Mularczyk: Niemcy tchórzliwie kryją się za immunitetem jurysdykcyjnym [WIDEO]

Z jednej strony mamy brak drogi sądowej dla ofiar zbrodni wojennych, z drugiej brak woli Niemców do podjęcia rozmów w tym zakresie. To sytuacja schizofreniczna ze strony Niemiec, które uważają się za państwo praworządne, a chowają się za immunitetem jurysdykcyjnym przed roszczeniami polskich ofiar – mówił w Studiu PAP wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk.

Trybunał Konstytucyjny we wtorek rozpoczął w składzie pięciorga sędziów badanie wniosku posłów PiS odnoszącego się do dwóch przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, z których wywodzi się zasadę immunitetu sądowego obcych państw w sprawach o odszkodowania z tytułu m.in. zbrodni wojennych. Oznacza on, że w Polsce ewentualny pozew o odszkodowanie od kraju obcego za zbrodnie wojenne musiałby zostać odrzucony.

Czytaj także:

TK zdecydował we wtorek o wezwaniu Ministra Spraw Zagranicznych do udziału w sprawie immunitetu obcych państw przed sądami krajowymi, by przedstawione zostało stanowisko, jakie skutki może mieć rozstrzygnięcie na możliwość pozywania Polski przez inne kraje.

W złożonym pod koniec 2020 r. wniosku posłowie PiS zaznaczali, że „powołując się na zwyczaj międzynarodowy dotyczący immunitetu sądowego państwa, sądy powszechne w Polsce odmawiają przyjęcia do rozpoznania spraw dotyczących dochodzenia od obcego państwa roszczeń z tytułu zbrodni wojennych, ludobójstwa i zbrodni przeciwko ludzkości, w szczególności dochodzenia odszkodowań w tym zakresie”.

Arkadiusz Mularczyk, który reprezentuje przed TK wnioskodawców powiedział w środę w Studiu PAP, że obecnie Niemcy „tchórzliwie chowają się za immunitetem jurysdykcyjnym”.

„Z jednej strony mamy brak drogi sądowej dla ofiar (zbrodni wojennych – PAP), z drugiej brak woli Niemców do podjęcia rozmów w tym zakresie. To sytuacja schizofreniczna ze strony Niemiec, które uważają się za państwo praworządne, demokratyczne, przestrzegające praw człowieka, a z drugiej strony tchórzliwie chowają się za immunitetem jurysdykcyjnym przed roszczeniami polskich ofiar” – podkreślił wiceminister.

Jak zauważył, Trybunały Konstytucyjne wielu krajów na świecie takich jak Włochy, Korea Południowa czy Grecja stoją na stanowisku, że jeśli obywatel zostanie poszkodowany w wyniku działań zbrojnych czy zbrodni wojennych i wystąpi z pozwem, to państwo agresor nie może się chować za immunitetem jurysdykcyjnym.

„W przeciwnym przypadku mamy sytuację, że to naga siła polityczna państw przeważa nad prawami człowieka. A przecież dziś wszyscy na świecie, zwłaszcza w świecie Zachodu, świecie transatlantyckim, mówią, że to prawa człowieka mają prymat nad siłą polityczną poszczególnych państw” – wskazał Mularczyk.

„Do dzisiaj toczy się dyskusja prawnicza między zrównoważeniem dwóch wartości: kwestią immunitetu jurysdykcyjnego, możliwością pozywania państwa za zbrodnie wojenne i kwestią naruszania tym samym praw człowieka, prawa do sądu, dziedziczenia, prawa do życia. Obywatele poszkodowani w wyniku wojen, konfliktów wojennych, zbrodni wojennych, czy ludobójstwa nie mają drogi sądowej” – dodał wiceminister.

Exit mobile version