Premier Mateusz Morawiecki złożył hołd wszystkim ofiarom zbrodni komunistycznych w Polsce. Dzisiaj obchodzimy 42. rocznicę podpisania porozumień sierpniowych, które zakończyły trwający ponad dwa tygodnie strajk w Stoczni Gdańskiej i otworzyły drogę do dalszych przemian ustrojowych w naszym kraju.
We wpisie na Facebooku szef rządu odniósł się do protestów, między innymi w Lubinie i we Wrocławiu, które odbywały się w drugą rocznicę podpisania porozumień. Robotnicy domagali się przestrzegania ich postanowień, ale zostali brutalnie stłumieni. „Strzelali, by zabić. Zabici mieli być ostrzeżeniem: jesteśmy zdolni do tego, by ofiar było więcej. I było. Czterdzieści lat temu, 31 sierpnia 1982 roku Polacy upomnieli się o „Solidarność”, o swoje prawo do życia w demokracji” – podkreślił Mateusz Morawiecki.
Premier dodał, że dla niego był to dzień, który utwierdził go w przekonaniu, że walka podjęta w podziemiu, jest potrzebna, aby obalić system zła, którym był komunizm.
„Tamte zbrodnie komunistyczne nie zostały osądzone. Po 1989 roku starano się wyciszać głosy wołające o sprawiedliwość dla rodzin pomordowanych. Odwoływano się do sumień i wiary chrześcijańskiej, która nakazuje, by wybaczać. Ale jak można wybaczyć komuś, kto nie czuje się winnym, kto manipuluje, wybiela swój udział w tamtych zbrodniach?
Dzisiaj pochylam głowę nad wszystkimi ofiarami zbrodni komunistycznych w Polsce. Nad wszystkimi ofiarami łajdactw i manipulacji” – napisał na Facebooku.