Od kilku tygodni opinię publiczną w województwie lubuskim porusza sprawa byłej pracownicy gorzowskiego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, oskarżającej dyrektora tej placówki o mobbing i dwuznaczne propozycje w zamian za obietnicę pracy.
O sprawie szeroko informowała „Gazeta Lubuska”, do redakcji której w weekend wpłynęło pismo od urzędu marszałkowskiego zarządzającego wspomnianym WORD-em. W piśmie zarząd województwa domaga się dokonania „weryfikacji dziennikarzy” pracujących w GL.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy lubuskich polityków.
To atak na wolność mediów – ocenia sytuację jednoznacznie poseł Marek Ast z Prawa i Sprawiedliwości:
Jak mówi Aleksandra Mrozek z klubu Samorządowe Lubuskie, to nie pierwszy raz, gdy marszałek województwa stosuje tego typu naciski:
Marek Surmacz, radny klubu Prawo i Sprawiedliwość dodaje, że takie postępowanie zarządu województwa nie mieści się w żadnych kanonach demokracji:
W rozmowie popołudniowej na naszej antenie pytaliśmy także o opinię Jolantę Hajdasz, eksperta i dyrektora Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, która podkreślała, że takie praktyki są niedopuszczalne:
Pomimo naszych prób nie udało nam się skontaktować się z rzecznikiem zarządu województwa w celu odniesienia się do nacisków na dziennikarzy.