Kotula: dekryminalizacja pomocnictwa w aborcji na teraz, liberalizacja – na później

Kotula: dekryminalizacja pomocnictwa w aborcji na teraz, liberalizacja - na później Radio Zachód - Lubuskie

Komisja nadzwyczajna w pierwszej kolejności powinna zająć się kwestią dekryminalizacji pomocnictwa w aborcji; może zgodzą się na to konserwatywni politycy i będzie nowy kompromis – uważa ministra ds. równości Katarzyna Kotula. „Dekryminalizacja na teraz, liberalizacja na później” – dodała.

Sejm nie zgodził się w piątek (12 kwietnia) na odrzucenie w pierwszym czytaniu czterech projektów ustaw dotyczących aborcji – dwóch Lewicy i po jednym KO oraz Trzeciej Drogi. Projekty trafiły do dalszych prac w komisji nadzwyczajnej, którą izba powołała również w piątek. 

Według ministry ds. równości Katarzyny Kotuli komisja nadzwyczajna w pierwszej kolejności powinna zająć się kwestią dekryminalizacji pomocnictwa w aborcji. 

– To spowoduje, że ci konserwatywni politycy, którzy nigdy nie podniosą ręki za aborcją, być może zgodzą się na takie rozwiązanie, w którym teoretycznie aborcja pozostaje nielegalna, ale nie będziemy karać nikogo za pomoc kobietom

– tłumaczyła w rozmowie z PAP. 

Kotula uważa, że dopóki prezydentem jest Andrzej Duda, wypracowanie takiego rozwiązania będzie sukcesem, który sprawi, że aborcja w końcu będzie dostępna w Polsce. Jej zdaniem mogłoby to być rozwiązanie, które „będzie nowym kompromisem”.

– Dekryminalizacja na teraz, liberalizacja na później

– dodała Kotula. 

Ministra ds. równości podkreśliła, że oczekuje od komisji nadzwyczajnej, że będzie „pracować szybko, merytorycznie i w duchu dialogu”

Jej zdaniem „komisja powinna pracować od 3 do 6 miesięcy”.

– Podobna komisja pracowała w Niemczech. To pokazuje, że w różnych państwach europejskich takie rozwiązania były stosowane po to, żeby wypracowywać kompromisy, gdy koalicje rządowe składają się z podmiotów, które mają różne stanowiska

– zauważyła. 

Komisja nadzwyczajna, powołana przez Sejm w piątek zajmie się czterema projektami. Lewica złożyła w Sejmie dwa projekty. Pierwszy z nich zakłada częściową depenalizację czynów związanych z terminacją ciąży; chce całkowitego wyłączenia przestępczości przerywania ciąży do 12. tygodnia za zgodą kobiety i wyłączenia karalności przerywania ciąży za zgodą kobiety w sytuacji ciężkiego, nieodwracalnego upośledzenia lub nieuleczalnej choroby płodu. 

Drugi projekt Lewicy – „o bezpiecznym przerywaniu ciąży” – gwarantuje prawo do świadczenia przerwania ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania, a w określonych przypadkach także po upływie tego terminu. Wprowadza też dodatkowe regulacje w zakresie klauzuli sumienia i dekryminalizacji przerywania ciąży za zgodą osoby w ciąży oraz udzielania osobie w ciąży pomocy w jej przerwaniu. 

Z kolei projekt ustawy Trzeciej Drogi zakłada przywrócenie stanu prawnego sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. w sprawie aborcji. 

Projekt ustawy Koalicji Obywatelskiej zakłada natomiast dopuszczalność aborcji do 12. tygodnia ciąży.

Ministra do spraw równości na platformie X wyraziła swoje zadowolenie z przebiegu dzisiejszego głosowania w Sejmie dotyczącego kwestii aborcyjnych.

– Dziękuję szczególnie politykom nowePSL i Polska 2050
, którzy zdecydowali się poprzeć wszystkie projekty i zagłosowali za skierowaniem ich do komisji

– zakończyła swój wpis ministra.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Kotula reklamuje preparat aborcyjny

Minister ds. równości Katarzyna Kotula na swoim profilu (platforma X) reklamuje preparat aborcyjny. Parlamentarzystka Lewicy instruuje nawet, jak dokonać aborcji w domu.

– 1Tabletkę mifepristonu połykasz popijając wodą. 2Czekasz 24 godziny. 3Po upływie 24h przyjmujesz 4 tabletki mizoprostolu. Mizoprostol aplikujesz pomiędzy policzek i dziąsło (po dwie tabletki z każdej strony). 4W jamie policzkowej trzymasz mizoprostol przez 30 minut, potem połykasz to, co z niego zostało

– pisze Kotula.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Exit mobile version