Nogi wystające z bagażnika samochodu. Ta jazda mogła mieć tragiczny finał

Agnieszka Linka
2 lata temu

Dla zabawy podróżowali w bagażniku pojazdu. Taśmą zabezpieczyli zamek i stworzyli mechanizm z liny, którym podnosili klapę, a potem wystawiali nogi za auto. Sytuację zauważył policjant po służbie, który przerwał niebezpieczną sytuację i wezwał patrol. Kierujący osobowy volkswagenem 19-latek odpowie za swoje bezmyślne zachowanie przed sądem.

Z bagażnika wystawały nogi

W niedzielę, 14 maja policjant w czasie wolnym od służby, jadąc jedną z ulic w Świebodzinie zauważył ludzkie nogi, wystające z bagażnika pojazdu jadącego przed nim.

Funkcjonariusz natychmiast zatrzymał auto z nietypowym bagażem i wezwał patrol.

Dla hecy woził kolegów w bagażniku

W trakcie policyjnych czynności wyszło na jaw, iż trójka młodych mężczyzn postanowiła zrobić sobie zabawę. Z taśmy wykonali blokadę zamka od bagażnika, przymocowali linkę, którą mogli w pojeździe otwierać klapę i dla zabawy wystawiali nogi.

Przed sąd za ułańską fantazję

W przypadku zdarzenia drogowego, w szczególności, kiedy ktoś najechałby na tył pojazdu, dwójce młodych mężczyzn znajdujących się w bagażniku pojazdu groziło ogromne niebezpieczeństwo. Kierujący, który w tak nieodpowiedzialny sposób przewoził pasażerów, odpowie za swoje zachowanie przed sądem. Grozi mu grzywna, ale również może zostać mu odebrane prawo jazdy w związku z narażeniem pasażerów na niebezpieczeństwo.

– Pasy bezpieczeństwa, które przy gwałtownym ruchu blokują się, utrzymując osobę w miejscu, poduszki i kurtyny powietrzne, chroniące kierującego i pasażerów przed uderzeniem zostały zaprojektowane i zamontowane w pojazdach jako standard, by dbać o bezpieczeństwo podróżujących

– przypomina aspirant Marcin Ruciński z Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie.

Niestety wyobraźnia niektórych, a raczej brak myślenia o konsekwencjach brawurowych zachowań sprawia, że żadne zabezpieczenia nie są w stanie zagwarantować bezpieczeństwa na drodze ani chojrakom, ani innym uczestnikom ruchu, którzy mogą ucierpieć w kontakcie z drogowymi kamikadze.