Posłowie Lewicy: W Kanale Gliwickim pojawiły się znów śnięte ryby; Ministerstwo uspokaja: Monitorujemy stan rzeki

Posłowie Lewicy: W Kanale Gliwickim pojawiły się znów śnięte ryby; Ministerstwo uspokaja: Monitorujemy stan rzeki

Śluza na Kanale Gliwickim. Fot. Boerkevitz - first upload in de wikipedia on 14:10, 14. Mai 2005 by Boerkevitz, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=192732

W Kanale Gliwickim pojawiły się śnięte ryby i oleiste substancje, a jest to najprawdopodobniej miejsce, gdzie w ubiegłym roku rozpoczęła się katastrofa na Odrze. Rząd musi podjąć działania, by nie dopuścić do zakwitu „złotej algi” i do kolejnej katastrofy – przekonywała posłanka Wanda Nowicka (Lewica).

Posłowie Lewicy – Wanda Nowicka i Maciej Kopiec – zorganizowali w poniedziałek w Sejmie konferencję prasową pt. „Złote Algi w Kanale Gliwickim. Odra znów zagrożona?”. „Źle się dzieje z polskimi wodami, (..) rzekami, jeziorami, innymi zbiornikami. Katastrofa ekologiczna zbliża się, o tym mówią wszyscy eksperci. Kwestia jest: nie, czy ona nastąpi, tylko kiedy” – mówiła Nowicka.

Podkreśliła, że oczekuje pilnych działań rządu w tej sprawie. „A rząd co? A rząd nic. Naprawdę, pan premier musi się wreszcie wziąć do roboty w tej sprawie i zacząć działać na rzecz zapobiegnięcia tej katastrofie” – zaznaczyła.

Jak wskazywała, „o tym, że jest problem z Kanałem Gliwickim, wiadomo od dawna”. „Kanał Gliwicki najprawdopodobniej jest tym miejscem, gdzie rozpoczęła się katastrofa na Odrze. Jest najbardziej zasolony, bardziej niż Bałtyk” – powiedziała. Kanał Gliwicki łączy przemysłowe miasta Górnego Śląska z Odrą.

W związku z tym – jak przekazała – zwróciła się z pytaniami do premiera Mateusza Morawieckiego, m.in. o to, „kiedy zostanie przygotowany plan zarządzania kryzysowego na wypadek wystąpienia tych zagrożeń”, jaka instytucja w Polsce odpowiada za zapobieganie katastrofom ekologicznym spowodowanym działalnością człowieka oraz jakie działania podejmie rząd i polskie służby, by nie dopuścić do zakwitu „złotej algi” w Kanale Gliwickim.

Czytaj także:

Inny poseł Lewicy Maciej Kopiec wskazywał, że od katastrofy na Odrze mija prawie rok. „Przez ten rok działamy jako Lewica na gruncie parlamentarnym, dopytując, kto odpowiada za katastrofę, za niszczenie wody, za to, że do tej wody zostały zrzucone tak naprawdę ścieki” – podkreślił.

Niepokojące doniesienia z Kanału Gliwickiego. Wody Polskie uspokajają

„Gazeta Wyborcza” informowała, że mieszkańcy Gliwic i Pyskowic w ostatnich dniach zaobserwowali niepokojące zdarzenia na Kanale Gliwickim i Kłodnicy. Zanieczyszczenie na Kłodnicy w rejonie jeziora Dzierżno mieszkańcy zauważyli w sobotę (15 kwietnia). Zaobserwowali w tym miejscu śmierdzącą i oleistą substancję. Następnego dnia w pobliżu zbiornika miały pojawić się martwe ryby. Z kolei w poniedziałek (17 kwietnia) o zanieczyszczeniu Kanału Gliwickiego „gęstą mazią” alarmowali mieszkańcy gliwickich Łabęd – napisała „GW”. Jak napisała gazeta, powołując się na rzeczniczkę Wód Polskich w Gliwicach, że wynikało to z prac serwisowych przeprowadzonych na śluzie w Łabędach.

Min. Moskwa: Prowadzimy stały monitoring Odry, co pozwala przewidzieć potencjalne wydarzenia

Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa powiedziała, że wprowadzono stały monitoring Odry, co pozwala przewidzieć potencjalne wydarzenia związane ze złotą algą. „To ostatnie zdarzenie z ubiegłego tygodnia na zbiorniku Czernica, przewidzieliśmy” – dodała.

W poniedziałek minister Anna Moskwa była gościem Wydarzeń Polsatu i została zapytana o to, co zrobił rząd od ubiegłorocznej katastrofy ekologicznej na Odrze, jaką był wykwit złotej algi, który spowodował masowe śnięcie ryb w rzece.

Minister podkreśliła, że wprowadzono stały monitoring Odry, co pozwala przewidzieć potencjalne wydarzenia związane ze złota algą.

„I to ostatnie zdarzenie na zbiorniku Czernica przewidzieliśmy. Tam był nieduże śnięcie tydzień temu, był niski poziom soli. Stwierdziliśmy zrzut ścieków bytowych bliżej nieokreślonego pochodzenia – azot i fosfor. I pojedyncze śnięcia w wyniku działania złotej algi i w wyniku wysokiej temperatury wody, która sięgała kilkunastu stopni. A nie było tam wysokiego zasolenia”

– dodała.

Podkreśliła, że pod koniec marca rozmawiano z naukowcami z całego świata, którzy ocenili, że w Polsce udało się zrobić bardzo dużo na temat wiedzy i zbadania złotej algi oraz skutków jej działania.

„Na przykład nasi naukowcy wyizolowali i zbadali genotyp złotej algi, co daje nam bardzo dużą wiedzę o tym gatunku. Jednocześnie wprowadziliśmy stały monitoring Odry, zarówno w postaci tych manualnych poborów wody, jak i monitoring online, badając podstawowe parametry, co pozwala nam przewidzieć pewne zjawiska.”

– mówiła Moskwa.

Czytaj także:

Dodała, że rząd prowadzi też działania na rzecz pewnego ograniczania zrzutów do rzeki, ale należy mieć świadomość, że stan zarówno Odry, jak i rzek w całej Europie i na świecie, to nie jest efekt działania z ubiegłego roku i nie dziesięciolecia, ale ostatnich stu lat.

„To są działania nie tylko podmiotów gospodarczych, przedmiotów ale także działania indywidualnego obywatela. Ścieki trafiają do rzek z przedsiębiorstw i z prywatnych gospodarstw. To są wszystko ścieki oczyszczone. Mitem, który ostatnio w przestrzeni medialnej się pojawia, jest to, że ktokolwiek zrzuca jakieś nielegalne substancje czy nieoczyszczone ścieki”

– powiedziała minister.

Dodała, że jeśli tak się dzieje, to są nielegalne zrzuty i Wody Polskie stwierdziły 29 takich przypadków i już je „zatkały, zaczopowały”.

„Złota alga jest bardzo trudnym gatunkiem. Podjęliśmy dużo dobrych działań, przeprowadzaliśmy eksperymenty z substancjami, które na świecie w zbiornikach zamkniętych jakieś efekty przyniosły. U nas problem jest taki, że jest woda płynąca, więc trudno jest w jakikolwiek sposób gatunek niwelować. Jesteśmy w stanie lepiej zarządzić kryzysem, natomiast nie jesteśmy w stanie zapewnić, że w jakikolwiek sposób zapobiegniemy w stu procentach tej katastrofie. Nigdzie na świecie to się nie udało”

– powiedziała minister Moskwa.

Czytaj także:

Złote algi i śnięcie ryb w Odrze latem 2022 roku

W ubiegłym roku od końca lipca obserwowany był pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół rzeki. Został wówczas wprowadzony zakaz wstępu do Odry, który obowiązywał w trzech województwach: zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim. Jak wówczas informowano, Instytut Rybactwa Śródlądowego znalazł w próbkach wody z Odry rzadkie mikroorganizmy, tzw. złote algi, których zakwit może spowodować pojawienie się toksyn zabójczych dla ryb i małży.

Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa w marcu tego roku przekazała, że resort infrastruktury pracuje nad projektem specustawy dotyczącej rewitalizacji Odry; zakłada on m.in. powstanie wyspecjalizowanej Inspekcji Wodnej, która ma reagować w zakresie nielegalnych zrzutów ścieków do wód.

„Nowe przepisy mają pozwolić również cofnąć lub ograniczyć bez odszkodowania pozwolenie wodnoprawne, jeśli np. zrzucane ścieki zagrażają środowisku. Między innymi Wody Polskie zostaną zobowiązane do przeprowadzenia przeglądu pozwoleń wodnoprawnych i pozwoleń zintegrowanych na wprowadzanie ścieków do wód”

– mówiła również Moskwa w rozmowie z PAP.

Minister zapowiedziała też, że w najbliższym czasie przeprowadzone zostaną badania, które sprawdzą możliwość neutralizacji „złotej algi” w Odrze. Przekazała również, że w tym roku uruchomione zostaną specjalne alerty rekomendujące ograniczenie zrzutu nieczystości do Odry. Jak wskazywała, od lipca 2022 roku Główny Inspektorat Ochrony Środowiska przeprowadził blisko 50 tysięcy badań Odry i szczegółowy monitoring jest nadal prowadzony.

W kwietniu poinformowano, że Główny Inspektorat Ochrony Środowiska w porozumieniu z Ministerstwem Klimatu i Środowiska oraz Instytutem Ochrony Środowiska rozpoczął pilotażowy projekt całodobowego monitorowania Odry.

Exit mobile version