Stany Zjednoczone przeprowadziły we wtorek (4 czerwca) rano próbę nieuzbrojonej rakiety o zasięgu międzykontynentalnej Minuteman III – powiadomiły amerykańskie siły powietrzne. Jak podano w komunikacie, test służył zademonstrowaniu gotowości sił jądrowych, lecz nie miał związku z aktualnymi „wydarzeniami na świecie”.
W oświadczeniu powiadomiono, że do wystrzelenia pocisku balistycznego zdolnego do przenoszenia ładunków jądrowych doszło tuż po północy czasu lokalnego (po godz. 9 rano w Polsce) w bazie Vandenberg w Kalifornii. Pocisk przemierzył ponad 4,2 tys. mil (blisko 6,8 tys. km) i trafił w poligon testowy na atolu Kwajalein na Wyspach Marshalla.
– Ta próba jest częścią rutynowych i okresowych działań mających na celu wykazanie, że amerykańskie środki odstraszania nuklearnego są bezpieczne, niezawodne i skuteczne. (Służą) powstrzymywaniu zagrożeń XXI wieku i uspokojeniu naszych sojuszników. Takie testy organizowano już ponad 300 razy, a ta próba nie jest wynikiem bieżących wydarzeń na świecie
– podkreśliło amerykańskie wojsko.
Dalsza część tekstu pod tweetem
Safe + Secure
An unarmed Minuteman III #ICBM was launched early Tuesday morning as part of a pre-scheduled, routine test—reiterating the continuing efficacy of the most responsive leg of the U.S. nuclear triad.@DeptofDefense @usairforce @US_STRATCOMhttps://t.co/CqtoqD4fZw
— Air Force Global Strike Command (@AFGlobalStrike) June 4, 2024
Generał Thomas Bussiere, dowódca sił odpowiedzialnych za przeprowadzenie próby, oznajmił, że rakiety Minuteman III „zapewniają całodobowe strategiczne odstraszanie i są gotowe do natychmiastowej reakcji jako część triady nuklearnej o największej zdolności do odpowiedzi (przy użyciu pocisku jądrowego)”.
Według planów Waszyngtonu rakiety te mają być pod koniec dekady zastępowane przez pociski LG-35A Sentinel, pozostające wciąż w fazie testów. USA posiadają obecnie około 400 pocisków Minuteman.