Dlaczego urząd marszałkowski nie informuje na bieżąco co dzieje się ze środkami publicznymi i odkrywa karty dopiero, gdy sprawę nagłaśniają służby policyjne? O ilu sprawach dotyczących próby wyłudzenia pieniędzy jeszcze nie wiemy?
Kilka dni temu informowaliśmy o próbie wyłudzenia środków finansowych z lubuskiego Urzędu Marszałkowskiego. Okazuje się, że dopiero po upublicznieniu informacji przez CBA, urzędnicy marszałkowscy postanowili poinformować o całej sprawie.
Przypomnijmy, CBA udaremniło proceder wyłudzania pieniędzy unijnych z Urzędu Marszałkowskiego poprzez, jak czytamy w komunikacie CBA, zawyżanie kosztów projektu badawczego, wystawianie pustych faktur i fałszywych oświadczeń. Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego z Poznania na polecenie Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze dokonali zatrzymania pięciu osób na terenie województwa mazowieckiego oraz zachodniopomorskiego.
CBA zrealizowano czynności operacyjne w związku z prowadzonym śledztwem dotyczącym wyłudzenia dofinansowania do projektu badawczego podmiotu gospodarczego ze środków finansowych Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego — Lubuskie 2020.
Na dziś strata urzędu marszałkowskiego wynosi ponad milion złotych. Tyle pieniędzy urzędnicy marszałkowscy przelali na konto firmy, z którą teraz walczą w sądzie administracyjnym o odzyskanie tej kwoty.
Po informacji CBA swoją wersje zdarzeń przedstawił urząd marszałkowski. Okazało się, że sprawa miała swój początek w 2018 roku, a opinia publiczna nie była o niczym informowana. Nie wiadomo jednak, dlaczego przez tyle czasu urzędnicy marszałkowscy milczeli i ukrywali informacje o bulwersującej sprawie.
W informacji zamieszczonej na stronie urzędu marszałkowskiego czytamy, że w 2018 roku na skutek kontroli stwierdzono nieprawidłowości, których skutkiem była konieczność zwrotu całości otrzymanego w ramach projektu dofinansowania.
22 sierpnia 2019 r. urząd marszałkowski zgłosił sprawę do prokuratury w Zielonej Górze. Agenci CBA swoje działania prokuraturze w Poznaniu zgłosili 28 lutego 2020 r.
Jednocześnie 8 października 2019 r. Zarząd Województwa Lubuskiego wszczął z urzędu postępowanie administracyjne w sprawie zwrotu dofinansowania. Chodzi o kwotę w wysokości 1.398.547,62 zł należności głównej, do której należy doliczyć odsetki wyliczone na dzień dokonania zwrotu.
Sprawa trafiła do sądu administracyjnego. 3 września 2021 r. spółka złożyła skargę na decyzję Zarządu Województwa do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który 21 grudnia 2022 r. oddalił skargę. Jednak spółka – w następstwie wyroku WSA – 10 lutego 2023 r. złożyła skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Zachowanie urzędników zastanawia tym bardziej, gdy tę sprawę zestawimy z reakcją marszałkowskich urzędników gdy próbowali skompromitować posła Łukasza Mejzę publicznie zarzucając mu niezgodne z prawem wydawanie publicznych środków na szkolenia. Wówczas przy otwartej kurtynie informowano o każdym działaniu i wskazywano na podejrzane osoby.
Tymczasem w sprawie przedsiębiorstwa ze Szczecina mimo podejrzeń o wyłudzanie środków wszyscy milczeli. Dlaczego?