„Spiegel”: europejscy politycy mieli otrzymywać setki tysięcy euro od Rosji

Fot. PAP

Fot. PAP

Czeski rząd ujawnił poważną rosyjską operację wywierania wpływu na sześć krajów UE. W centrum sprawy znajduje się portal informacyjny Voice of Europe – pisze portal tygodnika „Spiegel” w artykule „Europejscy politycy mieli otrzymywać setki tysięcy euro od Rosji”.

– Na pierwszy rzut oka Voice of Europe wygląda jak zwykły serwis informacyjny w internecie. Logo jest ozdobione wieńcem gwiazd Unii Europejskiej, design jest w ciemnoniebieskim kolorze UE

– pisze portal „Spiegla”. 

Oprócz raportów na temat polityki i biznesu, z których część została zaczerpnięta z renomowanych mediów, platforma zawiera także barwne tematy: na przykład, że berlińska scena techno jest obecnie częścią dziedzictwa kulturowego UNESCO. 

Jednak „dużo miejsca zajmują tematy polaryzujące, a zwłaszcza te, które lubią poruszać partie skrajnie prawicowe: protesty rolników przeciwko rządom w Niemczech i Polsce czy migracja do Europy” – zauważa „Spiegel”. 

W licznych wywiadach Voice of Europe „oddaje głos prawicowym populistom i skrajnie prawicowym politykom”. Pojawia się członek francuskiego Zjednoczenia Narodowego, przedstawiciel belgijskiej skrajnie prawicowej partii Vlaams Belang, a także przedstawiciele niemieckiej Alternatywy dla Niemiec (AfD) – czytamy. 

W środę czeski rząd dodał Voice of Europe i jego domniemanych sponsorów do listy sankcyjnej. Celem sieci jest wpływanie na politykę w krajach europejskich w interesie Kremla, pisze „Spiegel”. 

Czeskie władze wysunęły jednak jeszcze poważniejsze oskarżenia przeciwko spółce medialnej i jej sieci. Voice of Europe miał również służyć jako narzędzie do potajemnego finansowania w wyborach europejskich kandydatów, którzy są przychylni Moskwie. 

Według informacji „Spiegla”, pieniądze zostały przekazane albo w gotówce podczas osobistych spotkań w Pradze lub przelane za pomocą kryptowaluty.

– Mówi się o sumie kilkuset tysięcy euro

– czytamy w artykule. 

Według niemieckiego portalu, „pół tuzina europejskich służb specjalnych było zaangażowanych w ujawnienie rosyjskiej operacji wpływu”. 

– Strona internetowa Voice of Europe zawiera również liczne wywiady z politykami AfD

– podkreśla „Spiegel”.

Na przykład Maximilian Krah, eurodeputowany AfD i główny kandydat tej partii w nadchodzących wyborach europejskich, snuje spiskową narrację na temat ataku na gazociąg Nord Stream w 45-minutowym wywiadzie wideo oznaczonym jako „ekskluzywny”. 

Poseł do Bundestagu Petr Bystron udzielił wywiadu Voice of Europe w lutym. Krytykował niemiecki rząd, który nie interesuje się rolnikami, a jednocześnie wysyła miliardy dolarów w broni na Ukrainę. 

Krah i Bystron „od lat przyciągają uwagę swoim zamiłowaniem do Rosji i innych autorytarnych państw” – zauważa portal. 

Krah powiedział „Spieglowi”, że udzielił tylko dwóch wywiadów dla Voice of Europe, w tym jednego w Pradze. „Oczywiście nie otrzymałem za to żadnych pieniędzy, ani dla siebie, ani dla partii” – zapewnił. Twierdzi też, że sam zapłacił również za hotel. Bystron nie odpowiedział na pytania portalu, podobnie jak portal Voice of Europe. 

Jak podaje „Spiegel”, w marcu 2023 roku obywatel Polski Jacek Jakubczyk przejął wszystkie udziały w spółce stojącej za Voice of Europe. U notariusza zostawił adres w Warszawie. Pod adresem działa firma ochroniarska należąca do Jakubczyka, zajmująca się ochroną osób i budynków – czytamy. 

Po odkryciu podejrzanej rosyjskiej operacji wpływu w Europie, niemiecki rząd obawia się dalszych prób pogłębienia przez Moskwę podziałów w społeczeństwie i podważenia zaufania do instytucji. „Republika Federalna Niemiec również pozostaje ważnym celem rosyjskich operacji wpływu” – wyjaśniła w czwartek rzeczniczka federalnego MSW. Niemieckie organy bezpieczeństwa będą nadal robić wszystko, co w ich mocy, aby zbadać i zapobiec domniemanym operacjom wywierania wpływu.

Czytaj także:

Exit mobile version