Przełomowy wyrok TSUE: pytania prejudycjalne dot. procedury powoływania sędziów są niedopuszczalne

Fot. Court of Justice of the European Union/FB

Fot. Court of Justice of the European Union/FB


Sprawa, którą zajmował się TSUE została zainicjowana pytaniami prejudycjalnymi Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu Okręgowego w Katowicach. Dotyczyły one zgodności z prawem Unii Europejskiej procedury powoływania na urząd sędziego sądu powszechnego w Polsce.

W swoim wyroku Trybunał uznał wnioski o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym za niedopuszczalne. Przypomniał, że wydanie takiego orzeczenia musi być niezbędne, aby umożliwić sądowi krajowemu rozstrzygnięcie rozpatrywanej przez niego sprawy.

„Konieczne jest zatem istnienie rzeczywistego sporu, który sąd krajowy rozstrzygnie, uwzględniając orzeczenie prejudycjalne”

– wyjaśnił TSUE.

„Tymczasem nie wydaje się, aby w sprawie C-181/21 (którą zajmuje się Sąd Okręgowy w Katowicach – PAP) sąd krajowy mógł na mocy przepisów prawa krajowego uwzględnić ewentualną odpowiedź Trybunału i ocenić w jej świetle zgodność z prawem powołania innego sędziego z tego samego składu orzekającego, wyłączając go, w razie potrzeby, od rozpoznania sprawy. W konsekwencji wykładnia prawa Unii nie odpowiada obiektywnej potrzebie związanej z orzeczeniem, które ma zapaść w postępowaniu krajowym”

– podkreślił Trybunał.

Wobec pytań z Krakowa TSUE natomiast przyjął, że „sąd krajowy nie wydaje się kompetentny – na podstawie prawa krajowego – do oceny w świetle m.in. prawa Unii zgodności z prawem obsadzenia składu orzekającego, który wydał wcześniej prawomocne postanowienie, warunków powołania konkretnego sędziego czy też +wyłączenia+ tego sędziego od orzekania”.

„Prawomocność postanowienia w przedmiocie udzielenia zabezpieczenia, odrębnego od istoty sporu rozpatrywanego przez sąd krajowy, sprawia, że nie zachodzi potrzeba oceny procedury powoływania sędziów sądów powszechnych w Polsce”

– skonkludował TSUE.

Wyrok Trybunału skomentował na portalu „X” (dawny Twitter) sędzia Sądu Najwyższego Kamil Zaradkiewicz:

„Oto cały trud podważenia systemu ustroju sądownictwa spełzł na niczym – szkoda tylko, że dopiero po pięciu latach, gdy osiągnięto już stan anarchizacji państwa niespotkany w historii Polski.”

– czytamy we wpisie Zaradkiewicza.

https://twitter.com/k_zaradkiewicz1/status/1744646958529094117

Podobną opinię wyraził sędzia Maciej Nawacki:

„Porażka Żurka i Markiewicza. Pytania o Krajową Radę Sądownictwa niedopuszczalne. Dotarło? TSUE nie ma prawa ingerować w ustrój sądownictwa oraz w funkcjonowanie konstytucyjnych organów Polski. Trybunał Konstytucyjny dawno to stwierdził.”

– napisał Nawacki na portalu „X”.

O co wnioskowały sądy do TSUE?

Sąd Okręgowy w Krakowie i Sąd Okręgowy w Katowicach zwróciły się do TSUE w trybie prejudycjalnym o zbadanie zgodności z prawem Unii niektórych aspektów reformy polskiego systemu sądownictwa, odnoszących się do procedury powoływania sędziów sądów powszechnych.

Sądy chciały ustalić, czy skład orzekający spełnia wymóg uprzedniego ustanowienia na mocy ustawy, jeżeli niektórzy z jego członków zostali powołani w ramach procedury, pomijającej udział organów samorządu sędziowskiego na podstawie uchwały Krajowej Rady Sądownictwa.

W ogłoszonej 15 grudnia 2022 r. opinii rzecznik generalny TSUE Michael Collins zaproponował, by Trybunał stwierdził, że „sąd nie stanowi +sądu ustanowionego na mocy ustawy+, jeżeli sędzia zasiadający w składzie orzekającym tego sądu został powołany w wyniku procedury, w której nie zasięgnięto opinii organu samorządu sędziowskiego; kandydaci na to stanowisko zostali powołani na podstawie uchwały organu takiego jak Krajowa Rada Sądownictwa; i kandydaci w konkursie nie mogli zaskarżyć postępowania nominacyjnego do sądu spełniającego wymogi prawa Unii”.

Opinia rzecznika generalnego była wstępem do wydanego dziś wyroku. TSUE mógł się z nią zgodzić i zwykle tak się dzieje, mógł jednak też wydać zupełnie inny wyrok, co dziś nastąpiło.

Exit mobile version