego dnia: z dronami, artylerią, pociskami balistycznymi i czynimy to wszystkimi rodzajami broni, które mamy. Nikt na świecie nie ma takiego doświadczenia. Naprawdę nie chciałabym, żebyśmy (to doświadczenie) mieli, ale jest jak jest

– zauważyła polityk.

– Posiadamy komponent bezpieczeństwa, który jest niezbędny NATO i całemu kontynentowi europejskiemu. I to jest rozumiane w Polsce, w Szwecji, i dobrze rozumiane (także) w Brukseli. Dlatego my dajemy im bezpieczeństwo, a oni wspierają naszą gospodarkę. Potrzebujemy pieniędzy i inwestycji, a wtedy będziemy mogli właściwie pracować na nasze (wspólne) zwycięstwo

– podsumowała Wereszczuk.

Kraje członkowskie uzgodniły 14. pakiet sankcji wobec Rosji

Po trwających ponad miesiąc negocjacjach kraje UE uzgodniły w czwartek (20 czerwca) 14. pakiet sankcji wobec Rosji. Nowe obostrzenia mają utrudnić Kremlowi dostęp do technologii i ograniczyć jego przychody z eksportu surowców energetycznych – poinformowała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

Ostatecznie nową transzę obostrzeń na Rosję mają zaakceptować ministrowie spraw zagranicznych na posiedzeniu w Luksemburgu, zaplanowanym na 24 czerwca. Wówczas też zostanie opublikowany ostateczny kształt porozumienia wypracowanego pomiędzy krajami członkowskimi.

– Ten bezkompromisowy pakiet w jeszcze większym stopniu utrudni Rosji dostęp do kluczowych technologii” – napisała von der Leyen w serwisie X, wyrażając zadowolenie z zawartego porozumienia. „Pozbawi Rosję dalszych przychodów z (eksportu) energii. Rozwiąże problem tzw. floty cienia Putina i sieci równoległej bankowości za granicą

– podkreśliła.

KE zaprezentowała 14. pakiet sankcyjny na początku maja. Zaproponowała wówczas, by UE zabroniła wypływania z europejskich portów statkom, które transportują rosyjskie towary przynoszące Kremlowi duże zyski. Oznacza to m.in. zakaz reeksportu rosyjskiego gazu skroplonego przez porty w UE. Nie zakłada jednak limitowania eksportu rosyjskiego LNG do samej Europy.

Jak potwierdziły w czwartek źródła w UE, uzgodniony pakiet obejmuje środki dotyczące przywozu, inwestowania oraz przeładunków LNG na terenie państw UE.

Belgia, która sprawuje prezydencję, poinformowała, że nowy pakiet zwiększy także „wpływ już obowiązujących sankcji poprzez wyeliminowanie luk prawnych”.

Chodzi o wzmocnienie unijnych mechanizmów zapobiegających obchodzeniu sankcji, szczególnie w przypadku spółek zależnych z państw trzecich należących do firm mających siedzibę w UE. Zacieśnianie przepisów unijnych będzie dotyczyć także usług finansowych. „Szereg środków transportowych będzie mieć na celu zapobieganie obchodzeniu sankcji w transporcie lotniczym, drogowym, morskim” – wymieniło nieoficjalnie źródło unijne.

Nowe ograniczenia będą dotyczyć także eksportu towarów i technologii podwójnego zastosowania (w tym do krajów trzecich), których Rosja może użyć w wojnie przeciwko Ukrainie. Utrudniony będzie także eksport towarów przyczyniających się do rozwoju rosyjskiego przemysłu.

Rozszerzona zostanie również lista sankcyjna. Obejmie ona ponad 100 nowych osób i podmiotów. Łącznie znajdzie się na niej ponad 2200 pozycji.

Według źródeł dyplomatycznych zastrzeżenia wobec 14. pakietu sankcyjnego zgłaszały Niemcy, które obawiały się, że przedsiębiorstwa będą ponosić zbyt dużą odpowiedzialność za złamanie zakazu.

UE zależało na uzgodnieniu nowych sankcji przed szczytem G7, który odbył się we Włoszech 13-14 czerwca. Ambasadorowie próbowali porozumieć się także w nocy przed rozpoczęciem szczytu pokojowego w Szwajcarii, zorganizowanego 15-16 czerwca.

„FT”: USA wstrzymają otwarte zamówienia na Patrioty i przekierują je na Ukrainę

Administracja prezydenta USA Joe Bidena planuje wstrzymać wszystkie otwarte zamówienia na systemy obrony powietrznej Patriot i pociski przechwytujące oraz przekierować ich dostawy na Ukrainę do czasu zaspokojenia jej potrzeb obronnych – podał w czwartek brytyjski dziennik „Financial Times”. Wśród krajów czekających na zamówione Patrioty jest Polska.

Powołując się na trzy osoby z wiedzą na temat tej decyzji, gazeta podała, że zostanie ona ogłoszona już w czwartek. Przypomina, że Biden przy okazji szczytu grupy G7 w zeszłym tygodniu powiedział, że zapewnił zobowiązania do dostarczenia Ukrainie dodatkowych systemów obrony powietrznej, obejmujące systemy Patriot. O ich przekazanie apelowały władze w Kijowie w związku z tym, że Rosja nasiliła ataki rakietowe i dronowe m.in. na ukraińskie elektrownie.

Biden powiedział, że pięć krajów zgodziło się wysłać systemy Patriot i inne systemy obrony powietrznej na Ukrainę, a inne kraje czekające na dostawy amerykańskich systemów będą musiały poczekać, ponieważ „wszystko, co mamy, trafi na Ukrainę, dopóki jej potrzeby nie zostaną zaspokojone”.

Jak powiedziały „FT” dwa z cytowanych źródeł, czwartkowe oświadczenie administracji Bidena skodyfikuje złożone przez niego zobowiązanie wobec Kijowa i zapewni, że Ukraina otrzyma systemy Patriot, których potrzebuje do ochrony swoich miast i infrastruktury krytycznej.

„FT” informuje, że Polska, Rumunia i Niemcy są wśród krajów europejskich, które złożyły zamówienia na systemy Patriot. Hiszpania również ma otwarte zamówienie na wyrzutnie Patriot, natomiast koalicja państw NATO w styczniu złożyła zamówienie na 1000 pocisków Patriot.

Hiszpania, Grecja i Rumunia mają Patrioty w swoich arsenałach, ale jak dotąd odmówiły zgody na transfer wyrzutni na Ukrainę. Polska wyjaśnia, że jej Patrioty chronią infrastrukturę wykorzystywaną do transportu zachodniej broni na Ukrainę, a zatem są już rozmieszczone w celu ochrony Ukrainy. Włochy poinformowały w czerwcu, że wyślą Kijowowi drugi system obrony powietrznej SAMP/T, europejską alternatywę dla Patriota.

„FT” pisze, że systemy Patriot są najbardziej zaawansowaną bronią obrony powietrznej w amerykańskim arsenale. Składają się z systemu radarowego i mobilnych wyrzutni, które mogą wystrzeliwać pociski przechwytujące w kierunku nadlatujących pocisków lub samolotów.

Ukraina posiada obecnie co najmniej cztery systemy Patriot, dostarczone przez USA i Niemcy. Od kiedy wiosną tego roku prezydent Wołodymyr Zełenski zaapelował o dodatkowe dostawy, Niemcy zapowiedziały, że wyślą dodatkową baterię, a Holandia ogłosiła inicjatywę wysłania kolejnej w oparciu o komponenty dostarczone przez wiele krajów. Następnie Biden zatwierdził rozmieszczenie kolejnego systemu obrony powietrznej Patriot na Ukrainie w zeszłym tygodniu.

Amerykańska firma Northrop Grumman rozpocznie produkcję amunicji na Ukrainie

Koncern zbrojeniowy ze Stanów Zjednoczonych Northrop Grumman rozpocznie produkcję amunicji na Ukrainie – poinformował ukraiński portal Militarnyj. To pierwsza taka umowa między ukraińskim rządem a amerykańską firmą produkującą broń.

Jak zapowiedziano, umowa dotyczy wytwarzania amunicji średniego kalibru. „W miarę powstawania kolejnych innowacyjnych projektów zamierzamy rozszerzyć naszą ofertę na amunicję czołgową (kalibru) 155 mm i inny sprzęt” – powiadomił Dave Bartell, dyrektor ds. międzynarodowych kontaktów biznesowych w sektorze systemów obronnych firmy Northrop.

Do porozumienia między Bartellem a Stanleyem Brownem, przedstawicielem Departamentu Stanu, doszło podczas targów broni Eurosatory, które trwają od 17 do 21 czerwca w Paryżu – przekazał w czwartek ukraiński portal.

Bartell nie przedstawił szczegółowego planu koprodukcji, a Northrop odmówił komentarza w tej sprawie.

Amerykański urzędnik przypomniał, że w ramach nowego Programu Przedsiębiorstw Obronnych Ukrainy, realizowanego przez Departament Stanu, w ukraiński przemysł zbrojeniowy zainwestowanych zostanie 2 mld dolarów. Jego zdaniem może to otworzyć drzwi do amerykańsko-ukraińskiej współpracy w zakresie produkcji uzbrojenia.

Do tej pory USA wspierały Ukrainę, koncentrując się na produkcji amerykańskiej broni w firmach państw członkowskich NATO w Europie Środkowej. M.in. w ubiegłym roku podpisano umowę między koncernami Lockheed Martin i Raytheon na produkcję pocisków przeciwpancernych Javelin w Polsce.

W ostatnich miesiącach rząd USA zintensyfikował wysiłki na rzecz bezpośredniej współpracy z ukraińskim sektorem obronnym.

Northrop Grumman Corporation uznawana jest za jednego z największych na świecie producentów broni i dostawców technologii wojskowych. Działa także w branży elektronicznej, informatycznej, stoczniowej i lotniczej.

W 2023 roku USA podpisały z Northrop Grumman kontrakt o wartości 522 mln dolarów na produkcję amunicji dla Ukrainy.

To nie pierwsza umowa ukraińskiego rządu z zagranicznymi firmami zbrojeniowymi, które mają otworzyć swoje przedsiębiorstwa na Ukrainie. Na początku czerwca niemiecki Rheinmetall potwierdził uruchomienie w tym kraju zakładu produkcyjnego Lynx Infantry Fighting Vehicle. Przedsiębiorstwo ma zostać otwarte „w najbliższej przyszłości” i będzie wytwarzać amunicję artyleryjską.

Również w tym miesiącu francusko-niemiecki producent KNDS i ukraińska firma KZVV podpisały kontrakt na produkcję na Ukrainie pocisków artyleryjskich kalibru 155 mm.

UE i Ukraina podpisały nowe porozumienie ws. transportu drogowego

Komisja Europejska i Ukraina podpisały w czwartek (20 czerwca) nowe porozumienie ws. transportu drogowego, ułatwiające Ukrainie tranzyt przez kraje UE. Zawiera ono klauzulę ochronną umożliwiającą zawieszenie obowiązywania umowy tam, gdzie dojdzie do zakłóceń na rynku transportowym.

Umowę podpisali w czwartek (20 czerwca) w Brukseli komisarz ds. transportu Adina Valean i wiceminister infrastruktury Ukrainy Serhij Derkacz.

Porozumienie zawarte w czerwcu 2022 roku ułatwia Ukrainie tranzyt przez państwa UE i dostęp do rynków światowych.

Zaktualizowana umowa będzie obowiązywać do 30 czerwca 2025 roku. Zostanie automatycznie przedłużona o kolejne pół roku pod warunkiem, że nikt nie zgłosi sprzeciwu i nie przedstawi dowodów na to, że „występują poważne zakłócenia na rynku transportu drogowego”.

Nowa umowa wprowadza „bezpieczniki”, które mają zapobiec zakłóceniom na rodzimych rynkach transportu drogowego, co jest istotne m.in. z punktu widzenia Polski.

Zgodnie z umową przewoźnicy ukraińscy będą musieli posiadać dokumenty potwierdzające zezwolenie na przewóz międzynarodowy. Będą musieli też wykazać, że operacje bez ładunku wykonywane na terenie UE są bezpośrednio powiązane z operacją tranzytową lub dwustronną, co ma zapobiec nadużyciom umowy.

Porozumienie wprowadza także klauzulę ochroną pozwalającą na zawieszenie jego obowiązywania na „określonych obszarach geograficznych, jeżeli na rynku transportu drogowego na tym obszarze wystąpią poważne zakłócenia będące konsekwencją umowy”.

Exit mobile version