Rolnicy protestują przeciwko Zielonemu Ładowi w Warszawie [AKTUALIZOWANY]

Fot. PAP/Paweł Supernak

Fot. PAP/Paweł Supernak

Manifestacja odbywa się pod hasłem: „Precz z Zielonym Ładem”, a jej organizatorami są NSZZ „Solidarność” oraz NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”. Protestujący mają ze sobą polskie flagi i transparenty: „Precz z Zielonym Ładem”, „Niech Bruksela żre robaki, my wolimy schabowego i ziemniaki”. Sadownicy z Grójca wiozą kilkumetrową figurę śmierci z kosą. Zobaczyć można też hasła: „Wszyscy jesteśmy rolnikami”, „Tak dla CPK”.

Związkowcy mają zbierać podpisy pod petycją o referendum w sprawie przyjęcia unijnego programu Zielonego Ładu.

Na ulicach Warszawy ma się pojawić ok. 200 tys. protestujących rolników.

Uczestnicy manifestacji przejdą z Placu Zamkowego przed warszawską siedzibę przedstawicielstwa Komisji i Parlamentu Europejskiego przy ul. Jasnej. Stamtąd zamierzają przejść przed gmach Sejmu przy ul. Wiejskiej ulicami: Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat, Świętokrzyską, Marszałkowska, przez rondo Dmowskiego, Alejami Jerozolimskimi, przez rondo de Gaulle’a, Nowy Świat i przez plac Trzech Krzyży do Wiejskiej. Przemówienia zaplanowano na końcu marszu, przed Sejmem.

Zakończenie zgromadzenia o godzinie 22.

Wśród uczestników wyróżniają się związkowcy ze śląskiej Solidarności. Są też przedstawiciele „S” kolejarzy i „S Poczty Polskiej, a także „S” z Podkarpacia.

Utrudnienia w ruchu związane z przemarszem protestujących w warszawie rolników

W związku z planowanym przemarszem zamknięty jest przejazd Traktem Królewskim do ronda de Gaulle’a oraz ul. Świętokrzyską. Zmieniły się trasy autobusów – poinformował Zarząd Transportu Miejskiego.

ZTM przekazał, że zmieniły się trasy autobusów linii 106, 111, 116, 128, 175, 178, 180, 222, 503, 518 i E-2.

Rolnicy w Sejmie: nie wybieramy się na spotkanie z ministrem rolnictwa; to nie jest dobre wyjście

W czwartek grupa 11 rolników ze Związku Rolniczego „Orka” rozpoczęła protest w Sejmie. Jak powiedział w piątek (10 maja) jeden z przedstawicieli protestujących, do Warszawy przyjechali tylko po to, żeby porozmawiać z premierem Donaldem Tuskiem o Zielonym Ładzie.

– Nie zajęlibyśmy dużo czasu, 15 minut, i tyle by nam wystarczyło

– zapewnił. 

Rolnicy od czwartku zapowiadają, że nie opuszczą Sejmu, dopóki nie spotka się z nimi premier.

– Kiedy osiągniemy to, po co tu przyszliśmy, to zakończymy strajk

– zapewnił Borowiak. 

Poinformował, że rolnicy nie wybierają się na zaproponowane im spotkanie z Czesławem Siekierskim w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ponieważ – jak mówią – jeżeli opuszczą budynek Sejmu, nie będą mogli do niego wrócić.

– Nie możemy stąd wyjść, bo mamy cofnięte przepustki. To nie jest dla nas dobre wyjście z sytuacji, to koń trojański. Nie skorzystamy z tego, ale jeżeli będziemy mieli możliwość rozmowy tutaj, tak jak wczoraj, to my chcemy ze wszystkimi rozmawiać

– mówił Borowiak. 

Powiedział również, że protestujący zaproponowali wszystkim klubom parlamentarnym, aby w ramach solidarności z rolnikami spędzili noc w Sejmie.

– Jeżeli do środy premier nie znajdzie czasu, żeby się z nami spotkać, to powiedzieliśmy wszystkim opcjom politycznym, które przychodzą i robią sobie z nami zdjęcia, mówią, że nas wspierają i rozumieją, że po skończonej pracy w Sejmie zapraszamy ich na podłogę, krzesła i śpiwory – tak jak my spędzaliśmy tę noc

– podkreślił. 

W czwartek marszałek Sejmu Szymon Hołownia mówił, że na piątek na spotkanie rolników zaprosił minister rolnictwa Czesław Siekierski. 

Biuro prasowe resortu rolnictwa przekazało PAP w piątek, że nie ma informacji o planowanych spotkaniach ministra z protestującymi rolnikami. 

Jak dodał Borowiak, chodzi o to, aby politycy pokazali przed kamerami, że faktycznie popierają rolników.

– Skoro wszystkie opcje polityczne chcą dobrze dla rolnictwa, to mówimy: sprawdzam

– stwierdził.

Przekazał także, że w czwartek zaproponowano protestującym pokoje poselskie, gdzie mogliby się wykąpać i spędzić noc w łóżku.

– Nie skorzystaliśmy, bo już dzisiaj byśmy tutaj nie weszli. Nagrodą za to, że wyjdziemy, byłoby spotkanie z ministrem Siekierskim w zupełnie innym budynku i nie moglibyśmy kontynuować strajku

– wyjaśnił. 

Przekazał jednocześnie, że z tego samego powodu strajkujący nie wybierają się na piątkową manifestację w Warszawie organizowaną przez NSZZ „Solidarność” oraz NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”. Borowiak dodał, że strajk Związku Rolniczego „Orka” w Sejmie nie był konsultowany z organizatorami manifestacji. 

Były minister rolnictwa Robert Telus (PiS), pytany przez PAP o jego uczestnictwo w manifestacji, zapowiedział, że weźmie w niej udział.

– Idę na protest, bo oprócz tego, że jestem posłem i politykiem to jestem rolnikiem. Chcę razem z rolnikami pokazać, że to, co robi UE, ten Zielony Ład jest szkodliwy nie tylko polskich rolników, ale dla wszystkich obywateli

– tłumaczył. 

Europejski Zielony Ład wprowadza wiele wytycznych, m.in. dla rolnictwa. Mają umożliwić osiągnięcie w Europie neutralności klimatycznej do 2050 r. Chodzi m.in. o wprowadzenie bardziej ekologicznej i mniej emisyjnej produkcji oraz redukcji użycia nawozów i środków ochrony roślin o połowę.

Jarosław Kaczyński: główne hasło manifestacji to także nasze hasło

Wśród uczestników marszu są także politycy Prawa i Sprawiedliwości, z liderem ugrupowania Jarosławem Kaczyńskim na czele. Kaczyński zaznaczył wcześniej, że politycy PiS w proteście będą uczestniczyć nie jako formacja polityczna, a jako obywatele. Na manifestację przyszedł też poseł Konfederacji Grzegorz Braun. Uczestnicy protestu robią sobie z nim zdjęcia. 

Ma marszu obecni są też m.in. Mariusz Kamiński, Maciej Wąsik, Beata Szydło i Rafał Bocheński.

Przed rozpoczęciem manifestacji Kaczyński zabrał głos w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej. Przekonywał, że „Zielony Ład to jest między innymi dzieło Platformy Obywatelskiej, która się całkowicie w to włączyła po to, żeby realizować różne interesy, różne ideologie”. 

– Ale te interesy nie są polskie i te ideologie, chociaż funkcjonują także w Polsce, nie mają polskiego pochodzenia, są z zewnątrz, są takim szaleństwem indukowanym z innych państw Europy do naszego kraju, chodzi o to szaleństwo klimatyczne

– powiedział prezes PiS. 

– „Precz z Zielonym Ładem” to jest także nasze hasło

– podkreślił prezes PiS nawiązując do piątkowej manifestacji.

Jak podkreślał, unijna strategia – zarówno rozumiana szerzej, jak i węziej – „ma służyć temu (…), żeby takie kraje jak Polska, które dotychczas goniły zachodnie kraje Unii Europejskiej (…) przestały gonić, zaczęły się cofać, żeby to zbliżanie się zmieniło się co najwyżej w stan zamrożenia”. 

– Chcemy zrobić wszystko, żeby tak się nie stało i nasz dzisiejszy udział w tym marszu jest wynikiem tej determinacji. Mieliśmy przecież zaplanowany własny marsz, ale doszliśmy do wniosku, że dwa marsze w bardzo nieodległym czasie to jest coś, co pewnie nie wyjdzie. Liczymy, że wyjdzie ten dzisiejszy. Naprawdę nie zależy nam na reklamowaniu naszej własnej partii, tylko na tym, żeby to wyszło, żeby było dużo ludzi

– podkreślił Kaczyński. 

– Bierzemy w tym udział bez naszych sztandarów, bez naszych przemówień, po prostu jako obywatele, bo przecież wszyscy obywatele otrzymali taką propozycję

– dodał. 

Europejski Zielony Ład wprowadza wiele wytycznych, m.in. dla rolnictwa. Mają one umożliwić osiągnięcie w Europie neutralności klimatycznej do 2050 r. Chodzi m.in. o wprowadzenie bardziej ekologicznej i mniej emisyjnej produkcji oraz redukcji użycia nawozów i środków ochrony roślin o połowę.

Rolnik w Sejmie: noc minęła super

Noc w parlamencie na Wiejskiej minęła super – pisze jeden z protestujących ze związku rolników Orka, Ireneusz Widerski.

Związkowcy okupują od wczorajszego wieczoru Sejm i chcą spotkania z premierem Tuskiem.

W mediach społecznościowych Ireneusz Widerski napisał, że uczestnicy protestujący w Sejmie po nocy są „wypoczęci i rześcy”, choć straż marszałkowska uniemożliwiła im zrobienie kawy.

– Zamkli czajnik, myśleli pewnie z wiochy to ukradną

– napisał związkowiec.

Udostępnił też krótkie wideo, na którym protestujący nocują na sejmowych krzesłach.

Dalsza część tekstu pod postem


Protestujący odrzucili propozycję marszałka Izby Szymona Hołowni, który oferował im nocleg w hotelu sejmowym.

Zapowiadali protest do momentu aż spotka się z nimi premier Donald Tusk. Zapewniają, że oczekują jedynie 10-15-minutowej rozmowy z szefem rządu.

Protestujący domagają się wycofania się Polski z unijnego Zielonego Ładu oraz zamknięcia granicy dla ukraińskich produktów.

Dziś na ulicach Warszawy odbędzie się protest rolników przeciwko Zielonemu Ładowi.

Exit mobile version