Polityk PO: Kiedyś Radosław Sikorski był ekspertem, dziś stał się kłopotem

Fot. PAP/Tytus Żmijewski

Fot. PAP/Tytus Żmijewski

Polska prowadziła reset z Rosją. I to była słuszna decyzja. Myśmy byli przed Barackiem Obamą – mówił na początku czerwca w programie „Kropka nad i” Radosław Sikorski. Jego wypowiedź miała nie spodobać się kierownictwu PO – pisze w poniedziałek Wprost.

Wprost zauważa, że europoseł Radosław Sikorski, zazwyczaj bardzo aktywny w mediach, pojawia się w nich teraz sporadycznie. „Ostatni duży wywiad udzielił +Gazecie Wyborczej+. Pytani przez nas politycy PO, skąd mniejsze zaangażowanie polityka, odpowiadają, że to przez jego wypowiedzi dotyczące polityki zagranicznej, a szczególnie naszych relacji z Rosją” – czytamy.

Polska inicjatorem resetu z Rosją?

Według rozmówcy Wprost poszło o wypowiedzi na temat Rosji, które nie spodobały się kierownictwu PO. „Na początku czerwca w programie +Kropka nad i+ polityk stwierdził, że +reset z Rosją był słuszną decyzją+. Poprawiany przez Monikę Olejnik, że reset rozpoczął Barack Obama, odparł: – Nie. Myśmy byli przed Barackiem Obamą” – pisze portal.

Wprost podaje, że Jan Grabiec, rzecznik Platformy Obywatelskiej, w Radiu Zet dementował te informacje: „Nie było żadnego resetu, jeśli chodzi o politykę polską wobec Rosji. Reset zarządziły Stany Zjednoczone, Unia Europejska” – mówi Grabiec cytowany przez Wprost.

Portal zauważa, że to już kolejna wypowiedź Radosława Sikorskiego, która szkodziła Platformie Obywatelskiej.

„Kiedyś Radosław Sikorski był ekspertem Platformy Obywatelskiej w sprawach międzynarodowych. Dziś stał się kłopotem”

– mówi cytowany przez Wprost polityk PO.

Kolejny rozmówca portalu twierdzi, że Radosław Sikorski przestał być też interesujący w polskiej polityce. „Z punktu widzenia sejmowego, mało kogo obchodzi, co dalej będzie z Sikorskim. Czy będzie startował do Sejmu, czy Senatu. Nie odgrywa już tak ważnej roli jak kiedyś” – czytamy.

Drugi odcinek serialu dokumentalnego „Reset”

W poniedziałek wieczorem Telewizja Polska pokazała drugi odcinek serialu dokumentalnego „Reset”. Po raz pierwszy opinii publicznej zaprezentowano dokumenty z pierwszej wizyty Donalda Tuska w Moskwie.

Autorzy – redaktor Michał Rachoń i historyk Sławomir Cenckiewicz – zabrali widzów w swoistą podróż z ówczesnym premierem na spotkanie z Władimirem Putinem. Jak wynika z ustaleń autorów badających archiwalnej dokumenty polskiego MSZ, po spotkaniu ówczesnego premiera z prezydentem Rosji nie sporządzono oficjalnych notatek dotyczących tej rozmowy. Podczas tego spotkania w 2008 roku Putin miał sugerować Polsce współudział w rozbiorze Ukrainy.

Sławomir Cenckiewicz powiedział w filmie, że prawdopodobnie zniknęła jedna, a może nawet trzy notatki z przebiegu spotkania, aby polityka wschodnia rządu PO-PSL nie została podważona:

Były minister w Kancelarii Prezydenta Krzysztof Szczerski mówił w filmie, że jest zszokowany informacją, że bezpośrednio po tak ważnej wizycie nie sporządzono oficjalnej notatki z jej przebiegu:

Twórcy serialu „Reset” zaprezentowali treść notatki sporządzonej przez MSZ, kierowanej wówczas przez Radosława Sikorskiego. Dopiero dwa tygodnie po wizycie Donalda Tuska po upomnieniu skierowanym do KPRM przez resort spraw zagranicznych przygotowano opis spotkań w Moskwie. Zdaniem autorów serialu „Reset” w tym opisie nie znalazła się sugestia Putina dotycząca rozbioru Ukrainy, ani też groźby kierowane do Polski po zapowiedzi budowy amerykańskiej tarczy antyrakietowej w naszym kraju.

Cały drugi odcinek serialu dokumentalnego „Reset” można obejrzeć na tej stronie.

Exit mobile version