Konfederacja przedstawiła pierwszych kandydatów do PE. Braun: to kandydaci do parlamentu eurokołchozowego

PAP/Jakub Kaczmarczyk

PAP/Jakub Kaczmarczyk

Tomasz Buczek, Karolina Pikuła oraz Adam Berkowicz to trzy pierwsze nazwiska na podkarpackiej liście Konfederacji w wyborach do Parlamentu Europejskiego, którzy zostali w poniedziałek zaprezentowani podczas konferencji prasowej na rzeszowskim rynku. Listę zamyka, na miejscu 10., Andrzej Słodyczko.

Poseł Grzegorz Braun przedstawiając kandydatów do PE stwierdził, że są do kandydaci do parlamentu eurokołchozowego. Zauważył, że słowo eurokołchoz niektórych przeraża, a innych uraża. 

– Ale wypowiadając to słowo akcentujemy główny punkt naszego programu wyborczego. My idziemy nie przeciw Europie, my idziemy ratować Europę przed eurokołchozem. My zwalczamy zły system

– przekonywał Braun. 

Podkreślił, że Konfederacja chce przywrócić Polsce i Europie standardy cywilizacyjne wolności, bezpieczeństwa, godności, poszanowania osoby ludzkiej we wszystkich dziedzinach jej działalności, w tym przedsiębiorczości. 

– Chcemy poszanowania tradycji, a nie łamania tradycji, łamania charakterów, niszczenia, demolowania gospodarki, zamykania górnictwa, zaorania rolnictwa, a to wszystko właśnie eurokołchoz reprezentuje

– powiedział Braun. 

Przekonywał, że aby tak się stało, Konfederacja musi wysłać do PE „ludzi, którzy swoją działalnością przez długie lata zaznaczyli swoją zdolność do występowania w polskim interesie narodowym, do reprezentowania polskiej racji stanu”. 

Zdaniem Brauna listy Konfederacji Wolność i Niepodległość są piękne i mocne.

– Są na tych listach prawdziwi ludzie, a nie wycinki z gazety, a nie ludzie z nominacji politbiura partyjnego pozbawieni właściwości i pozbawieni własnej osobowości politycznej. U nas są ludzie, których już znacie, a nie króliki wyciągnięte z cylindra przez prezesów partii, ludzie, którzy zapracowali w poprzednich latach i nawet dekadach na swój wizerunek, na swoją wiarygodność

– zapewniał Braun. 

Zdaniem Tomasza Buczka, rolnika z Kolbuszowej, startującego z miejsca pierwszego na podkarpackiej liście Konfederacji do PE, Prawo i Sprawiedliwość, „które miało możliwość w Radzie Europejskiej wyznaczać standardy poprzez weto pana premiera Morawieckiego przez osiem lat tego nie czyniło”. 

– Platforma Obywatelska będąc w partii rządzącej w PE, czyli na samym końcu procesu legislacyjnego, miała szansę zatrzymać wszystkie szkodliwe projekty, za które dzisiaj odpowiedzialnością obarcza PiS. Obie te partie są całkowicie niewiarygodne

– ocenił kandydat do PE. 

Dodał, że również PSL oszukał rolników, a minister rolnictwa „nie ma odwagi przeciwstawić się polityce rządu”. 

– Te partie utraciły wiarygodność. Konfederacja jako jedyna tę wiarygodność posiada ponieważ mówimy już od pięciu lat wspólnym językiem, gdzie leży interes narodowy, jak należy go realizować

– podkreślił Buczek. 

Na miejscu drugim na podkarpackiej liście Konfederacji do PE znalazła się Karolina Pikuła, która bezskutecznie startowała w wyborach na prezydenta Rzeszowa, bliska współpracowniczka Brauna, szefowa rzeszowskich struktur Korony Polski. Z trzeciego miejsca wystartuje Adam Berkowicz z Krosna, który w ostatnich wyborach samorządowych zdobył mandat w sejmiku podkarpackim. Listę zamyka na miejscu 10. Andrzej Słodyczko żołnierz zawodowy jednostek specjalnych Wojska Polskiego w stanie spoczynku. 

Braun dodał, że na miejscach czwartych list Konfederacji Wolność i Niepodległość znajdą się we wszystkich okręgach kandydaci Polska Jest Jedna. Na Podkarpaciu jest to Tomasz Jaworski. Zapowiedział, że kolejni kandydaci będą prezentowani w najbliższym czasie.

Podkreślił także, że on będzie wspierał kandydatów do PE z Podkarpacia, ale sam kandydować będzie z miejsca drugiego w okręgu 10 małopolsko-świętokrzyskim. 

Zaapelował o oddawanie głosów na kandydatów Konfederacji. Zapewnił, że w tych wyborach „nie ma zmarnowanych głosów”. Tłumaczył, że głosy oddane w każdym okręgu przełożą się, przy ich odpowiedniej liczbie, na kolejne mandaty dla Konfederacji. 

– Zatem wspierając kampanię Konfederacji z miejsca drugiego w okręgu sąsiednim, dziesiątym Małopolska-Świętokrzyskie pracować będę na zwiększenie prawdopodobieństwa, że także i Podkarpaciu przypadnie kolejny mandat z tych, które uda się wywalczyć Konfederacji Wolność i Niepodległość wespół zespół z kandydatami PJJ i z rolnikami na naszych listach

– przekonywał Braun. 

Uczestnicy konferencji prasowej trzymali banery z hasłami, m.in. „Polska, mój priorytet w PE”, „Podkarpacie, mój priorytet w PE”, „Chcemy żyć normalnie”, „Jestem Polakiem, więc mam obowiązki polskie”.

Polecamy

Exit mobile version