Żużlowcy Moich Bermudów Stali Gorzów wygrali u siebie z Motorem Lublin 51:39 w pierwszym meczu finału PGE Ekstraligi. W rewanżu będą bronić zatem całkiem okazałej, 12-punktowej zaliczki!
Miejscowi dobrze zaczęli. Inauguracyjny wyścig wygrał Martin Vaculik, a trzeci przyjechał Szymon Woźniak. Gorzowian przedzielił Jarosław Hampel, a stawkę dość nieoczekiwanie zamknął Mikkel Michelsen. Stal prowadziła 4:2.
Goście szybko odpowiedzieli. Jednak w pierwszej odsłonie biegu młodzieżowców upadek zanotował Mateusz Cieprniak z Motoru. Sędzia zdecydował się wykluczyć Oskara Palucha. W powtórce zatem w pojedynkę musiał radzić sobie Mateusz Bartkowiak, który był drugi. Zwyciężył Cierniak, a trzeci był Wiktor Lampart. Mieliśmy remis po 6.
W trzeciej gonitwie Stal wyprowadziła pierwszy poważny cios. Para Woźniak-Bartosz Zmarzlik nie dała szans Jarosławowi Hampelowi i Maksymowi Drabikowi. Gorzowianie wyszli na 11:7.
Czwarty bieg na remis. Wygrał Dominik Kubera, za nim gorzowianie – Patrick Hansen i Paluch, a stawkę zamknął Lampart. Po I serii startów Stal prowadziła 14:10.
W piątym biegu lublinianie zwyciężyli 5:1 i doprowadzili w meczu do remisu. Znów wygrał Kubera, tuż za nim Hampel, a dopiero później do mety dotarli gorzowianie – Vaculik i Hansen. Było po 15.
Kolejna gonitwa na remis. Triumfował Zmarzlik, ale ostatni przyjechał Bartkowiak. Drugi był Drabik, a trzeci Bartkowiak. Mieliśmy wynik 18:18.
Pod koniec II serii startów Motor mocno uderzył. Świetnie spisujący się tego dnia Kuberta znów wygrał, a za nim na mecie zameldował się Cierniak. Dopiero za nimi gorzowianie – Woźniak i Hansen. Po siódmym biegu Stal przegrywała w cały spotkaniu 19:23.
Kolejne dwa wyścigi na remis, chociaż indywidualne zwycięstwa zanotowali lublinianie, w tym znów kapitalny Kubera. Po dziewięciu gonitwach gorzowianie nadal tracili 4 „oczka” do „Koziołków”, bowiem przegrywali 25:29.
Dziesiąty bieg to podwójne zwycięstwo gorzowian, którzy doprowadzili w meczu do remisu. Zmarzlik z Vaculikiem byli szybsi od lubelskich młodzieżowców – Lamparta i Cierniaka. Było po 30.
Stal poszła za ciosem. Kolejne 5:1, tym razem w jedenastym wyścigu dało podopiecznym trenera Stanisława Chomskiego prowadzenie. Wygrał Vaculik, przed Woźniakiem, a dopiero trzeci przyjechał niepokonany dotąd Kubera. Michelsen zrezygnował z jady i wyglądało, że ma problem z wciąż kontuzjowana nogą. Jak się później okazało Duńczyk wycofał się z dalszej rywalizacji, ze względu na ból nogi. Tymczasem Stal wyszła na 35:31.
Dwunasta gonitwa na remis. Wygrał Vaculik, za nim lublinianie – Cierniak i Drabik, a ostatni przyjechał Bartkowiak. Było 38:34 dla Stali.
Przed wyścigami nominowanymi Stal jeszcze powiększyła prowadzenie. Zmarzlik z Hansenem wygrali podwójnie, a Duńczyk do końca musiał odpierać ataki rywali. Trzeci był Hampel, a stawkę zamknął Lampart. Po trzynastu gonitwach gorzowianie prowadzili już 43:35!
Czternasty bieg na remis. Triumfował Woźniak, ale ostatni przyjechał Hansen. Drugi był Kubera, który wystąpił jako rezerwa taktyczna, a trzeci był Cierniak. Było 46:38 dla Stali. Wiadomo było, że gorzowianie wygrali już ten mecz. Niewiadomą pozostawały jedynie rozmiary tego zwycięstwa.
Na wysokości zadania stanęli Zmarzlik i Vaculik. Wygrali podwójnie i zapewnili Stali dwunastopunktowe zwycięstwo! Trzeci w piętnastym biegu był Kubera, a ostatni Hampel. Końcowy wynik – 51:39!
Punkty dla Stali: Woźniak 11+2 (6), Hansen 6+1 (6), Vaculik 14+2 (6), Thomsen zz, Zmarzlik 16+1 (6), Paluch 2+1, Bartkowiak 2, Jasiński ns.
Dla Motoru: Michelsen 4+1, Drabik 3+1, Hampel 6+1 (6), Bowes ns, Lampart 2, Cierniak 8+2, Kubera 16 (7).
Rewanż za dwa tygodnie z Lublinie.