Stan dwóch policjantów postrzelonych w piątek jest krytyczny; lekarze walczą o ich życie

Fot. Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu/FB. Zdjęcie ilustracyjne

Fot. Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu/FB. Zdjęcie ilustracyjne

Policjanci postrzeleni w piątek (1 grudnia) przez Maksymiliana F. są w stanie krytycznym, sytuacja jest bez zmian. Lekarze walczą o ich życie, wszystko zależy od nich – powiedział PAP mł. asp. Tomasz Nowak z sekcji prasowej KWP we Wrocławiu.

Policjanci, którzy zostali w piątkowy wieczór (1 grudnia) postrzeleni przez Maksymiliana F. wciąż są pod opieką lekarzy. Obaj funkcjonariusze zostali ranni w głowę. Jak powiedział PAP mł. asp. Tomasz Nowak z sekcji prasowej KWP we Wrocławiu, obaj „w dalszym ciągu znajdują się w stanie krytycznym”

– Lekarze walczą o ich życie. Czy to się uda, to zależy od nich

– powiedział mł. asp. Tomasz Nowak.

Dalsza część tekstu pod postem

 

Jak udało się ustalić PAP, obaj funkcjonariusze pełnią służbę w komisariacie Wrocław Fabryczna. Jeden otrzymał ranę postrzałową za prawym uchem, drugi w okolicy prawej skroni. Obaj są w wieku 47 lat, mają za sobą odpowiednio 26 i 19 lat służby. 

Wczoraj wieczorem Maksymilian F. usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa dwóch policjantów, kwalifikowane z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 148 § 3 kk. Czyny te zagrożone są karą dożywotniego pozbawienia wolności. W niedzielę prawdopodobnie zostanie skierowany wniosek o tymczasowe aresztowanie napastnika. Ewentualna śmierć któregokolwiek z policjantów może zmienić kwalifikację czynu, za który mężczyzna będzie sądzony. 

Maksymilian F. od sobotniego poranka jest w rękach policji. Wcześniej był poszukiwany listem gończym, miał odbyć karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności za oszustwo. W piątek wieczorem rozpoznał go patrol policji. Został zatrzymany przy ul. Sudenckiej. Gdy dwaj funkcjonariusze przewozili Maksymiliana F., ten strzelił do nich z pistoletu.

Czytaj także:

Exit mobile version