Prokuratura Krajowa: ws. Funduszu Sprawiedliwości zatrzymano cztery osoby

Fot. Wikipedia

Fot. Wikipedia

W sprawie Funduszu Sprawiedliwości zatrzymano cztery osoby: trzech urzędników z Ministerstwa Sprawiedliwości związanych z funduszem oraz jedną osobę, która jest beneficjentem funduszu – podał we wtorek (26 marca) rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak.

Prokuratura Krajowa poinformowała we wtorek (26 marca) , że w różnych miejscach na terenie kraju, na polecenie prokuratorów zajmujących się badaniem wykorzystania środków z Funduszu Sprawiedliwości, trwają przeszukania. Wcześniej europoseł Patryk Jaki napisał na X, że przeszukiwany jest dom b. MS Zbigniewa Ziobry. 

– W dniu dzisiejszym zatrzymano cztery osoby. Jest to trzech urzędników z Ministerstwa Sprawiedliwości związanych z funduszem oraz jedna osoba, która jest beneficjentem Funduszu Sprawiedliwości

– podał prok. Nowak. 

– Same przeszukania w dalszym ciągu trwają. Celem tych czynności jest uzyskanie dodatkowego materiału dowodowego. Należy również podkreślić, iż każda osoba, której prawa zostały lub mogły zostać naruszone, ma prawo złożenia zażalenia na tę czynność. Cztery osoby będą doprowadzone do prokuratury, prokurator postawi im zarzuty. Na chwilę obecną o treści tych zarzutów nie informujemy. Chcemy, aby najpierw dowiedziały się o treści tych zarzutów osoby zatrzymane

– powiedział Nowak. 

Prokurator podał też, że w toku tego postępowania zachodziła „konieczność uzyskania dodatkowego materiału, którego nie można uzyskać inaczej niż przez przeszukanie”. 

– Wobec powyższego prokurator wydał odpowiednie polecenia i w dniu dzisiejszym funkcjonariusze ABW dokonali przeszukań w kilkudziesięciu różnych lokalizacjach, pomieszczeniach. Należy podkreślić, że w każdej tej czynności udział brał prokurator. Te czynności były przeprowadzone w standardowym trybie procesowym, a więc na polecenie prokuratora w porze dziennej

– wyjaśnił, dodając, że czynności te przeprowadzano pod obecność m.in. domownika albo osoby przez nią wskazanej. 

Prokurator przypomniał też, że w sprawie Funduszu Sprawiedliwości jedną z pierwszych decyzji prokuratora generalnego Adama Bodnara było powołanie zespołu do zbadania nieprawidłowości w działalności Funduszu Sprawiedliwości.

– W tej chwili w ramach tego zespołu pracuje pięciu prokuratorów. Zespół rozpoczął działanie, zaczął uzyskiwać dowody, w tym dokumentację, zeznania świadków. Łącznie ta dokumentacja i ten inny materiał dowodowy został ujęty obecnie w 99 tomach akt

– dodał. 

– A więc mówimy o bardzo obszernym materiale dowodowym, zgromadzonym w zasadzie w ciągu kilku tygodni

– dodał. Dodał, że śledztwo w tej sprawie wszczęto 19 lutego br.

Żadna osoba dzisiaj zatrzymana nie była objęta immunitetem

Rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prokurator Przemysław Nowak przekazał, że żadna osoba zatrzymana we wtorek ws. Funduszu Sprawiedliwości nie była objęta immunitetem. Podkreślił, że podczas wejścia służb do domu Zbigniewa Ziobry, nikogo w nim nie było – dokonano przełamania zabezpieczeń, ale nikt nie wybijał szyb.

Na wtorkowej konferencji rzecznik PK pytany był właśnie o to, czy można dokonać przeszukań domów osób objętych immunitetem. 

Rzecznik PK wyjaśnił, że immunitet dotyczy osoby, nie dotyczy pomieszczeń.

– A więc immunitet poselski mieszkania posła nie chroni. Jest to immunitet przypisany osobie

– dodał. 

– Żadna osoba dzisiaj zatrzymana nie była objęta immunitetem

– powiedział prok. Nowak. Podkreślił, że z materiału dowodowego, który uzyskano wyłania się obraz, że jest to bardzo poważna sprawa o charakterze właściwie stricte kryminalnym. 

Zaznaczył, że nie ma tutaj żadnego zabarwienia politycznego.

– Sprawa ma charakter urzędniczo-kryminalny i jest na etapie wstępnym – ma charakter rozwojowy. Ten materiał na początku wskazywał na podejrzenie popełnienia przestępstwa. Teraz wskazuje na uzasadnione podejrzenie, że konkretne cztery osoby popełniły przestępstwo – konkretne przestępstwo. Dzisiaj będzie ono ogłoszone

– dodał. 

Prok. Nowak podkreślił, że wszystkie decyzje były podejmowane przez prokuratorów, którzy podpisują się pod tymi postanowieniami. Wyjaśnił też, że na czynności przeszukań przysługuje zażalenie każdej osobie, której prawo mogło być naruszone. 

Dziennikarze pytali go, czy jest prawdą informacja, że zabrano telefony dzieciom Zbigniewa Ziobry. Prokurator podkreślił, że według jego informacji nikogo w domu Ziobry nie było, dlatego też posłużono się pewnym przełamaniem zabezpieczeń, żeby tam wejść.

– Nie wybijano szyb

– podkreślił Nowak. 

Zaznaczył, że jednym z celów tej czynności było uzyskanie dokumentacji, w tym dokumentacji w formie elektronicznej, czyli na nośnikach danych.

– Proszę się wczuć w rolę funkcjonariuszy ABW czy prokuratora, który znajduje telefon lub znajduje tablet. Tutaj ciężko ocenić, czy jest to przedmiot dziecka, czy nie dziecka. Ma polecenie zabezpieczenia. Na tą czynność również zatrzymania rzeczy służy zażalenie. Natomiast to na pewno nie było tak, że dzieciom cokolwiek zabierano, ponieważ nie było tam dzieci

– powiedział rzecznik PK. 

Dopytany, czy dokumenty w tej sprawie podpisała prokurator Marzena Kowalska, odparł, że jest ona kierownikiem zespołu.

– Pani Marzena Kowalaka została powołana w sposób w pełni zgodny na stanowisko prokuratora, które obecnie piastuje

– zaznaczył.

PK: myślę, że w środę poznamy treść zarzutów wobec osób zatrzymanych ws. Funduszu Sprawiedliwości

Od zatrzymania mamy 48 godzin. Myślę, że w środę poznamy zarzuty. Nie chcielibyśmy informować o ich treści przed ich ogłoszeniem zatrzymanym – poinformował rzecznik prasowy PK Przemysław Nowak. We wtorek ws. Funduszu Sprawiedliwości zatrzymano cztery osoby, w tym trzech urzędników MS.

Jak przekazał podczas briefingu rzecznik PK obecne czynności w tym śledztwie są zaplanowane i wykonywane na wtorek i środę.

– Od czasu zatrzymania mamy 48 godzin. Wiem, że dziś te czynności będą realizowane. Myślę, że także w dniu jutrzejszym

– poinformował Nowak. 

W związku z tym – jak dodał – opinia publiczna pozna zarzuty w środę.

– Nie chcielibyśmy informować o treści tych zarzutów przed ich ogłoszeniem – z przyczyn oczywistych, choćby dlatego, że obrońca może brać udział w tych czynnościach, więc warto, aby się dowiedział w trakcie tej czynności o treści zarzutów, zwłaszcza, że obrońca może rozmawiać z osobą zatrzymaną przed czynnością

– wyjaśnił prok. Nowak. 

Jednocześnie przekazał, że w sumie przeprowadzono przeszukania w 25 lokalizacjach, m.in. w domu Zbigniewa Ziobry.

– Przeszukaliśmy jego dom (…). Czynności dotyczyły mienia, domu, nie osoby, więc nie ma mowy o immunitecie, o ataku na osobę

– powiedział Nowak. 

– W sprawie jest sto tomów akt, to jest naprawdę obszerny materiał dowodowy wskazujący, że mamy do czynienia z poważną sprawą kryminalną. To nie ma nic wspólnego z polowaniem na oponentów politycznych

– podkreślił prok. Nowak.

PiS i SP o przeszukaniu w domu Ziobry: polityczna zemsta przy użyciu prokuratury

Mamy do czynienia z bezprawną, polityczną zemstą przy użyciu prokuratury, aby dokonać przeszukania w domu posła, trzeba doręczyć postanowienie, potrzebne jest też uchylenie immunitetu posłowie przez Sejm – stwierdzili politycy PiS i SP odnosząc się do przeszukania w domu Zbigniewa Ziobry.

We wtorek europoseł Suwerennej Polski Patryk Jaki napisał na X, że „na polecenie neoprokuratorów Tuska i Bodnara służby włamały się do domu” b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

– W tej samej sprawie rano Bodnarowcy weszli do domów posłów Wosia, Romanowskiego i Mateckiego

– napisał Jaki.

Następnie Prokuratura Krajowa podała, że różnych miejscach na terenie kraju, na polecenie prokuratorów zajmujących się badaniem wykorzystania środków z Funduszu Sprawiedliwości, trwają we wtorek przeszukania. 

Na konferencji w Sejmie szef klubu PiS Mariusz Błaszczak i politycy Suwerennej Polski ocenili, że doszło do nielegalnego najścia na dom Zbigniewa Ziobry.

– Prokuratura przejęta przez +koalicję 13 grudnia+ powołała prokuratorów nielegalnie, łamiąc prawo i ci prokuratorzy właśnie wykonują polecenia, jakie otrzymali

– powiedział Błaszczak. 

W jego ocenie kwestia Funduszu Sprawiedliwości to temat zastępczy wobec niespełnionych obietnic wyborczych rządu Donalda Tuska. Stwierdził, że również sejmowe komisje śledcze okazały się „niewypałem, kompromitacją”. Jak mówił, teraz rząd chce „zaatakować” NBP w celu „wepchnięcia Polski do strefy euro”. 

– Złożymy wniosek o specjalne posiedzenie komisji sprawiedliwości i praw człowieka, na którym Prokurator Generalny, minister sprawiedliwości powinien złożyć wyjaśnienia

– powiedział Błaszczak. 

Poseł Suwerennej Polski Michał Wójcik powiedział, że ze strony obecnego rządu mamy do czynienia tylko z igrzyskami.

– To, co opowiada się w niektórych mediach na temat Funduszu Sprawiedliwości to są bajki

– przekonywał. 

Wójcik dodał, że prowadzone są przeszukania również u byłych wiceszefów MS Michała Wosia i Marcina Romanowskiego oraz u posła Dariusza Mateckiego

– W przypadku ministra Zbigniewa Ziobry dokonano włamania do jego domu, zniszczono drzwi, wyłamano te drzwi, nikt nie poinformował ministra Ziobry o tym, że będą tego rodzaju działania, pomimo tego, że przepisy przewidują, że żeby dokonać przeszukania – i to jest bardzo wyraźnie zapisane w przepisach procedury karnej – to trzeba takie postanowienie doręczyć osobie, u której takie przeszukanie jest prowadzone, takiego postanowienia nie doręczono

– argumentował Wójcik. 

Dodał, że czynności prowadzone są również w domu teściów Ziobry, a dzieciom Ziobry zabrano telefony.

– To jest haniebne (…) i oni za to naprawdę odpowiedzą – i Donald Tusk i pan minister Bodnar, odpowiedzą za to, co dzisiaj robią

– powiedział Wójcik. 

Poseł SP Jacek Ozdoba dodał, że ma sygnały, że prokuratorzy uczestniczący we wtorkowych czynnościach, to są prokuratorzy, którzy wcześniej zostali zdegradowani lub wysłani na tzw. delegację.

– Więc mamy do czynienia z sytuacją zemsty politycznej przy użyciu prokuratury, która nie ma umocowania prawnego

– powiedział Ozdoba. 

Dodał, że wszystkie dokumenty i „wszystkie aspekty funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości” znajdują się w budynku Ministerstwa Sprawiedliwości.

– Każdy obywatel dzisiaj musi być świadomy, że w Polsce wysadzono bezpieczniki, nielegalnie funkcjonujący prokuratorzy z zemsty wchodzą do domów, zabierają telefony dzieciom

– powiedział Ozdoba. 

Przekonywał, że czynności prowadzone są w sposób nielegalny.

– Gdybym dzisiaj dostał pytanie jako student prawa, czy ten prokurator mógł podjąć taką decyzję (o przeszukaniach) i bym odpowiedział, że mógł, to oblałbym egzamin

– powiedział Ozdoba. 

Marcin Warchoł (SP) ocenił, że mamy do czynienia z „bezczelnym łamaniem prawa oraz metodami bolszewickimi rodem z Białorusi i Rosji”. Warchoł powiedział, że art. 105 konstytucji chroni posła.

– I do przeszukania potrzebne jest uchylenie immunitetu, to wynika z opinii nie ekspertów PiS, Suwerennej Polski, z opinii ich własnego eksperta. Pan prof. (Marek) Chmaj w 2014 r. jasno napisał w opinii dla Biura Analiz Sejmowych, że do przeszukania budynków należących do posła, potrzebne jest uchylenie immunitetu przez Sejm

– powiedział Warchoł. 

– Więc to z czym mamy w tej chwili do czynienia, to jest gotowiec dla przyszłych prokuratorów, którzy będą stawiać zarzuty tym wszystkim uzurpatorom, przebierańcom, przestępcom, bo ci którzy dziś dokonali bezprawnego najścia na domy naszych kolegów to są po prostu zwykli przestępcy

– powiedział Warchoł. 

Pod koniec stycznia prokurator generalny Adam Bodnar powołał zespół śledczy w Prokuraturze Krajowej do zbadania prawidłowości zarządzania i wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości, powołanego do zapewnienia natychmiastowej i bezpłatnej pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem. Kierownikiem zespołu została prok. Marzena Kowalska. 

Jak przekazywało MS, zespół ma przeanalizować zawiadomienia dotyczące Funduszu, które zostały skierowane do poszczególnych prokuratur w kraju. „Chodzi o wszelkie zawiadomienia – zarówno od osób fizycznych, jak i od instytucji państwowych” – zaznaczyło MS. Ważnym elementem działań Zespołu – podkreślano – będzie kwestia zakupu systemu Pegasus z pieniędzy Funduszu Sprawiedliwości. 

Najwyższa Izba Kontroli we wrześniu 2021 r. przedstawiła wyniki po kontroli realizacji zadań z Funduszu Sprawiedliwości. W ocenie NIK, środki z Funduszu wydatkowane były w sposób niegospodarny i niecelowy, co miało sprzyjać powstawaniu mechanizmów korupcjogennych. Nieprawidłowości miały dotyczyć ponad 280 mln zł. Zarzuty NIK odpierał wtedy ówczesny wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. Jego zdaniem, raport NIK był „szokującym dowodem”, ale nie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości, tylko „braku elementarnej rzetelności NIK”. 

Na wtorkowej konferencji rzecznik Prokuratury Krajowej pytany o to, czy można dokonać przeszukań domów osób objętych immunitetem stwierdził, że immunitet dotyczy osoby, a nie pomieszczeń.

– Immunitet poselski mieszkania posła nie chroni. Jest to immunitet przypisany osobie

– dodał.

Szef MSWiA: nie ma już „kasty bezkarnych”

– Dzisiejsza akcja prokuratury i służb to jasny sygnał, że polskie państwo działa. I nie ma już „kasty bezkarnych”. Kto popełnił przestępstwo, ten będzie za nie odpowiadał. To prosta zasada

-napisał na platformie X szef MSWIA Marcin Kierwiński.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Premier: niech prawo zawsze prawo znaczy, a sprawiedliwość – sprawiedliwość

– Niech prawo zawsze prawo znaczy, a sprawiedliwość – sprawiedliwość

– napisał we wtorek na platformie X premier Donald Tusk.

Czytaj także:

Czytaj także:

Czytaj także:

Exit mobile version