Niemcy nie chcą już swojego rządu. Będą wcześniejsze wybory?

Fot. PAP/EPA

Fot. PAP/EPA

Zdecydowana większość Niemców opowiada się za skróceniem kadencji parlamentu. Z najnowszego sondażu dla dziennika „Bild” wynika, że 59 procent niemieckich obywateli domaga się rozpisania przedterminowych wyborów.

Rozwiązaniu parlamentu przed upływem kadencji sprzeciwia się zaledwie 27 procent wyborców. 14 procent badanych nie umiało wskazać żadnego z możliwych sposobów na zażegnanie kryzysu rządowego w Niemczech.

Zdaniem mediów Olaf Scholz ocenia rosnące niezadowolenie społeczne „zupełnie lekceważąc to, że wyborcy odrzucili eksperyment czerwono-żółto-zielonej koalicji”. „Słupki poparcia spadają, a kanclerz trwa w niewzruszonej wierze, że poszerzy grono wyborców” – napisał dziennik „Bild”.

Kryzys budżetowy za Odrą wywołał wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który uznał omijanie hamulca długu w celu zasilenia funduszu klimatycznego za nielegalne. Kilka dni temu szef FDP Christian Lindner zapewnił, że w przyszłym roku rząd nie wprowadzi „stanu nadzwyczajnego”. Ostrzegł jednak, że jego rodacy muszą się liczyć z rosnącymi cenami energii.

„Niemieccy obywatele trzęsą się ze strachu. Zieloni idą na rympał, a liberałowie nie chcą nas zadłużać. Tyle tylko, że to nie jest dobra koncepcja” – tłumaczy Polskiemu Radiu dziennikarz ekonomiczny Roland Tichy.

Exit mobile version