Wirusowe zapalenia wątroby wciąż groźne

Fot.: Pixabay

Fot.: Pixabay

Wyjeżdżając na wakacje, szczególnie do egzotycznych krajów, warto pomyśleć o zaszczepieniu się przeciwko WZW, czyli wirusowemu zapaleniu wątroby.

To groźna choroba zakaźna, która może się skończyć wieloma niebezpiecznymi powikłaniami. WZW nazywano kiedyś „chorobą brudnych rąk”, ale wirusem można się też zarazić np. u kosmetyczki, w salonie tatuażu, stołówce czy nadmorskim barze.

Prof. Anna Mania, wojewódzka konsultantka ds. chorób zakaźnych, przypomina, że jest wiele rodzajów wirusowego zapalenia wątroby, które przenoszą się na kilka sposobów sposób i dają różne objawy:

Prof. Anna Mania, zaznacza, że przed wirusowym zapaleniem wątroby można się chronić przy pomocy szczepionek, które – w przypadku osób dorosłych – nie są jednak obowiązkowe.

– Na WZW szczepimy dzieci i to już w pierwszych miesiącach życia, jednak dorośli powinni sami zadbać o taką ochronę – dodaje wojewódzka konsultantka ds. chorób zakaźnych:

Na szczęście, jak wynika z danych Sanepidu, w ostatnich latach w województwie lubuskim odnotowywano jedynie pojedyncze przypadki zakażenia wirusowym zapaleniem wątroby.

Jak mówi Dorota Baranowska, dyrektorka Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Zielonej Górze, to efekt m.in. kampanii edukacyjnych, a także licznych kontroli prowadzonych przez Sanepid w placówkach gastronomicznych, salonach kosmetycznych czy innych tego typu miejscach:

Dodajmy, że według WHO na całym świecie na różne rodzaje WZW choruje ponad pół miliona osób. Dziś obchodzimy Światowy Dzień Wirusowego Zapalenia Wątroby.

 

 

Exit mobile version