Prom w Milsku został sprzedany. Miał stanowić atrakcję turystyczną, łącząc okazjonalnie Milsko i Przewóz, gdyż po oddaniu przed rokiem mostu łączącego oba brzegi Odry, funkcja komunikacyjna dotychczasowej przeprawy zmalała do zera.
– Wszystko potoczyło się szybko, prom zmienił właściciela podobnie, jak drogi dojazdowe do niego – tłumaczy Robert Sidoruk, wójt gminy Zabór.
Roczne utrzymanie promu przekraczało 600 tysięcy złotych, na co ani gmina Zabór, ani Bojadła nie mogą sobie pozwolić. Prom został zabrany przez nowego właściciela do Wrocławia, gdzie w tamtejszej stoczni przechodzi remont. Ma jeszcze pracować na Dolnym Śląsku.