Rosyjskie macki w Mołdawii: próby przekupstwa elektoratu na masową skalę

Fot. PAP/EPA/DUMITRU DORU

Fot. PAP/EPA/DUMITRU DORU

Rosja poprzez swoich pośredników próbuje wpłynąć na wynik wyborów samorządowych, przekupując ich na masową skalę – mówi PAP mołdawski politolog Victor Ciobanu przed niedzielną elekcją w Mołdawii.

„Po raz pierwszy mamy tak zmasowany atak i masowe korumpowanie elektoratu przez kupowanie głosów. Rosja działa za pośrednictwem partii związanych ze zbiegłym oligarchą Ilanem Szorem, ale też przez innych swoich proxy w Mołdawii”

– przekonuje Ciobanu w rozmowie z PAP.

Jak ocenia, „nie chodzi po prostu o przejęcie kilku miast czy rad, ale jest to próba przejęcia władz lokalnych i całkowitej zmiany krajobrazu politycznego przez masowe przekupstwo”.

„Schematy nielegalnego finansowania są wykrywane tylko częściowo, bo jest ich bardzo wiele, a arsenał jest bardzo szeroki, od +kurierów+, którzy kursują regularnie do Moskwy i przywożą kwoty poniżej sumy wymagającej deklaracji po kryptowalutę”

– wyjaśnia Ciobanu.

Zbiegły rosyjski oligarcha i jego sieć sklepów socjalnych w Mołdawii

Przypomina też, że zbiegły prorosyjski oligarcha Szor stworzył w Mołdawii sieć sklepów socjalnych, w których np. emeryci mogą kupować produkty ze zniżką.

„Te sklepy wydają karty, co oznacza, że Szor dysponuje w zasadzie kartoteką docelowej grupy wyborców”

– dodaje. 

Według rozmówcy PAP kupowanie głosów może wpłynąć na wynik wyborów samorządowych i zmienić scenę polityczną przed kolejnymi elekcjami – prezydenckimi w przyszłym roku, ale przede wszystkim – parlamentarnymi, zaplanowanymi na 2025 r.

„Jeśli to by się udało, to byłaby to dla Rosji możliwość zmiany władzy w Mołdawii niezbyt wyrafinowanym sposobem i stosunkowo niewielkim kosztem”

– uważa Ciobanu.

Mołdawia – mechanizm przekupywania wyborców dobrze przećwiczony

Dodaje, że proceder przekupywania wyborców „skutecznie przećwiczono w tym roku podczas wyborów baszkana (przewodniczącego) Autonomii Gagauskiej”, zdecydowanie prorosyjskiego regionu w Mołdawii.

„Wygrała Evghenia Gutul, która pojawiła się +znikąd+. Ten eksperyment zainspirował szorowców do działań na szerszą skalę”

– mówi Ciobanu.

W Mołdawii, od dwóch lat rządzonej przez proeuropejską partię Działania i Solidarności (PAS), nie cichną polityczne emocje. Władze zakazały działalności partii Szora, a on sam uciekł z kraju w związku z zarzutami kryminalnymi. Według władz w Kiszyniowie nie przestaje jednak wpływać na lokalny krajobraz polityczny, przekupując zarówno polityków, jak i wyborców. Podobną działalnością ma się trudnić wszechmocny niegdyś, a obecnie również zbiegły oligarcha Vlad Plahotniuk.

Partia Szor uznana za grupę przestępczą

Po zdelegalizowaniu przez Trybunał Konstytucyjny partii Szor (uznanej za grupę przestępczą) oligarcha uruchomił na potrzeby obecnej kampanii wyborczej kilka innych partii, które – zdaniem mołdawskich prokuratorów, stosują metody kryminalne. Funkcjonariusze regularnie informują o kontrolach, podczas których konfiskują ogromne sumy pieniędzy. Według prokuratury mają one być wwożone do kraju nielegalnie lub przez spółki w Mołdawii.

„Wcześniej Rosja kupowała ludzi, którzy kierowali Mołdawią, teraz przekupuje wyborców”

– mówiła przed wyborami prezydent Maia Sandu. Władze alarmowały, że ludzie Szora płacili za udział w protestach antyrządowych, które były organizowane na początku tego roku. W ostatnich dniach policja kilkukrotnie informowała o obywatelach, którzy sami zgłosili się, przyznając się do przyjęcia pieniędzy za udział w głosowaniu.

Portal Newsmaker nazwał imperium Szora „na poły kryminalnym i na poły politycznym konglomeratem” i ocenił, że po tym jak jego partię Szor zlikwidowano teraz ma „co najmniej trzy nowe” – są to partie Szansa, Odrodzenie i FAS (Partia Alternatywy i Ratunku dla Mołdawii). Oprócz tego Szor ma współpracować z innymi mniejszymi siłami politycznymi i politykami.

Jak mówi Ciobanu, Szansa i Odrodzenie zyskały już przydomki – „Szanson” i „Wynagrodzenie”, co ma wskazywać na ich prorosyjskość i nielegalne sposoby działania.

W piątek SIS, Służba Bezpieczeństwa i Wywiadu, opublikowała raport na temat działań destabilizacyjnych Rosji, zbiegłych oligarchów, a także powiązanych z nimi sił na terytorium kraju, w tym partii Szansa. Chodzi m.in. o nielegalne finansowanie wyborów i masowe przekupywanie wyborców. Tego samego dnia premier Dorin Recean powiadomił, że decyzją Komisji ds. Sytuacji Nadzwyczajnych anulowano rejestrację w wyborach kandydatów z partii Szansa.

Próby przeciwdziałania nielegalnym praktykom, takie jak zdelegalizowanie partii Szora, wszczynanie spraw karnych czy blokowanie mediów transmitujących rosyjską propagandę, mają ograniczoną skuteczność.

Z kolei siły prorosyjskie, a są to nie tylko ludzie Szora, ale także wciąż cieszący się sporym elektoratem komuniści i socjaliści, zarzucają rządowi „niedemokratyczne” działania. Głośno wtóruje im Moskwa, która regularnie krytykuje proeuropejską partię Działania i Solidarności (PAS) oraz prezydent Sandu.

„Moskwa poświęca Mołdawii zdecydowanie nieproporcjonalnie dużo uwagi, a sprawy wewnętrzne nie tylko komentuje – zdecydowanie zbyt często – rzeczniczka tamtejszego MSZ Marija Zacharowa, ale nawet sam Władimir Putin” – mówi Ciobanu. Jak wyjaśnia, Moskwa próbuje przeciwdziałać zdecydowanie prozachodniemu kierunkowi, który wybrały obecne władze w Kiszyniowie i planom akcesji do UE.

„Dążenie do UE, stopniowe wychodzenie Mołdawii ze Wspólnoty Niepodległych Państw wywołują rozdrażnienie w Moskwie i stały się przyczyną nasilenia tych działań, które mają podzielić społeczeństwo, zdestabilizować państwo politycznie i gospodarczo”

– argumentuje Ciobanu.

Exit mobile version